Po rzucie rożnym Piotr Lasyk zakończył mecz. Remis 2:2 to z jednej strony wynik, z którego można być dumnym, patrząc przez pryzmat ostatniej słabej postawy Korony. Z drugiej zaś żal utraty dwubramkowego prowadzenia zdobytego przed przerwą. Czy może: Jak się nie ma co się lubi to się lubi to co się ma? Sami wybierzcie ;)
Do zobaczenia na cksport.pl
Wasze komentarze: