„Tygrysice” nie zwalniają tempa. W niedzielę mecz z Vistalem
Jeszcze nie opadły emocje po czwartkowej potyczce z wrocławskimi Akademiczkami, a już w niedzielę podopieczne Zdzisława Wąsa zmierzą się z Vistalem Łączpol Gdynia. Będą musiały włożyć niemało wysiłku, aby postawić się rywalkom. Ekipa znad morza plasuje się na 3. miejscu w tabeli i jest zdecydowanym faworytem niedzielnego spotkania.
Trudno się dziwić - szczypiornistki z Gdyni od początku sezonu spisywały się znakomicie. Wygrały osiem pierwszych spotkań i dopiero w 9. kolejce PGNiG Superligi Kobiet uległy drużynie KGHM-u Zagłębie Lubin. Po szesnastu ligowych meczach straciły punkty zaledwie czterokrotnie: przegrywając z lubiniankami, drużyną Ruchu Chorzów i SPR-em Lublin, a także remisując z Politechniką Koszalińską.
Ostatnie spotkanie między piłkarkami KSS-u, a zawodniczkami Vistalu również wypada na korzyść gdynianek. Oczywiście nie brakowało „Tygrysicom” ambicji. Przez większość spotkania walczyły dzielnie, szczególnie w defensywie. Słaba skuteczność kielczanek, problemy z wyprowadzaniem kontrataków, a także osłabienie związane z kontuzją Małgorzaty Kawki i drobnym urazem Marzeny Paszowskiej, nie pozwoliły jednak podjąć równej walki. Przegrały 25:37.
Zdecydowanie lepiej poradziły sobie w miniony czwartek, gdy w pięknym stylu pokonały AZS AWF Wrocław 32:20. Było to niezwykle potrzebne zwycięstwo. Pozwoliło wrócić kielczankom na 6. pozycję w ogólnej klasyfikacji. Było też mobilizujące i przyczyniło się do odzyskania wiary w zespół po dwóch poprzednich porażkach. Mimo że „Tygrysice” nie są faworytkami, a długa droga do Gdyni nie pomoże im wypocząć przed meczem, na pewno powalczą, chcąc „utrącić” gdyniankom chociaż jeden punkt.
Czy się uda? Dowiemy się już w niedzielny wieczór. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.
fot. Grzegorz Tatar, Michał Janyst