Wynik wskazuje, jak to wyglądało. Pięć bramek nie wzięło się z przypadku
Od sromotnej porażki 0:5 z Rakowem Częstochowa przygotowania do nowego sezonu pierwszej ligi rozpoczęła Korona Kielce. - Co tu dużo mówić, wynik wskazuje na to, jak to wyglądało. Pięć bramek nie wzięło się z przypadku. Trzeba obejrzeć ten mecz i wyciągnąć z niego wnioski - mówi Mateusz Sowiński, który pojawił się na boisku w drugiej połowie - już przy stanie 0:4 dla rywali.
- Brak doświadczenia i spokoju na boisku wychodzi. Samą młodzieżą nie zwojujemy pierwszej ligi - przyznaje stanowczo młody napastnik.
Kielczanie nie mogą jednak załamać się tak wysoką porażką, bo przed nimi kolejne mecze sparingowe. W sobotę zagrają z ŁKS-em Łódź oraz ze Stalą Mielec. - Z tyłu głowy ten wynik może nam leżeć, ale musimy pamiętać, że to są tylko sparingi. Rywale będą bardzo dobrzy i warto w tych meczach zbierać kolejne doświadczenie - przekonuje 19-latek.
Napastnik ocenia też trwające od czwartku przygotowania. - Pracy nie brakuje. Przez ostatnie dni testowaliśmy naszą formę, jak wyglądamy pod kątem fizyczny. Na razie badamy się, sprawdzamy, niż mocno trenujemy - kwituje.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze