ŁKS zdominował Koronę i zasłużenie pokonał ją wysoko. To tyle jeśli chodzi o relację, za uwagę dziękuje Marcin Długosz. Zapraszam wkrótce na pomeczowe opinie członków drużyny!

KONIEC MECZU.

Jeszcze jedna dobra interwencja Sokoła.

Tu już chyba nic się nie zmieni.

Gospodarze wciąż próbują, wciąż im mało...

Kolejny strzał ŁKS-u, tym razem niecelny.

Paweł Sokół dziś z kilkoma naprawdę dobrymi interwencjami. Młody golkiper zacznie sezon zapewne w wyjściowym składzie. Oby podołał!

Fot. Mateusz Kaleta.

Strzał Sekulskiego mija bramkę Korony o krok.

W końcu odrobina polotu w grze ofensywnej kielczan. Marcin Cebula wpadł w pole karne gospodarzy i popisał się skutecznym dryblingiem, a następnie wysunął piłkę na szesnasty metr Rodrigo Zalazarowi. Urugwajczyk przymierzył, ale niecelnie.

Paweł Sokół!

Zaimponował nam teraz bramkarz Korony. Fantastycznie pofrunął i wybił piłkę na rzut rożny po atomowym strzale z dystansu autorstwa Bartłomieja Kalinkowskiego.

Statystyk zajmujący się tym spotkaniem powiedział nam w przerwie, że ŁKS uzyskał w pierwszej połowie posiadanie piłki na poziomie 61%. Przewaga jest zatem dość wyraźna.

Trwa intensywna rozgrzewka pozostałych rezerwowych. Wkrótce pewnie będzie więcej zmian.

Kombinacyjną akcję ŁKS-u w ostatniej chwili wyjaśnia Marquez.

Fot. Mateusz Kaleta.

Rzut wolny z 20 metrów na wprost bramki Kołby, doskonała okazja Korony. Do piłki podchodzi Pacinda, ale strzela niecelnie.

Ruszyli!

PRZERWA.

ŁKS prowadzi z Koroną 1:0 i kielczanie mogą się z tego... cieszyć. To najniższy wymiar kary. Pierwsza połowa zdecydowanie na korzyść i pod dyktando gospodarzy. Czekamy na znaczną poprawę żółto-czerwonych, być może postarają się o to rezerwowi. Dziś na ławce pełna druga jedenastka.

Sekulski przegrał pojedynek szybkościowy z Kovaceviciem.

Było blisko drugiego gola dla ŁKS-u. Paweł Sokół w ostatniej chwili sparował strzał z "szesnastki", który po drodze doznał chyba jeszcze rykoszetu.

ŁKS może być w tym sezonie ligową niespodzianką in plus. Gospodarze znakomicie operują piłką, próbują ciekawych i szybkich rozwiązań w ofensywie. Ich gra jest bardzo ładna dla oka.

Koroniarze w końcu pokusili się o strzał. Co prawda z daleka i bardzo niecelny, ale impas przełamany.

Dość absurdalna sytuacja. Piłka dośrodkowana na piąty metr przed bramką Korony spadła na głowę Ognjena Gnjaticia, a ten... pokonał Pawła Sokoła. Sędzia jednak nie uznał trafienia dla gospodarzy dopatrując się przewinienia w polu karnym, chyba właśnie na Bośniaku.

W tym okresie Korona więcej utrzymuje się przy piłce, ale niewiele z tego wynika. Wciąż zero konkretów pod bramką rywali.

Fatalne podanie Arweladze. W niegroźnej sytuacji piłka ląduje na aucie.

Znakomita próba podania w wykonaniu Pacindy, "zewnętrzniak" z prawego na lewe skrzydło, ale Kołba uprzedził Cebulę.

Po rzucie rożnym dla łodzian piłka przeleciała przez całą szerokość pola karnego, ale nikt nie zdołał wepchnąć jej do siatki.

Kovacević w ostatniej chwili przeciął podanie do Sekulskiego. Obraz meczu nie ulega zmianie, gospodarze dominują.

ŁKS wpadł w pole karne Korony, ale strzał poszybował wysooooko ponad poprzeczką.

Spokojniejszy fragment meczu. Bramkarz ŁKS-u wciąż jednak nie musiał interweniować ani razu.

Gino Lettieri wyraźnie niezadowolony, inaczej być nie może. Przywołał do siebie Adnana Kovacevicia i na kartce przekazał mu wskazówki taktyczne.

A w tle stadionu... bucha dym z parowozu :) I wydaje charakterystyczne dźwięki.

Główkował Pacinda, ale dobrze interweniował jeden z łódzkich defensorów.

Nieśmiała próba ofensywna Korony. Dośrodkowanie Dziwniela zablokowane, będzie rzut rożny.

Z perspektywy boiska.

Jeden z zawodników ŁKS-u potrzebuje pomocy medycznej, ale może kontynuować grę.

Za nami pierwszy kwadrans i nie mamy dobrych informacji. Inicjatywa zdecydowanie po stronie gospodarzy, ich prowadzenie jest w pełni zasłużone. Mogło być nawet wyższe.

Łukasz Piątek zatrzymany w ostatniej chwili na linii pola karnego.

Inicjatywa zdecydowanie po stronie gospodarzy. Daniel Ramirez zatańczył przed chwilą z kielecką defensywą, a teraz Paweł Sokół zmuszony do kolejnej interwencji, tym razem po strzale z dystansu.

Paweł Sokół! Bramkarz Korony znakomicie interweniuje na linii po strzale głową jednego z rywali.

Na stadionie ŁKS-u póki co jest tylko jedna trybuna.

Z małym opóźnieniem, ale meldujemy się z Łodzi! Sparing właśnie się rozpoczął, na relację zaprasza Marcin Długosz.

Zapraszamy na naszą relację NA ŻYWO. Początek meczu o godz. 20:30.