Dalsza część sezonu prawdopodobnie bez wzmocnień Korony Kielce
Żółto-czerwoni, po fiasku jesiennej kampanii, przystąpili do intensywnych poszukiwań wzmocnień. Kielczanie pożegnali się z kilkoma zawodnikami, dzięki czemu w budżecie zwolniło się miejsce dla piłkarzy, którzy faktycznie teraz stanowią wartość dodaną. Jednak w planach Korony Kielce były kolejne transfery. Do nich na razie nie dojdzie.
Włodarze kieleckiego klubu planowali ściągnąć do siebie między innymi defensywnego pomocnika, ale z pewnością nie pogardziliby też bocznym obrońcą, który mógłby wypełnić lukę po Sasy Baliciu. Jeszcze kilka dni temu przedstawiciele żółto-czerwonych przyznali, że poszukiwania są w toku.
– To mają być ruchy bardzo przemyślane. Mają to być wzmocnienia. Jednak wiemy w jakich realiach się obracamy. Jestem daleki o tego, aby ściągać piłkarza dla zasady. To musi być piłkarz na już. Jeśli nie, to radzimy sobie z tym co mamy. A nie jest źle – przyznał trener Kamil Kuzera.
Jednak aktualnie ciężko na rynku o piłkarza, który byłby dla zespołu realnym wzmocnieniem. – Nowych zawodników w Koronie raczej nie będzie. Klub sprawdzał rynek wolnych agentów. Chciał sprowadzić defensywnego pomocnika. Nie było jednak pewności, co do jakości. Może ktoś się jeszcze trafi, ale szanse wzięcia kogoś teraz są minimalne – zdradził na Twitterze dziennikarz sportowy, Damian Wysocki.
�� Nowych zawodników w Koronie raczej nie będzie. Klub sprawdzał rynek wolnych agentów. Chciał sprowadzić defensywnego pomocnika. Nie było jednak pewności, co do jakości. Może ktoś się jeszcze trafi, ale szanse wzięcia kogoś teraz są minimalne.
— Damian Wysocki (@damian__wysocki) March 6, 2023
Aktualnie na najbardziej palącej pozycji sprawdza się Kyryło Petrow, a wkrótce do gry wróci też Bartosz Kwiecień.
Fot. Krzysztof Kolasiński