Przyjeżdża beniaminek. UMKS udowodni wyższość?
Po ostatniej wygranej z Unią Tarnów wydaje się, że UMKS zdobędzie kolejny komplet punktów. Gościem w hali przy ulicy Żytniej będzie bowiem Siemaszka Piekary – beniaminek II ligi koszykówki. Jeśli kielczanie myślą o czołówce rozgrywek, to muszą takie spotkania wygrywać.
Oczywiście łatwo nie będzie, bo debiutujący zespół Siemaszki radzi sobie w lidze całkiem nieźle. Wprawdzie koszykarze z Piekar zaliczyli mały falstart i przegrali pierwsze dwa spotkania z Wisłą Kraków i Novum Lublin, ale w ostatnich trzech kolejkach najbliższy rywal UMKS-u nie zaznał goryczy porażki. Siemaszka więc w tabeli ma tyle samo punktów co kielczanie. Podopieczni Rafała Gila jednak mogą pochwalić się lepszym bilansem punktowym, dlatego w klasyfikacji są nieco wyżej.
Bardzo mocnym punktem gości będzie na pewno ich grający trener – doskonale znany w Kielcach Łukasz Kasperzec, który przez długie lata grał w UMKS-ie. W ostatnim meczu z Politechniką Warszawską szkoleniowiec Siemaszki rzucił aż 24 punkty, czym znacznie przyczynił się do wygranej 89:74. Czy jednak sentyment co do naszego klubu nie zablokuje skutecznego koszykarza Piekar? - Pod względem sportowym to mecz jak każdy inny. Dochodzi jednak do tego duży sentyment. Zawsze lubiłem tu grać, żyć, mieszkać. Miło byłoby, gdyby w końcu drużynie z Kielc udało się awansować, na pewno czułbym wtedy jakąś niewielką satysfakcję. Jednak nie będziemy dokładać do tego swojej cegiełki. Chcemy przeszkadzać tym faworytom najwięcej jak tylko się da – mówił dla oficjalnej strony UMKS-u Łukasz Kasperzec.
Kielczanie natomiast uskrzydleni są zwycięstwem z Unią Tarnów, którą szczególnie w pierwszej połowie zmiażdżyli w hali przy ulicy Żytniej. - Do przerwy straciliśmy tylko 28 punktów, a zdobyliśmy 50. Chciałbym, żeby wszystkie nasze połowy tak wyglądały. Wyszliśmy bardzo zmotywowani i skoncentrowani na mecz. Myślę, że fajnie to wyglądało zarówno w ataku, jak i w obronie – powiedział Rafał Gil po spotkaniu. UMKS jednak w końcu musi zagrać dobrą końcówkę spotkania, bo jak na razie ostatnie minuty rywalizacji są ich głównym mankamentem. Z Unią na szczęście przewaga była zbyt duża, aby goście mogli odwrócić wynik meczu. Nasi koszykarze jednak dłużej nie mogą sobie pozwolić na takie błędy.
Potyczka z Siemaszką Piekary rozpocznie się w sobotę o godzinie 17. w Hali Widowiskowo-Sportowej przy ulicy Żytniej w Kielcach.
Wasze komentarze