Mamy aut na wysokości pola karnego rywala. Zaraz po wznowieniu sędzia Gil po raz ostatni używa gwizdka w tym spotkaniu. Bardzo szkoda tej porażki z Ruchem. Kielczanie stworzyli wiele ciekawych sytuacji, lecz trzeci raz z rzędu nie potrafili przechylić szali spotkania na swoją korzyść. Na ten moment dziękuję już z Chorzowa Krzystof Węglarczyk.

Co tu się dzieje! Ruch miał teraz niesamowitą sytuację, lecz jakimś cudem Małkowski wyszedł z tego obronną ręką. Bramkarz Korony szybko wznawia i żółto-czerwoni wychodzą z kontrą.

Kielczanie wciąż próbują, ale niestety nic z tego nie wynika... Teraz Sierpina traci piłkę i Ruch wychodzi z kontrą. Wszystko jednak kończy się faulem Kamila Sylwestrzaka na jednym z "Niebieskich"/

3 minuty doliczone do regulaminowego czasu gry.

A z takiej perspektywy my oglądamy ten mecz:

Coraz mniej czasu do końca, a Korona coraz częściej atakuje! Teraz dwukrotnie kielczanie mieli fantastyczne okazje do wyrównania. Najpierw Gabovs centrował do Pawłowksiego, lecz ten oddał strzał w obrońcę. Chwilę później Sylwestrzak dośrodkowywał do Cabrery, ale ten nie zdołał dostawić nogi do pustej bramki. Ajj... szkoda. Było bardzo blisko!

Jovanowić! Bomba z 20 metra niestety wpadła w ręce Putnockiego.

Sylwestrzak zbiegł do środka pola i kapitalnie zgrał piłkę do Gabovsa. Prawy obrońca zachował się niestety fatalnie. Stracił piłkę, mimo tego, że miał możliwość strzału z 16 metra.

Do końca spotkania nieco ponad dziesięć minut. Korona wciąż atakuje bramkę Ruchu, ale obrońcy Ruchu dobrze radzą sobie z naszą siłą ofensywną - Cabrerą, Pawłowskim i Sierpiną

Teraz Sierpina stał przed szansą zdobycia bramki. Niedokłade dośrodkowanie zakończyło się prawie przelobowaniem Putnockiego, ale ten ostatecznie poradził sobie z tą centrą.

Cały czas przy piłce Ruch, to chorzowianie atakują, co nie jest dobrym zjawiskiem. Teraz dośrodkowanie  rożnego Zieńczuka, uderza Cichocki - obok.

Chorzowianie znów mieli sytuację do zdobycia bramki! Dośrodkowanie w pole karne i strzał Lipskiego, który, przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Szczęście teraz naprawdę nam dopisało!

 Teraz nawet z trybuny prasowej słychać słynne "Jesteśmy zawsze tam...". Kibice Korony jak zawsze obecni na wyjeździe swojej drużyny

Konczkowski nawiedza pole karne Korony raz za razem, za pierwszym razem Grzelak wybija piłkę na rzut rożny, lecz po jego wykonaniu najlepiej odnalazł się Stępiński, a ten rehabliltuje się za niewykorzystaną przed momentem sytuację. 2:1 dla gospodarzy.

Stępiński miał teraz kapitalną okazję do zdobycia gola. Konczkowski podawał, lecz najlepszy snajper Ruchu o centymetry mija się z bramką Małkowskiego!

Rozpoczęła  się druga połowa. W Koronie jedna zmiana: w miejsce Zająca wchodzi Łukasz Sierpina.

Nic więcej nie wydarzyło się w pierwszej połowie. Korona wyprowadziła kilka ciekawych akcji, ale to Ruch zbobywa bramkę do szatni. Miejmy nadzieję, że bramka do szatni nie zadziała demotywująco na drużynę Korony.

Lipski bardzo aktywny w pierwszej części gry. Prostopadłe podanie na wolne pole wprost do Stępińskiemu, lecz sędzia boczny dopatrzył się pozycji spalonej.

Znów chorzowianie zaatakowali! Lipski podaje do Iwańskiego, a ten kapitalnym uderzeniem z 20 metra sprawdził Zbyszka Małkowskiego. Ten jednak znów popisuje się fenomenalną interwencją.

Po kilku minutach naprawdę szybkiej gry, obie drużyny lekko spuściły z tonu. Zarówno Korona jak i Ruch próbują rozegraać piłkę od tyłu, ale na niewiele się to zdaje.

"Niebiescy" w ostatnich minutach przejęli inicjatywę spotkania. Wszystkie próby gospodarzay pewnie wybija duet Wilusz-Dejmek.

Ależ to była szansa dla chorzowian! Jeden z zawodników w niebieskiej koszulce główkuje na krótki słupek Małkowskiego, lecz ten wyciąga się jak struna i wybija piłkę na rzut rożny.

Zając ofiarnie wraca na własną połowę i asekuruje Sylwestrzaka. Rzut rożny dla Ruchu.

Akcja od bramki do bramki. Najpierw rzut rożny żółto-czerwonych, zaraz później kontra Ruchu. Niecelne dośrodkowanie gospodarzy kończy się kontrą Korony! Cabrera po raz trzeci w ostatnich minutach pudłuje.

Pawłowski bardzo aktywny na tej lewej stronie. Znów postanowił podać do Cabrery, a ten strzela w obrońce. Mamy jednak rzut rożny.

Ruch traci piłkę na połowie. Pawłowski przejmuje i zgrywa piłkę do Cabrery, a ten zamiast dośrodkowania postanowił strzelić... wprost w Putnockiego.

