Większe nagrody i obowiązek gry młodzieżowca w kolejnej edycji Pucharu Polski
Korona Kielce w zeszłym sezonie osiągnęła dobry wynik w Pucharze Polski, dochodząc aż do półfinału. Wiązało się to także z zarobkiem. Za sam udział w 1/2, żółto-czerwoni zyskali 100 tysięcy złotych netto. Od sezonu 2018/2019, pula nagród będzie jednak zwiększona dwukrotnie – łącznie aż do 6,6 mln złotych. Sam zwycięzca zarobi trzy razy więcej niż w tym roku! Ponadto w życie wchodzi przepis o konieczności wystawiania w meczach młodzieżowca.
Triumfator PP 2017/2018, Legia Warszawa, zainkasował milion złotych netto. Jak informuje teraz Maciej Sawicki, Sekretarz Generalny PZPN, od przyszłego roku zwycięzca PP otrzyma aż 3 miliony złotych.
REKLAMA
To jednak nie wszystkie zmiany. Każdy klub biorący udział w PP na szczeblu centralnym, zobowiązany będzie do wystawienia co najmniej młodzieżowca przez cały czas trwania spotkania.
W kolejnej edycji rozgrywek o Puchar Polski nagrody dla klubów będą zwiększone do 6,6 mln zł (wzrost x2), w tym 3 mln zł dla zwyciężcy. Ponadto na szczeblu centralnym kluby są zobowiązane do wystawienia w czasie trwania całego meczu co najmniej jednego młodzieżowca.
— Maciej Sawicki (@Maciej_Sawicki) 23 maja 2018
Kim jest taki piłkarz z definicji? To „zawodnik posiadający obywatelstwo polskie, który w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie sezonu rozgrywkowego, kończy 21. rok życia oraz zawodnik młodszy”.
W nadchodzącym sezonie będą to zatem gracze urodzeni w roku 1998 i młodsi. Obecnie w kadrze Korony Kielce znajduje się trzech takich zawodników – to Michał Dziubek, Wiktor Długosz i Piotr Pierzchała, wszyscy, którzy zadebiutowali w Ekstraklasie w kończącym sezon meczem z Zagłębiem Lubin.
W tym roku – po reformie PZPN – kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej rozpoczną swą drogę w Pucharze Polski już od I rundy (fazy poprzedzającej 1/16 finału). Odbędzie się ona pod koniec września. Niezmiennie obowiązuje zasada dwóch faz z rewanżami – ćwierćfinału i półfinału.
Finał tradycyjnie odbędzie się 2 maja na PGE Narodowym w Warszawie.
Wasze komentarze