Mecz godny złota! Łomża Vive Kielce znów MISTRZEM POLSKI!

24-05-2022 20:46,
Maciej Urban

Trup ścielił się gęsto, a liczbą czerwonych kartek można było obdzielić całą kolejkę PGNiG Superligi! Za nami wielka Święta Wojna, której stawką było mistrzostwo Polski. Regulaminowy czas gry zakończył się wynikiem 20:20, co dało Łomży Vive Kielce mistrzostwo Polski!

Już od pierwszych sekund po obu stronach buzowały ogromne emocje. Mirsad Terzic trafił ręką Alexa Dujshebaeva prosto w twarz i po połowie minuty gry dostał czerwoną kartkę. Chwilę później do siatki gospodarzy trafił Nicolas Tournat. 

Po pięciu minutach gry zrobiło się 3:1 dla Orlen Wisły Płock, która rękami Sergeia Kosorotova wykorzystała rzut karny. Kielczanie zaczęli grać z pustą bramką (na kole Tomasz Gębala i Artsem Karalek), dzięki czemu szybko doprowadzili do wyrównania (do tej taktyki wracali we wtorkowym meczu bardzo często). 

Do 10. minuty było 4:4, a do kolejnego w tym starciu wyrównania doprowadził Wlad Kulesz. Kielczanie mogli być w znacznie gorszym położeniu, ale na wyżyny umiejętności wspinał się Andreas Wolff, który do tego czasu zanotował niemal 50 procent skuteczności obron. 

Kwadrans tego meczu zamknął się niesamowitym zwrotem akcji. W sytuacji gdy Orlen Wisła Płock mogła wyjść na dwie bramki przewagi, odniosła dotkliwą stratę. Przy stanie 5:4 do rzutu karnego podszedł Przemysław Krajewski, który trafił broniącego Wolffa prosto w twarz. O ile niemiecki golkiper szybko zapomniał o sprawie, tak Slave Nikolov i Gjorgi Naczevski (chorwaccy sędziowie z ogromnym międzynarodowym doświadczeniem) byli dla szczypiornisty „Nafciarzy” bezlitośni. Krajewski dostał czerwoną kartkę i wyraźnie zasmucony udał się do szatni. 

Po tej sytuacji kielczanie wyszli na prowadzenie 6:5, jednak do 20. minuty Orlen Wisła Płock zdołała wrócić na równe nogi i objęła jednobramkowe prowadzenie. W 23. minucie Sergei Kosorotov, podczas akcji ofensywnej, dostał w twarz z otwartej ręki od Miguela Sancheza. Również w tym wypadku arbitrzy pozostali konsekwentni – hiszpański zawodnik Łomży Vive Kielce ujrzał czerwony kartonik i wyleciał z placu gry. Ale chwilę później ostro w atakującego Michała Olejniczka wszedł Leon Susnja i ten również dostał czerwoną kartkę! Po tym zdarzeniu karnego wykorzystał Arkadiusz Moryto i tym samym ustalił tymczasowo wynik na 9:8 dla gospodarzy. 

Niestety za chwilę dwie minuty kary dostał Daniel Dujshebaev i kielczanie musieli sobie radzić bez dwóch zawodników, przy jednej karze Orlen Wisły Płock. W takim zestawieniu obie drużyny zdobyły po jednej bramce (10:9). 

Do końca pierwszej połowy byliśmy świadkami szalenie wyrównanego i brutalnego meczu, w którym więcej okazji bramkowych wypracowała sobie Orlen Wisła Płock. Tuż przed końcem swoje czasy na rozmowy z zawodnikami wykorzystali zarówno Xavi Sabate, jak i Tałant Dujszebajew, jednak żadna z tych narad nie przełożyła się na zdobycze bramkowe. Pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 12:10 dla Orlen Wisły Płock. Z całą pewnością ogromny wpływ na ten stan rzeczy miało siedem strat Łomży Vive Kielce przy tylko jednej miejscowych. 

Falstart kielczan po przerwie...

Druga część tego meczu zaczęła się od katastrofy. Na jej otwarcie gola trafił Michał Daszek, a za chwilę dwie minuty kary dostał Daniel Dujshebaev. Na domiar złego karnego wykorzystał niezawodny dziś Kosorotov (14:10). Wznowienie gry uwypukliło ogromne problemy kielczan w ofensywie – mistrzowie Polski w ciągu ośmiu minut zdobyli… tylko jednego gola. 

