Ciężki, ale zwycięski mecz koszykarzy AZS–u Politechniki
Dużo sił kosztowało akademików odniesienie kolejnego ligowego zwycięstwa. W Oświęcimiu po bardzo wyrównanymi spotkaniu pokonali tamtejszą Niwę różnicą tylko pięciu punktów. W niedzielę o 17.00 kolejny mecz – we własnej hali podejmą krakowską Koronę.
Ambitnie walczący gospodarze od początku spotkania pokazali, że „łatwo skóry nie sprzedadzą”. Wychodziło im niemal wszystko. – Dużo trafiali za trzy punkty, mieli też akcje 2+1 – wyjaśnia Artur Jastrząb, skrzydłowy Politechniki. Zupełnie odwrotnie faworyzowani kielczanie. W pierwszej połowie gra zupełnie się nie kleiła, na boisku panował chaos, czego efektem była duża liczba strat. Brakowało też dobrych pozycji do rzutów.
Po przerwie kielczanie byli już innym zespołem. - Wyszliśmy bardziej skoncentrowani i udało nam się dogonić Niwę. A w czwartej kwarcie objęliśmy prowadzenie i już nie oddaliśmy go do końca meczu. Myślę, że pomogło nam doświadczenie i wiara w wygraną – mówi Jastrząb, obok Piotra Borowickiego najskuteczniejszy w ekipie Stanisława Dudzika.
Teraz przed kielczanami jeszcze trudniejsze wyzwanie. Do Kielc przyjeżdża trzeci zespół ligi – Korona Kraków. Żeby go pokonać na pewno trzeba będzie zagrać dużo lepiej niż w Oświęcimiu. Mecz w Hali Sportowej Politechniki Świętokrzyskiej rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17.00. Zapraszamy!
Michał Filarski
Fot. Paula Pióro
Niwa Oświęcim – AZS Politechnika Świętokrzyska 70:75 (14:16, 23:16, 18:25, 15:18)
AZS PŚk: Jastrząb 17, Borowicki 17, Foltyn 12, Trześniewski 12, J.Strzałka 11, Kowalski 4, M.Strzałka 2, Osuch, Paluch.