Zrobiliśmy, co nasze! Teraz jedziemy po marzenia
Vive Tauron Kielce zwyciężyło po raz trzynasty z rzędu Puchar Polski. Kielczanie pokonali w warszawskim Torwarze Orlen Wisłę Płock 33:26. - Zagraliśmy twarde zawody, szczególnie w pierwszej połowie. Odskoczyliśmy na siedem bramek. W drugiej połowie była już nasza kontrola. Cieszymy się z tego Pucharu. Na krajowym podwórku zdobyliśmy to, co powinniśmy zrobić. Teraz jedziemy do Kolonii po marzenia - przekonuje zawodnik zespołu z Kielc, Piotr Chrapkowski.
- Zagraliśmy super mecz,w pierwszej połowie było świetnie. To dla nas bardzo dobre przygotowania przed Final Four Ligi Mistrzów. To wielki dzień dla klubu, teraz chwilę potrenujemy, a później przygotowania do tego co będzie w Kolonii. Bo tam jedziemy po marzenia - wtóruje mu partner z zespołu, Julen Aguinagalde.
Pojedynek z „Nafciarzami” ma być dla kielczan doskonałym przetarciem przed Ligą Mistrzów.- Zwycięstwa budują, szczególnie te z silnym zespołem, jak Flensburg czy Wisła - wyjaśnia rozgrywający.
Chrapkowski zakończył spotkanie z czerwoną kartką, która była efektem trzech kar. - Te minutowe kary były czasem na wyrost. Sędziowie byli bardzo skrupulatni - ocenia. - Kiedyś w finale graliśmy bez trzech, czy czterech środkowych obrońców. Cieszymy się, że udało nam się zwyciężyć.
Pojedynek finałowy obserwowany był przez sporą grupę widzów. - Gramy tu na Torwarze i zawsze jest dużo kibiców. Oni są najważniejsi dla naszego klubu - kończy hiszpański obrotowy.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
Puchar jest nasz!! Jedziemy do Kolonii namieszać!