Farciarze pokazali pazur
W kolejnym meczu kieleckiego turnieju o Puchar Przewodniczącego Rady Miasta drużyna Farta Kielce nie przestraszyła się drużyny Avii Świdnik i wygrała z faworyzowanym rywalem 3:1!
Pierwszy set z zespołem Avii, która jak do tej pory w kieleckim turnieju nie straciła nawet seta, na początku nie układał się po myśli gospodarzy. Ekipa ze Świdnika szybko zdobyła przewagę i przewyższała kielczan w każdym elemencie gry. Drużyna Farta nie mogła znaleźć żadnego sposobu na dobrze dysponowanych rywali i ostatecznie przegrała pierwszy akt spektaklu w \"Hali Legionów\" 18:25.
Przebieg drugiego seta pokazał jednak, że skazywani przez ekspertów na porażkę gracze Farta nie zamierzają odddać meczu z Avią bez walki. W tej odsłonie spotkania żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż dwa punkty. W końcowych fragmentach, dzięki serii wspaniałych obron, kielczanie wyszli na nieznaczne prowadzenie, którego nie oddali już do końca seta.
W trzecim secie siatkarze Farta szybko osiągnęli kilkupunktową przewagę (4:1), jednak w zespole Avii zaczął funkcjonować blok i kielczanie roztrwonili wypracowaną przewagę. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały więc, że kibiców zgromadzonych w hali przy ul. Bocznej znów czekają wielkie emocje. Po raz kolejny jednak \"farciarzom\" udało się odskoczyć na dwa punkty rywalom, co pozwoliło na bezpieczne kontrolowanie gry. W obliczu zbliżającej się nieuchronnie porażki zawodnicy Avii zaczęli popełniać proste błędy, czego efektem było zwycięstwo kielczan w trzecim secie 25:20.
Gracze Avii sprawiali wrażenie zaskoczonych przebiegiem zdarzeń na parkiecie i wyraz tego dali również w czwartym secie, nie umiejąc sprzeciwstawić się będącym na fali graczom Farta. Przy stanie 14:10 dla Farta trener rywali wziął czas i próbował jeszcze mobilizować swoich podopiecznych, jednak rozpędzona kielecka maszyna grała jak w transie. Kielczanom wychodziło dosłownie wszystko i w czwartym secie zmiażdżyli rywali ze Świdnika 25:14. - Tradycyjnie już zaczęliśmy mecz trochę słabiej, ale dobrą zmianę dał Adrian Staszewski i stopniowo nasza gra zaczęła się poprawiać. Świetnie radził sobie też Adrian Patucha, który potrafił skończyć bardzo trudne piłki. W naszej grze jest jeszcze sporo niedociągnięć i przestojów, ale takie mecze jak ten pokazują że systematycznie, powolutku idziemy do przodu - podsumował turniej trener kielczan, Dariusz Daszkiewicz.
Fart Kielce - Avia Świdnik 3:1 (18:25, 25:23, 25:20, 25:14)
Dzięki tej wygranej zespół Farta Kielce zajął ostatecznie drugie miejsce w pierwszej odsłonie kieleckiego turnieju, choć po dzisiejszym meczu ze zdobywcami trofeum, zespołem Avii, gracze Farta mają prawo czuć się cichymi zwycięzcami tych zawodów. Styl, jaki pokazali, napawa optymizmem przed zbliżającymi się rozgrywkami ligowymi i daje nadzieje na to, że nasz zespół nie będzie spełniał tylko roli \"chłopców do bicia\".
Od jutra kibiców siatkówki czekają kolejne emocje. W drugim turnieju rywalami \"Farciarzy\" będą ekipy: BBTS-u Bielsko-Biała oraz AZS PWSZ Nysa.
Program jutrzejszych gier:
Niedziela (27.09):
10:00 Morze Szczecin – BBTS Bielsko-Biała
ok. 12:00 Fart Kielce – AZS PWSZ Nysa
16:00 Morze Szczecin – AZS PWSZ Nysa
ok. 18:00 Fart Kielce – BBTS Bielsko-Biała