W 38. minucie Łomża Vive Kielce przegrywała 11:15, a czerwoną i niebieską kartkę za szczególnie niebezpieczną interwencję zgarnął Tomasz Gębala. Dla niego w tej minucie mecz się skończył. To był już piąty czerwony kartonik w tym meczu. Niespełna dwie minuty później, przy starciu z Danielem Dujshebaevem, kontuzję odniósł Niko Mindegia, który z parkietu został zniesiony przez Artsema Karaleka i Abela Serdio. 

Wypełnione po brzegi trybuny płockiej Areny (w tym przez 400 fanów kieleckiego klubu) wciąż mogły się emocjonować wielkim widowiskiem na szczycie. Gospodarze przewodzili, zaś kielczanie nieustannie i rozpaczliwie próbowali ich dogonić. Orlen Wisła Płock, pomimo braku aż trzech nominalnych zawodników, potrafiła ustanowić przed linią szóstego metra zaporę nie do przejścia. Półmetek drugiej części meczu zamknął się wynikiem 17:15. Ponad minutę wcześniej było znacznie gorzej, ale dwa gole szybko odrobili Branko Vujović oraz Szymon Sićko. 

Na 13 minut przed ostatnią syreną dwie minuty kary dostał Paweł Paczkowski, zaś przyznanego karnego nie wykorzystał Kosorotov. Lecz to osłabienie kielczan zmarnowali „Nafciarze”. Gola zdobył Arkadiusz Moryto, co dało kielczanom kontakt do nieustannie prowadzących gospodarzy (18:17). W 50. minucie czas dla miejscowych wziął Xavi Sabate, co było reakcją na zacięcie się Orlen Wisły w ataku. 

Miejscowi byli w kryzysie, co zaczęli wykorzystywać kielczanie. Na 9 minut do końca do remisu 18:18 doprowadził Artsem Karalek. Chwilę później pierwsze od dawna prowadzenie dał aktualnym mistrzom Polski Wlad Kulesz, który potężną bombą posłał piłkę do siatki bezradnego Adama Morawskiego. Do tego momentu Białorusin mógł poszczycić się skutecznością ataku sięgającą 75 procent. Rewelacyjne zawody tego dnia rozgrywał także Wolff, który wspaniale spisywał się w bramce broniąc również rzuty karne. 

Na cztery minuty przed końcem mieliśmy remis 19:19, pudło Karaleka i akcję ofensywną podopiecznego Xaviego Sabate, z której Orlen Wisła Płock uzyskała z niej rzut karny, jednak tego nie wykorzystał Kosorotov (rzut w słupek). Przy następnej akcji gospodarzy David Fernandez się już nie pomylił.

Do końca pozostały niespełna dwie minuty, gdy Tin Lucin otrzymał dwie minuty kary za faul na Szymonie Sićko. To przewinienie poskutkowało rzutem karnym, jaki wykorzystał Arkadiusz Moryto (20:20). Po tym zdarzeniu czas wziął Xavi Sabate. Osłabiona Wisła przystąpiła do gry bez bramkarza i doszła do akcji rzutowej, jednak Kosorotova zatrzymał Wolff, zaś dobitka jego kolegi z zespołu zatrzymała się na słupku. 

30 sekund przed końcem czas wziął Tałant Dujszebajew, lecz przy wdrażaniu jego planu w życie kielczanie popełnili faul w ataku. Płocczanie szybko przystąpili do akcji ofensywnej, zaś piłka meczowa Kosorotova wylądowała na poprzeczce! Regulaminowy czas gry zakończył się wynikiem 20:20 i choć do rozegrania pozostały jeszcze rzuty karne, celem których było wyłonienie zwycięzcy meczu, remis dał Łomży Vive Kielce dziewiętnaste MISTRZOSTWO POLSKI! 

Gospodarze byli tym faktem załamani, zaś kibice częściowo opuścili arenę. Orlen Wisła Płock potraktowała te karne jak smutny obowiązek i przegrała je 3:5. 

Orlen Wisła Płock – Łomża Vive Kielce 20:20 (12:10), po karnych 3:5

Orlen Wisła: Morawski, Witkowski – Daszek 4, Lucin, Jurecić, Fernandez 1, Serdio 5, Susnja, Szita 2, Krajewski, Terzić, Mihić, Czapliński, Mindegia, Żytnikow 2, Kosorotow 6

Łomża Vive: Kornecki, Wolff – Vujović 1, Sanchez-Migallon, Olejniczak, Sićko 1, A. Dujshebaev 3, Tournat 1, Karacić 1, Kulesz 3, Moryto 7, D. Dujshebaev, Paczkowski, Gębala 1, Karaliok 2, Nahi

Fot. Patryk Ptak

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group