Arkadiusz Moryto zdobywa 10 bramek! Imponująca wygrana Łomży Vive Kielce!
Kielczanie po raz kolejny udowodnili, że zasłużenie zdominowali rozgrywki PGNiG Superligi. Prowadzona przez Tałanta Dujszebajewa Łomża Vive Kielce zdeklasowała MMTS Kwidzyn wygrywając 41:29. Bohaterem klubu ze świętokrzyskiego został Arkadiusz Moryto.
Do gry dla żółto-biało-niebieskich wrócili Branko Vujović, Uladzislau Kulesh oraz Michał Olejniczak, dla którego był to pierwszy występ w obecnym sezonie. Ponadto trener Tałant Dujszebajew dał odpocząć części kluczowych zawodników.
Kielczanie zaczęli bardzo mocno, bo od trzybramkowego prowadzenia wypracowanego w ciągu pierwszych trzech minut potyczki. W tym czasie trafiali Cezary Surgiel, Arkadiusz Moryto oraz Vujović. MMTS mógł zredukować bilans strat, ale karnego nie wykorzystał Nikodem Kutyła.
Ale goście nie odpuścili i bardzo szybko wrzucili wyższy bieg zabierając się do odrabiania strat. W kolejnych minutach trafiali Bartosz Nastaj oraz Patryk Grzenkowicz i tym samym doprowadzili do wyrównania. Następnie byliśmy świadkami rywalizacji gol za gol, jaka trwała do 12. minuty. Po tym czasie tablica wyników pokazywała remis 7:7.
Reakcją na wyrównanie były dwa trafienia Łomży Vive Kielce. Ponownie celnie rzucali Moryto oraz Vujović. Za każdym razem, kiedy przyjezdni odnotowywali na swoim koncie bramkę, gospodarze odpowiadali 1-2 trafieniami.
Jednak Kwidzyn cały czas starał się utrzymać kontakt i nie pozwalał kielczanom na wypracowanie sobie zbyt dużej zaliczki bramkowej. W 15. minucie na parkiecie za Vujovicia stawił się Yusuf Faruk. Zawodnik miejscowych pokazał się z bardzo dobrej strony, co przypieczętował zdobyciem trzech bramek.
Łomża Vive Kielce kontrolowała przebieg pierwszych 30 minut, które zwieńczyła wynikiem 18:15. Najwięcej dla ekipy ze stolicy województwa świętokrzyskiego trafił Arkadiusz Moryto. Skrzydłowy cztery razy wpisał się na listę strzelców.
Z kolei pierwsze dziesięć minut drugiej odsłony tego widowiska rozgrywanego w kieleckiej Hali Legionów to prawdziwa kanonada ze strony gospodarzy. W tym czasie zawodnicy Łomży Vive Kielce rzucili osiem bramek, na co MMTS odpowiedział tylko czterema trafieniami. W kolejnych minutach ta różnica systematycznie rosła. W 43. minucie na tablicy widniał wynik 30:20.
Przez część drugiej połowy kielczanie grali w składzie: Kornecki, Faruk, Sićko, Olejniczak, Surgiel, Domagała oraz Gudjonsson. Bardzo młodzi zawodnicy mistrzów Polski sprawiali rywalom z Kwidzyna wiele problemów i co najważniejsze – konsekwentnie budowali przepaść bramkową dzielącą oba kluby.
Goście pod koniec tej rywalizacji byli wyraźnie zrezygnowani i nie wykazywali większych chęci powalczenia o korzystniejszy wynik. Nie zmieniło się to nawet pomimo podwójnego osłabienia kieleckiego zespołu za sprawą dwóch minut kary, niemal w tym samym czasie, dla Domagały i Gudjonssona.
Zawodnicy Łomży Vive Kielce po raz kolejny w tym sezonie przełamali barierę 40 bramek w ramach PGNiG Superligi zwyciężając MMTS Kwidzyn 41:29. Arkadiusz Moryto zatrzymał się na 10 zdobytych bramkach.
Łomża Vive Kielce - MMTS Kwidzyn 41:29 (18:15)
Łomża Vive: M. Kornecki, Wolff – Vujović 3, Sanchez-Migallon, Olejniczak 1, Sićko 5, Tournat 5, Faruk 6, Kulesz 4, Moryto 10, Surgiel 4, Domagała, Karaliok, Gudjonsson 2, Nahi
MMTS: Szczecina, Dudek – H. Kornecki 5, Grzenkowicz 1, Ekstowicz 1, Krieger, Zieniewicz 4, Kutyła 3, Majewski 1, Ossowski 1, Nastaj 4, Szyszko 2, Landzwojczak 3, Jankowski 2
Fot. Patryk Ptak