Korona próbuje rozgrywać swoje akcje od tyłu, niestety na ten moment większość prób kończy się stratą lub wybiciem piłki przez obrońców chorzowian.

Nabil Aankour popisał się ciekawym strzałem z 25 metrów, lecz piłka niestety przeleciała nad bramką Putnockiego.

Jovanović ładne podanie na prawą stronę do Zająca, ale ten niestety fatalnie pudłuje...

Oblężenie bramki Korony. Dośrodkowanie z wolnego, wybijają piłkę kielczanie, ale za polem karnym jest Iwański - natychmiastowe, mocne uderzenie, ale niecelne.

Świetna okazja Ruchu! Dośrodkowanie z prawej strony, Stepiński mądrze odgrywa do Surmy, ten uderza z woleja... Uffff!! Obok...

Dobrze utrzymują się przy piłce chorzowianie, podopieczni Brosza zmuszeni do gry nieprzepisowej. Faulują jednak w oddali od bramki, unikając niebezpiecznych stałych fragmentów gry.

Ruch w natarciu. I jest okazja bramkowa - pierwszy celny strzał! Z wolnego Lipski, głową z 10 metrów uderza Stępiński, ale na szczęście prosto w ręce Małkowskiego.

Pierwszy stały fragmenty gry. Ruch po akcji Zieńczuka wywalczył rzut rożny, ale nic konkretnego z niego nie wynika.

Spokojnie rozgrywa piłkę teraz Ruch, na razie mamy typowe badanie możliwości z obydwu stron. Choć mogła groźnie zaatakować Korona, Cabrera ładnie wypatrzył wybiegającego na czystą pozycję Pawłowskiego, ale niestety - gwizdek sędziego, spalony.

Pierwsze kopnięcie piłki, ruszyli! Zaczęli Koroniarze.

Piłkarze już na murawie. Zaraz zaczynamy. Sędziuje Paweł Gil.

Nasi koledzy fotoreporterzy twierdzą, że lubią przyjeżdżać do Chorzowa, bo są tu fajne czirliderki na murawie. My co prawda siedzimy w oddali, na trybunie, ale musimy przyznać im rację :)

No tak, ten mecz wspominamy naprawdę paskudnie. Zwłaszcza, że niewiele zabrakło, a Stępiński wylądowałby w Kielcach i grał w żółto-czerwonej koszulce. Ale było, minęło - nie ma co rozpamietywać.

Grunt, żeby go dziś powstrzymać. I jego kolegów też.

Na murawie pamiątkową koszulką oraz specjalnie przygotowaną grafiką uhonorowany został właśnie Marek Zieńczuk, który w Łęcznej rozegrał swój mecz numer 400.

Ruch i Korona oddają najmniej strzałów w całej lidze. Dziś poprawią swoje statystyki? Zapowiedź #RCHKOR na https://t.co/M4BE0NSwM0

— EkstraStats (@EkstraStats) grudzień 1, 2015

A co w drużynie Korony? Dużo ważnych treści przygotowaliśmy dla Was przez ostatnie dwa dni. Najprościej, jeżeli klikniecie TUTAJ, a przeniesie się do wszystkich informacji o żółto-czerwonym klubie.

To skoro jesteśmy już przy zespole Waldemara Fornalika...

Ruszamy na rozgrzewkę! pic.twitter.com/daDQmAo6R1

— Ruch Chorzów (@ruchchorzow1920) grudzień 1, 2015

Ale też...

"Nieco inaczej wygląda gra z kielczanami przy Cichej. W rozgrywkach Ekstraklasy częściej wygrywali tu Złocisto-krwiści - 3 triumfy przy dwóch Ruchu."

I tak też będzie dzisiaj - 3 punkty jadą do Kielc, nie ma innej opcji.

Czytamy na stronie Ruchu:

"O gościnności kielczan przekonał się również Ruch, który w sierpniu, w 3. kolejce sezonu, wygrał w stolicy województwa świętokrzyskiego po golach Eduardsa Visnakovsa i debiutującego wówczas w Niebieskich barwach Mariusza Stępińskiego (...) Generalnie 3 ostatnie spotkania pomiędzy Ruchem a Koroną rozegrano w Kielcach. Chorzowianie wygrali dwukrotnie i raz zremisowali tracąc tylko jednego gola."

Co ciekawe, to też mecz powrotów dla gospodarzy - do składu "Niebieskich" wracają Patryk Lipski i Martin Konczkowski. Ten pierwszy nie mógł wystąpić w ostatnim meczu z Piastem Gliwice z powodu przymusowej pauzy za kartki. Z kolei Konczkowski leczył uraz.

Wiecie, kogo dzisiaj brakuje w Chorzowie? Sieja! Michała Siejaka z Korona TV. Jak sobie poradzą jego koledzy z Biura Prasowego, czy możemy liczyć na alternatywne kulisy spotkania? Postaramy się wybadać temat :)

Składy uzupełnione, możecie zerkać w odpowiedniej rubryce. Dzisiaj sporo ciekawostek - do jedenastki wracają Grzelak i Pawłowski, ale mamy w składzie też Tomasza Zająca i Nabila Aankoura. Tego się nie spodziewaliśmy.

No to czas na Chorzów! Dzisiaj walczymy o kolejne punkty Korony w tym sezonie. Przed nami mecz wyjazdowy, więc gorąco wierzymy, że złocisto-krwiści przypomną sobie, jak to wygrywali poza Kielcami... Ostatnio w Białymstoku się to nie udało, ale dzisiaj... Jesteśmy dobrej myśli! Krzysiek Węglarczyk, czołem.

Mecz rozpocznie się o godz. 18.