Z rozpędu na akademiczki. KSS podtrzyma passę?
To były naprawdę udane ostatnie tygodnie „Tygrysic”. Podopieczne Zdzisława Wąsa wygrały dwa mecze w lidze i ostatnio dołożyły także awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. W sobotę KSS czeka jednak poważny test, bo do Kielc przyjeżdża AZS Politechnika Koszalińska, który jak na razie radzi sobie bardzo dobrze w rozgrywkach ligowych.
Po średnim początku ligi kieleckie szczypiornistki znacznie podreperowały swój dorobek punktowy. Inaczej być jednak nie mogło, bo traf chciał, że mierzyły się z dwiema najgorszymi zespołami Superligi. Swoją wyższość nad Finepharmem Polkowice i Pogonią Baltica Szczecin trzeba było jednak udowodnić na parkiecie i kielczanki wywiązały się ze swojego zadania w 100 procentach. Komplet punktów w obu rywalizacjach sprawił, że „Tygrysice” awansowały na 7. pozycję w tabeli.
Po sobotnim meczu może być jeszcze lepiej. Rozpędzone podopieczne Zdzisława Wąsa mają bowiem tylko punkt straty do 4. w tabeli AZS-u Politechnika Koszalińska. Traf chciał, że to właśnie „studentki” będą rywalkami KSS-u w hali przy ulicy Krakowskiej. Szansa na przeskoczenie koszalinianek jest więc spora, bo własny parkiet jest dużym atutem „Tygrysic”. W naszej hali przecież jeszcze kilka tygodni temu strasznie męczyły się mistrzynie Polski, czyli szczypiornistki Zagłębia Lubin.
Na korzyść KSS-u świadczy też fakt, że „akademiczki” nie mają zbyt miłych wspomnień z kielecką halą. W tamtym sezonie koszalinianki przegrały w Kielcach 24:30, dlatego gospodyniom pozostaje tylko odświeżyć złe wspomnienia AZS-u i zgarnąć kolejną pełną pulę punktów.
Początek sobotniej rywalizacji w hali przy ulicy Krakowskiego o godzinie 17.
Wasze komentarze