Punkty rozdane przed rozpoczęciem meczu? Vive zagra z outsiderem ligi
Zaledwie dwa dni po wyjazdowym spotkaniu z KIF Kolding, zespół Vive Tauronu Kielce wraca do gry na polskich parkietach. W pierwszej potyczce rundy rewanżowej, podopieczni Tałanta Dujszebajewa zmierzą się ze Stalą Mielec. Zmęczeni mistrzowie Polski nie stoją jednak przed wyjątkowo ciężkim zadaniem, ponieważ ich rywal na półmetku fazy zasadniczej zamyka tabelę PGNiG Superligi.
Podopieczni Tadeusza Jednoróga w jedenastu spotkaniach zdołali wygrać jedynie dwukrotnie, zarazem ponosząc dziewięć porażek. Nie można przekreślać szans mielczan w połowie fazy zasadniczej, jednak wiele zmian kadrowych poczynionych przed rozpoczęciem sezonu rzutuje teraz na ich formę.
Przed wrześniowym spotkaniem pomiędzy tymi drużynami, w szatni kielczan panowała duża nerwowość. Wszystko za sprawą pierwszego meczu, którzy sensacyjnie zremisowali 27:27 z Pogonią Szczecin. Mistrzowie Polski zrehabilitowali się w Mielcu za swoją zaskakującą postawę z poprzedniego meczu i pewnie zwyciężyli 38:19. Najwięcej, bo aż dziesięć trafień zanotował w tym spotkaniu obrotowy Vive, Julen Aginagalde.
Zawodnicy Vive Tauronu Kielce w niedzielę rozegrali spotkanie w rozgrywkach Champions League. Zwycięstwo w Danii z tamtejszym KIF Kolding było pierwszą wyjazdową wygraną w tej edycji Ligi Mistrzów, co na pewno wpłynie pozytywnie na morale zespołu. Z drugiej strony, kilku podopiecznych Tałanta Dujszebajewa boryka się z mikrourazami. Pojedynek ze Stalą po zaledwie jednym dniu odpoczynku może być ryzykowny dla zdrowia niektórych z nich.
To otwiera szansę na występ młodym zawodnikom Vive, którzy w tym sezonie mieli już okazję występować w pierwszej drużynie. Mowa o Krzysztofie Markowskim, Michale Grabowskim, Bartłomieju Bisie czy Jakubie Bulskim.
Spotkanie w ramach 12. kolejki PGNiG Superligi pomiędzy Vive Tauronem Kielce a Stalą Mielec rozpocznie się we wtorek, 17 listopada o godzinie 18.Zapraszamy do naszego portal, gdzie przeprowadzimy relację na żywo z tego pojedynku.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze