UMKS nie ugasił Znicza. Zabrakło 60 sekund!

06-01-2013 18:28,

Dokładnie przez minutę prowadzili zawodnicy pruszkowskiego Znicza podczas sobotniego spotkania przeciwko drużynie UMKS-u w Kielcach. Szkoda tylko, że było to ostatnie 60 sekund meczu. To właśnie w samej końcówce, kielczanie oddali prowadzenie, które utrzymywali od pierwszej minuty i ostatecznie przegrali 68:73. Po meczu podopieczni Rafała Gila długo jeszcze leżeli na parkiecie z niedowierzaniem patrząc na tablice świetlną...

Już w pierwszej minucie po celnym rzucie Huberta Makucha kielczanie objęli prowadzenie, które kontrolowali praktycznie do końca meczu. Jeszcze na nieco ponad minutę do końca spotkania UMKS prowadził 64:62. Wtedy inicjatywę przejęli goście, którzy za sprawą Michała Aleksandrowicza i Przemysława Szymańskiego celnie wykonywali rzuty wolne. Trener Znicza, Michał Spychała odetchnął z ulgą dopiero po usłyszeniu głosu końcowej syreny

Kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Żytniej mieli za to okazję podziwiać kilka fantastycznych akcji zapożyczonych z rozgrywek NBA. Widowiskowe wsady, bloki i asysty były nieodłącznym elementem sobotniego meczu. Nie brakowało również sportowej złości, dyskusji z sędzią i wielu przewinień. Za pięć fauli boisko opuścił wcześniej Rafał Król.

W ekipie gości grę układał Adrian Suliński. Rozgrywający Znicza Pruszków zagrał ze 100% skutecznością rzutów za dwa i trzy punkty! Najwięcej, osiemnaście punktów zdobył Przemysław Szymański. Gracz z Pruszkowa spędził na parkiecie 36 minut i przez ten czas miał na swoim koncie osiem zbiórek.

W kieleckiejdrużynie wyróżniających się graczem i jednocześnie zdobywcą najwięcej punktów był Rafał Król - 18. Oprócz niego dobrze spisał się również kapitan zespołu Łukasz Fąfara, który rzucił 13 punktów i miał pięć zbiórek. Dwanaście punktów dorzucił Hubert Makuch i jedenaście Marcin Wróbel. Mimo tak dobrej postawy, czegoś jednak zabrakło, aby pokonać tego dnia zespół z Pruszkowa.

Następne spotkanie już w najbliższą środę, ponownie w hali widowiskowo sportowej przy ulicy Żytniej w Kielcach. Przeciwnikiem kieleckiej drużyny będzie dziesiąta w tabeli Polonia Przemyśl, z którą UMKS wygrał w wyjazdowym meczu 65:64 w poprzedniej rundzie. Początek spotkania punktualnie o godzinie 19:30.

Jacek Wojtachnio

UMKS Kielce - Znicz Basket Pruszków 68:73 (19:14, 19:19, 12:15, 18:25)

UMKS:
Król 18, Fąfara 13 (1x3, 7 asyst), Makuch 12 (8 asyst), Wróbel 11, Kijanowski 4, Miernik 4, Tokarski 2, Bacik 2, Busz 2.

