Chrobry nie wywiesi białej flagi na mistrzów Polski
Osiem dni przerwy na treningi, odpoczynek i regenerację mieli szczypiorniści Łomży Vive Kielce. W piątek powrócą na parkiety PGNiG Superligi w osłabionym składzie. Bez kilku zawodników zagrają na wyjeździe z Chrobrym Głogów.
- Teraz trochę odpoczęliśmy, mogliśmy też więcej popracować fizycznie. Ale teraz szukujemy się już na Głogów, a za chwilę na Flensburg - przyznaje Branko Vujović.
Kielczanie nie mają jednak pełnego komfortu przygotowań, bo z urazami zmagają się m. in. Alex Dujshebaev, Igor Karacić, czy Uladzisłau Kulesz. W piątek pojadą do Głogowa w okrojonym składzie. - W Polsce zawsze jesteśmy faworytem i nie będziemy ukrywać, że jedziemy po dwa punkty - odpiera trener drużyny Talant Dujszebajew.
Rywale plasują się na 10. miejscu w tabeli. Sezon rozpoczęli od zwycięstwa z Gwardią Opole, ale potem przegrali trzy mecze z rzędu, w tym jeden po karnych z Górnikiem Zabrze.
- Chrobry bardzo dobrze zaczął ten sezon. Ostatnio przegrali w Kaliszu, ale grali dużo lepiej, niż mówi wynik. Mają dużo zmian w składzie, odeszło wielu starszych zawodników, którzy grali w tej drużynie w ostatnich siedmiu-ośmiu latach. Został młody i ambitny zespół - uważa szkoleniowiec kieleckiej drużyny.
– W każdym meczu musimy wyjść na boisko i dać z siebie wszystko. Głogów ma młody zespół i na pewno nie wyjdą z białą flagą. Będą walczyć o swoje - zapowiada Branko Vujović.
Piątkowy mecz Chrobry Głogów – Łomża Vive Kielce rozpocznie się o godz. 18.
fot: Patryk Ptak