Na drodze już tylko Piaseczno. UMKS rozpoczyna finał
To będzie prawdziwa próba charakterów drużyny prowadzonej przez Rafała Gila. Kielecki UMKS ma ogromną szansę awansu do I ligi koszykówki. Na drodze stoi jednak rewelacyjny w rundzie zasadniczej PWiK Piaseczno. Czy kielczanie już na wyjeździe postawią się bardzo mocnemu rywalowi?
Na te mecze kielczanie czekali cały sezon. Całe zaangażowanie i walka, która została włożona we wcześniejsze spotkania może zostać przypieczętowana upragnionym awansem lub zaprzepaszczona na samym finiszu. Obecnie nie liczą się już minione pojedynki, ale to co jest tu i teraz. Wszystko jest w rękach UMKS-u, który wreszcie ma szansę wydobyć kielecką koszykówkę z nizin ligowych.
Nie będzie to jednak łatwe, bo podopieczni Rafała Gila naprzeciw siebie mają bardzo mocnego przeciwnika. Dość powiedzieć, że PWiK Piaseczno rundę zasadniczą skończył na pierwszym miejscu w tabeli z dużą przewagą nad UMKS-em. O sile tego zespołu świadczy fakt, że przegrali tylko 2 z 22 spotkań fazy zasadniczej. W play-offach natomiast PWiK nie odniósł żadnej porażki.
Kielczanie jednak mogą mieć tą satysfakcję, że to oni byli jedną z drużyn, której ulegli koszykarze z Piaseczna. I to może na pewno być ich atutem psychologicznym. Dzięki zwycięstwu u siebie gracze UMKS-u mogli uwierzyć, że rywal jest możliwy do pokonania i sprawa awansu jest jak najbardziej otwarta.
Nasi koszykarze zresztą doskonale wiedzą, że mają szansę na historyczny wyczyn. - Każdy zdaje sobie sprawę, że mamy ogromną szansę awansować w tym roku. Potem może się ona już nie powtórzyć, więc trzeba ją w 100 procentach wykorzystać – stwierdził Łukasz Fąfara dla oficjalnej strony UMKS-u.
Finałowa rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Pierwsze dwa mecze rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę w hali w Piasecznie o godzinie 20. Kolejne dwie rywalizacje natomiast odbędą się już w Kielcach. Na ewentualny piąty mecz koszykarze powrócą do Piaseczna. – To nie ma znaczenia, że ja uważam, że jesteśmy lepszą drużyną. To nie ma znaczenia, że oni byli pierwsi po fazie zasadniczej. Ważne jest jedynie to, kto wygra trzy mecze w finale – stwierdził trener Rafał Gil w zapowiedzi filmowej wielkiego finału nakręconej przez pracowników kieleckiego klubu.
fot. Grzegorz Tatar
Wasze komentarze