Alomerović i Kallaste mogą zostać w Koronie. Klub prowadzi negocjacje
Zakończył się sezon piłkarski, ale nadal trwa intensywny okres w gabinetach klubowych Korony Kielce. Żółto-czerwoni muszą poważnie myśleć o kompletowaniu kadry na nowy sezon i dotyczy to także sytuacji piłkarzy, których kontrakty wygasają wraz z końcem przyszłego miesiąca. Jak informuje na Twitterze Łukasz Grabowski, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, kielczanie chcą przedłużyć umowy ze Zlatanem Alomeroviciem i Kenem Kallaste, negocjując z nimi w tej sprawie.
Obrońca podpisał dwuletnią umowę latem 2016 roku. Teraz kontrakt dobiega końca i choć sam Estończyk jeszcze kilka tygodni temu mówił, że będzie sobie szukał nowego klubu, bo nikt z Korony na temat nowej umowy z nim nie rozmawia, to teraz kwestia ta uległa zmianie.
REKLAMA
Sytuacja bramkarza jest natomiast nieco bardziej skomplikowana. Serb z niemieckim paszportem mógł być piłkarzem Korony na dłużej automatycznie, o ile rozegrałby określoną liczbę minut w lidze. Tak się jednak nie stało. Wiązałoby się to ze sporą podwyżką dla zawodnika, czego Korona uniknęła odstawiając golkipera od składu na kilka spotkań w grupie mistrzowskiej.
Bardzo możliwe, że Ken Kallaste i Zlatan Alomerović zostaną w Koronie na następny sezon.
— Łukasz Grabowski (@elgrabowski) 23 maja 2018
Negocjacje w toku
Były bramkarz Borussii Dortmund zachwala sobie jednak ligę polską i grę w Koronie Kielce, zatem niewykluczone, że dojdzie do porozumienia z kieleckim klubem na nieco innych warunkach niż te, które nie zostały wprowadzone w życie.
Pozostali piłkarze, których umowy wygasają 30 czerwca, a ich przyszłość jest jeszcze nieznana, to Akos Kecskes, Goran Cvijanović, Nika Kaczarawa i Sanel Kapidzić. Bliski przedłużenia kontraktu jest natomiast Elia Soriano, który również na chwilę obecną jest związany z Koroną jeszcze tylko do końca przyszłego miesiąca.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Alomerović i Kallaste pewnie zostaną. Pierwszy pewnie dostałby lepsze pieniądze w innym klubie, ale zapewne nie mógłby liczyć na regularną grę. Z kolei drugi nie jest specjalnie rozchwytywany, bo tak już dawno by coś podpisał.