Mateusz zyska jeszcze większą pewność. Koncentrację musimy trzymać do końca
– Cieszę się ze zwycięstwa. Dobre zawody rozegrał Mateusz Kornecki. Nie mogę być jednak zadowolony, że po przerwie zabrakło nam koncentracji – powiedział Tałant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce, po zwycięskim meczu z NMC Górnikiem Zabrze.
Łomża Vive wygrała 31:24. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do kielczan, którzy dobrze bronili, a między słupkami świetnie spisywał się Mateusz Kornecki. To dało dziewięciobramkowe prowadzenie 19:10. Po zmianie stron kielczanie grali słabiej w ataku pozycyjnym, do tego zmarnowali kilka dogodnych sytuacji.
– Zagraliśmy bardzo fajną pierwszą połowę. Nie mogę być zadowolony z tego, że po przerwie zabrakło nam koncentracji. Dobre zawody rozegrał Mateusz Kornecki. On dobrze zna zawodników z Zabrza, wie czego może się po nich spodziewać, co również było pomocne. Oby dalej trzymał taki poziom – komentował mecz Tałant Dujszebajew.
– Mateusz zagrał fantastyczny mecz. Dał nam możliwość, aby zdobywać sporo łatwych bramek. To na pewno doda mu jeszcze większej pewności, co będzie bardzo ważne dla całej drużyny. W drugiej połowie nie zagraliśmy na naszym poziomie. Popełnialiśmy błędy. Musimy utrzymywać koncentrację do końca – wtórował mu Alex Dujszebajew, prawy rozgrywający kieleckiego zespołu.
Jeśli nie pojawią się komplikacje, Łomża Vive rozegra następny mecz w środę, kiedy w Hali Legionów podejmie Mol-Pick Szeged (godz. 18.45). Na razie nie wiadomo, czy spotkanie dojdzie do skutku w tym terminie. W poprzednim tygodniu w węgierskim zespole kilka osób zakaziło się koronawirusem.
fot. Patryk Ptak