Pokaz skutecznej gry bramkarza i obrony. Wygrana Politechniki z Grunwaldem

27-11-2013 14:27,

Ten mecz miał być dla Akademików powrotem do tego, co pokazywali na początku sezonu. Wtedy grą w obronie potrafili napsuć sporo nerwów innym drużynom, a dodatkowo potrafili to wykorzystywać w przełożeniu na szybki atak. Było to możliwe, bo zespół z Rudy Śląskiej był w tabeli bezpośrednim sąsiadem drużyny kieleckiej, z przewagą tylko jednego zwycięstwa.

Po pierwszych kilku minutach spotkania było widać, że mecz będzie miał charakter bardzo męskiej i zdecydowanej gry, a wynik nie będzie zbyt wysoki, do czego notabene Akademicy zdołali już przyzwyczaić i siebie, i swoich kibiców.

Po piętnastu minutach meczu i rzuconych 4 bramkach z rzędu przez kielczan, gospodarze wyszli na prowadzenie 5:2. Gra Politechniki była skoncentrowana głównie na obronie, która spisywała się bardzo dobrze, a wspomagał ją bramkarz – Paweł Smagór, który swoimi interwencjami tylko dodawał graczom AZS-u przysłowiowych „skrzydeł”. Ofensywa może nie była perfekcyjna, ale funkcjonowała gra szybkim atakiem i były pozycje rzutowe po rozgrywaniu ataku pozycyjnego.

Niski wynik w połowie pierwszej części meczu to również zasługa obrony śląskiej drużyny, która nie pozwalała na wiele Politechnice, jednak w miarę upływu czasu kielczanie coraz łatwiej rozpracowywali ich grę. Niestety to, co zdarza się w każdym meczu Akademikom, stało się i tym razem. W 18. minucie przy stanie 7:3 dla kielczan nastało feralna „przerwa”, kilka minut dekoncentracji, i stracili oni 5 bramek z rzędu przez 5 minut, a na tablicy wyników widniał rezultat 8:9. Kilka prostych strat w ataku i niecelnych, bądź rzuconych w bramkarza, rzutów spowodowało, że Grunwald odzyskał wiarę w swoje zdolności i uzyskanie korzystnego wyniku w stolicy Gór Świętokrzyskich.

„Hanysi” chcieli odskoczyć od Górali Świętokrzyskich, jednak zespół Politechniki wrócił na właściwe tory koncentracji, a kilka słów trenera Pawła Sieczki po wziętym czasie podziałało mobilizująco. Od 24. minuty dorzucili oni trzy bramki, tracąc tylko jedną. To spowodowało, że na przerwę AZS schodził prowadząc 10:9.

Pierwsza cześć pokazała, że jeśli obrona Politechniki gra „swoje” to drużyna przeciwna ma spore problemy z rozgrywaniem akcji. Grunwald w ataku pozycyjnym nie potrafił się przebić, oprócz gry z kołem nie miał pomysłu na rozwiązywanie akcji, a rzuty z dystansu albo zatrzymywały się na bloku, albo fenomenalnie bronił je bramkarz. Prócz nieszczęśliwych dla Politechniki kilku minut, w czasie których zawodnicy przyjezdni trafili  pięć goli głównie z szybkich akcji (po stratach piłki w ataku zawodników gospodarzy i kilku rzutach z nieprzygotowanych pozycji), to zespół z Rudy Śląskiej rzucił tylko cztery bramki (!), w tym dwie z rzutów karnych. To tylko dobitnie pokazało, jak na pełnym skoncentrowaniu zespół z Kielc potrafi koncertowo zagrać w defensywie. Akcje w ataku były ciekawe, z wyprowadzeniem graczy na pozycje rzutowe, ale skuteczność w tej połowie nieco szwankowała. Po wzorcowo rozegranej akcji w decydującym momencie brakowało postawienia finalnej „kropki nad i”. Pozwoliło to Grunwaldowi na dalszą wiarę w korzystny wynik na parkiecie w Kielcach, jednak ambitni kielczanie mieli inne plany na druga połowę.

W drugiej połowie Akademicy chcieli jak najszybciej odskoczyć od Ślązaków na jak największą różnice bramek, tak jak to miało miejsce w pierwszej części, i wtedy spokojnie kontrolować zawody, powiększając skutecznie swoją przewagę bramkową. Swoje plany zaczęli wcielać w życie od pierwszych minut drugiej części. Po czterech minutach podkręcenia tempa meczu mieli już przewagę czterech bramek (13:9).W kolejnych minutach mecz wyrównał się i toczył się bramka za bramkę. Kolejny zryw zespół kielecki rozpoczął w 37. minucie meczu i przez cztery kolejne minuty zdobył cztery bramki z rzędu, nie tracąc żadnej i wyszedł na prowadzenie 18:11. Od początku drugiej połowy zaczęła funkcjonować gra z kontry, zarówno w formie bezpośredniej, w której prym wiódł Maciej Rączka (zdobywca 10 bramek w meczu), jak i pośredniej. Cały czas wysoki poziom skutecznych obron utrzymywał bramkarz Akademików, Paweł Smagór, który skutecznymi paradami, i w ich następstwie rzucanymi celnymi kontrami, pozwalał drużynie AZS-u na powolne „zabijanie” nadziei, na wywiezienie jakiś punktów z Kielc, wśród graczy Grunwaldu.

Przez następnych 10 minut gra się nieco uspokoiła, wyrównała i toczyła bramka za bramkę, aż do 51. minuty i stanu 22:15. Wtedy to znowu AZS wskoczył na szybsze obroty i zdobył trzy bramki z rzędu wychodząc na dziesięciobramkowe prowadzenie na 7 minut przed końcem spotkania. Gra Politechniki była cały czas szybka, zdecydowana, obrona mocna, a zawodnicy z Rudy Śląskiej już tracili resztki wiary na zdziałanie czegokolwiek w tym meczu. W 58. minucie po objęciu najwyższego, dwunastobramkowego prowadzenia w tym meczu Akademicy grali już zawodnikami, którzy w tym meczu występowali mniej lub wcale. Rozprężenie spowodowane pewną wygraną doprowadziło, że zamiast dorzucić 30. bramkę i cieszyć się z okazałego zwycięstwa, stracili kielczanie trzy bramki z rzędu i ostatecznie pokonali drużynę z Rudy Śląskiej 29:20.

Mecz był pokazem skutecznej gry bramkarza i obrony. Akademicy zademonstrowali, że potrafią grać z kontry, i że trzeba to wykorzystywać w innych spotkaniach. Atak był na przyzwoitym poziomie, choć skuteczność nie była oszałamiająca, ale na zespół Grunwaldu to starczyło.

W następnym meczu dojdzie do Derbów Kielc, bo zespół Politechniki zmierzy się na „wyjeździe” z drużyną Vive II. Mecze te zawsze dostarczały sporą dawkę emocji i były ciekawe dla kibiców, zatem zapraszamy serdecznie wszystkich kibiców do hali przy ul. Krakowskiej w środę na godzinę 18.30.

AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce – Grunwald Ruda Śląska 29:20 (10:9)

AZS: Paweł Smagór, Adrian Godzwon, Michał Porzucek – Zygmunt Kamys (2), Jakub Zdrojkowski (1), Mateusz Styrna (2), Mateusz Zacharski, Piotr Lenty (3), Michał Kwieciński, Dominik Pluciński (4), Piotr Banach (5), Marcin Rutecki (1), Łukasz Kurek, Maciej Rączka (10), Jarosław Kuraś, Szymon Żaba-Żabiński, Marek Glita (1), Karol Kozłowski.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group