fot. Przemysław Bentkowski, Grzegorz Tatar

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Wstyd !2013-01-06 18:53:47
Uczcijmy tę wiadomość minutą ciszy ...
Adka2013-01-06 20:10:43
Ale patrząc na starania chłopaków, na ambicje i och forme, to juz po pierwszym meczu moge stwierdzic, że jest lepiej niz w zeszłej rudzie. ;) DACIE RADE PANOWIE!
zZz2013-01-06 20:49:49
Wstydu nie było. To był dobry mecz. W tym przypadku zabrakło trochę szczęścia. Niestety punktów za styl nie ma.
hel2013-01-06 22:03:15
to nie jest liga gimnazjalistow zeby chwalic za styl...porazka i tyle czy 1pkt czy 20 pkt różnicy nie ma znaczenia.lepiej zagrac slabo i wygrac niz zagrac dobrze i przegrac...
sander2013-01-07 07:53:52
Trudno wygrac mecz przy słabej skuteczności rzutów z dystansu. Poza tym duzy wpływ na końcowe fragmenty pojedynku miała dość problematyczna decyzja sędziego o 5 przewinieniu dobrze w tym dniu usposobionego Króla. Pojedynek ciekawy trzymający w napięciu do samego końca.
do sander2013-01-07 14:58:42
To był ewidentny faul Króla,
obs2013-01-07 15:56:57
tragedia. Tylko takie slowo sie nasuwa na mysl. Jesli po takim meczu, w nastepnym nie bedzie zmian w skladzie, to znaczy ze trener sie muuusi jeszcze baaardzo duzo uczyc. Jesli nadal 30 minut grał bedzie busz z ostatnią skutecznościa 1/6 i nie daj boze znowu nam przegra wygrany mecz, a parkeitu nie powącha nawet Kamecki kosztem zagubionego i bedącego bez mocy ostatnio Miernika to znaczy ze trener nie panuje nad tym, co robi. Juz nie chodzi nawet o potencjał, mozliwosci i umiejetnosci w stosunku do innych druzyn bo wiadomo ze te sa mniejsze, ale nie wolno grac w taki sposób bo z góry bedzie sie skazanym na porażke. Nie bedzie spektakularnych meczów, niespodziewanych zwyciestw, jesli trener bedzie sie bał ryzykowac. Moze sie upeirac przy swojej filozofii przez cały sezon, ale co mu to da? Jak na razie trzy zwyciestwa. Chodzi o zwykle zasady. Jak gość dobry wystep notuje w co 5 meczu a mimo nadal jest w stawiany jako jeden z liderów, drugi przychodzi tu przed sezonem jako najwieksze wzmocnienie i nie gra to ja nie mam pytan. To sie wydaje logiczne. Jak gosc nie trafia tzrech rzutów z rzedu, daje mu sie ochłonąć, a szanse wykorzysta moze zmiennik. Jesli nie, lider wchodzi znowu. To takie trudne. Po co Ci chłopacy sie przebierają w ogole. Jesli sa w druzynie rozumiem ze trener bierze pod uwagę ich przydatność do druzyny, a nie sa tylko po to zeby byc.
Jozi2013-01-07 16:27:32
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w tym meczu zabrakło trenerowi UMKS odwagi do dokonania zmian w końcówce meczu. Dlaczego nie dostał szansy Lewy zamiast słabo spisującego się Busza ?. Artur od dłuższego czasu ma słabiutką skuteczność rzutową, w końcówce nie trafił dwóch osobistych - od tego zaczęła się nieszczęśliwa końcówka UMKS. Być może Lewy zdołałby rzucić celnie z dystansu w końcówce ?
miernikos2013-01-07 19:29:45
zgadzam się z przedmówcami - trzeba wyciągnąć wnioski z wyników i gry. Policzyłem skuteczność UMKS w Kielcach w rzutach za 3 - 41/173, czyli 23,7%. Mimo, iż ta niemoc trwa już 9 meczów, chłopaki nadal walą za 3...I nadal decydujące rzuty oddaje Artur Busz, który, póki co, pudłuje. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: nie ma w UMKS strzelców. Te niecelne rzuty za 3, ciężko później odrobić w inny sposób.
Ps. 1/16 za 3 we własnej hali - ciężko to w ogóle komentować...
hel2013-01-07 21:34:53
spokojnie,trener wie co robi...ten gosc wogole nie czuje gry.wszyscy sie ciesza z awansu i ze trener to zrobil ale praWda jest taka ze personalnie byl to najlepszy sklad w 2lidze a mimo to bya meczarnia z awansem...zmiana trenera mysle ze zalatwila by sprawe bo chyba kazdy sie zgodzi ze druzyna gra ponizej oczekiwan teraz i mimo awansu rok temu...
kielce2013-01-08 10:05:19
mozna sie zgodzic ,skład duzo lepszy niz sama gra...
kom2013-01-08 10:54:10
jest bardzo dobrze,będzie jeszcze lepiej,ale na razie wszystko zgodnie z tradycją.
ps2013-01-08 12:49:01
nie personalnie był najlepszy skład, bo mysle ze G.Kij w 2009 roku mial silniejszy, tylko 2 liga byla najsłabsza w historii. dlatego awansowalismy. taka prawda.
miernikos2013-01-08 14:49:00
Też mi się wydaje, że w zeszłym sezonie II liga gr C była słabiutka. Jedyna mocna ekipa oprócz UMKS to Piaseczno i gdyby nie wypożyczenie Wyki, to raczej Piaseczno by awansowało, a nie my. Mocny skład w II lidze to był kiedy grali Kijek, Sowiński, Woldan, Szynkiel, do tego młodzi kielczanie. Sezon chyba 2001/02. Kijek przyszedł prosto z ekstraklasy, Sowiński grał pierwsze skrzypce w I lidze w Siarce, Szynkiel chyba w Polonii Przemyśl (gość z długą przeszłością w ekstraklasie), Woldan w I lidze w Zagłębiu Sosnowiec. Nie chcę usprawiedliwiać obecnej sytuacji, ale wtedy potencjał grajków był chyba wyższy, a do awansu do I ligi i tak było daleko...
do miernikos2013-01-08 15:50:19
Tak zgadzam się z tobą w 100% - prócz Szynkiela było sporo chłopaków z Kielc Krajewski, Jurczyk , Fąfara , Wasik , Gil.
Wtedy II liga była bardzo mocna , grała w niej Stal Stalowa Wola z Jagódką, Radom był mocny z Wallem , Kardasiem Siarka Tarnobrzeg z Szejbem na czele. Dobre czasy i średnio 400 -500 osób na żytniej :)
do miernikos2013-01-08 20:12:26
oj czy potencjał wtedy wył wiekszy niz teraz?nie sadze...
jarunio2013-01-08 21:29:48
Wszystko się zgadza drodzy przedmówcy.Obecny stan klubu jego całokształt z najmniejszymi detalami to czysta amatorka.Gra w pierwszej lidze to całkowity przypadek albo bardzo dziwny splot niewiarygodnie szczęśliwych wydarzeń.Na farcie daleko jednak nie pojedziesz.Rzeczywistość staje się bolesna.Tylko nikt nie chce uwierzyć w tą oczywistą oczywistość.
Trener Gil best !2013-01-08 23:16:46
Ludzie, co wy chcecie... Starego, znudzonego wieloletnią karierą trenerską gościa, kręcącego monotonnie swego wąsa, bez żadnych emocji i pomysłów na zespół, chociaż posiadający jakieś doświadczenie? Przykład z meczu, bo dobrych paru akcjach, które dały ponad siedmiopunktową przewagę Trener Gil był tak nakręcony, jakby to on grał za tych wszystkich pięciu na parkiecie... Trener wiele nie zmieni, najważniejsze są głowy zawodników jak sam wspominał. On za nich nie wejdzie na boisko i nie zagra. To od nich zależy wiele!
hehe2013-01-09 00:11:48
Trener nic nie zmieni haha brak slow
hel2013-01-09 09:33:10
własnie od tego jest trener.kazdy o tym wie.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group