Sędzia dostosował się do poziomu tego spotkania
Miedź Legnica zremisowała z Koroną Kielce 1:1. Po spotkaniu sporo uwag do arbitra miał trener gospodarzy Wojciech Łobodziński. - Pan sędzia się trochę pogubił. Za każdy faul byliśmy karani żółtymi kartkami - nie ukrywał opiekun gospodarzy.
Wojciech Łobodziński (trener Miedzi Legnica): Był to brzydki mecz. Bardzo fizyczny, nieładny. Nie mogliśmy rozwinąć naszych skrzydeł, tego, co zawsze gramy. To oczywiście zasługa przeciwnika, ale uważam też, że pan sędzia się trochę pogubił. Nie mogilśmy grać agresywnie, bo po każdym faulu mieliśmy żółtą kartkę. Schodząc na przerwę z czterema kartkami, musieliśmy kalkulować. Nie mówię, że arbiter celowo nas krzywdził, ale jeśli był to średni mecz w naszym wykonaniu, to pan sędzia dostosował się do poziomu tego spotkania. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną sytuację z drugiej połowy, która była fatalna. Zawodnicy leżeli na boisku z rozbitą głową, zawodnik Korony kontynuował grę, a sędzia jej nie przerwał. Takiego czegoś w życiu nie widziałem. Nasi zawodnicy stanęli z obawy o zdrowie piłkarzy, a Korona kontynuuje grę... To było fatalne.
fot: Grzegorz Ksel