Olejniczak przed Fuchse: wierzymy w to, że zwycięstwo będzie nasze
W pierwszym meczu fazy play-off Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra w Hali Legionów z niemieckim Füchse Berlin. – Naprawdę czujemy duży respekt i szacunek do tego rywala – powiedział przed spotkaniem Michał Olejniczak, środkowy rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Wicemistrzowie Polski dobrze weszli w okres zmagań po przerwie reprezentacyjnej. W ostatnich dniach wygrali w Hali Legionów ze Śląskiem Wrocław (39:21) oraz na wyjeździe z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski (41:28).
– Troszeczkę więcej radości czerpiemy z ostatnich dni, kiedy gramy te spotkania i wygrywamy. Myślę, że zdecydowanie widać po nas to, że mamy więcej luzu, więc na pewno w dobrych nastrojach ostatnio trenowaliśmy. Widać tę koncentrację na treningach i pewność siebie. Jestem oczywiście optymistycznie nastawiony do tych spotkań i wierzę, że dobrze wejdziemy w tą 1/8 finału – analizował.
Najbliższym rywalem Industrii będą „Lisy z Berlina”. Füchse zajmuje pierwsze miejsce w tabeli DAIKIN Handball-Bundesligi z dorobkiem po 37 punktów, na który składa się z bilans siedemnastu zwycięstw, trzech remisów i trzech porażek.
– Jest to jedna z najsilniejszych lig na świecie i jeszcze Berlin jest tam liderem, więc też jest to zespół, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. Wiemy, jaka jest jego siła rażenia. Naprawdę czujemy duży respekt i szacunek do tego rywala, tym bardziej że mają zawodnika, który odgrywa tam rolę pierwszoplanową i jest nim Mathias Gidsel. Jednak oprócz niego są tam też znakomici zawodnicy tacy jak Lars Andersson i Marsenić czy w bramce Milosavljev, więc na pewno tutaj będziemy musieli dużo, dużo się napocić, aby przejść dalej. Jednak wierzymy w to, że zwycięstwo będzie nasze, tym bardziej że pierwsze spotkanie będziemy rozgrywać w Kielcach i może to być naszym atutem – zaznaczył.
Co może być kluczowe w zbliżającym się pojedynku? – Naszym atutem może być to, że rozgrywamy pierwszy mecz w Kielcach i liczymy na wsparcie naszych kibiców, którzy nas poniosą do zwycięstwa, aczkolwiek wiemy, że to są starcia, które trwają 120 minut i tutaj trzeba być naprawdę bardzo dobrze taktycznie przygotowanym. Tu też grasz rewanż od razu w następnym tygodniu, więc takie potyczki naprawdę się trudno gra w takim krótkim odstępie czasu. Wierzymy jednak w nasze możliwości, wierzymy w nasz potencjał i w to, że jesteśmy w stanie przejść dalej – zakończył Michał Olejniczak.
Spotkanie zostało zaplanowane na najbliższą środę (26 marca). Jego początek o godzinie 20.45.
Fot. Patryk Ptak