Dwa kroki od piątego miejsca. KSS wraca do boju!
Nie tylko kieleccy szczypiorniści zaliczyli bardzo długą pauzę w rozgrywkach Superligi. Także „Tygrysice” musiały popisać się sporą cierpliwością. Już jednak koniec oczekiwań, bo w sobotę KSS w hali przy ulicy Krakowskiej rozpocznie pierwszą batalię z Ruchem Chorzów o piąte miejsce w rozgrywkach.
Kieleckie piłkarki wykonały już plan na ten sezon z olbrzymią nawiązką. Sukcesem miał być już sam awans do czołowej ósemki ligi i udział w play-offach. Jak się jednak później okazało, „Tygrysice” miały dużo większe ambicje, czym zaskoczyły zarówno kieleckich kibiców, jak i cały światek handballa w Polsce.
Zaczęło się od planowej porażki w ćwierćfinale play-off z Zagłębiem Lubin. Już jednak na tle najpoważniejszych kandydatek do tytułu mistrzyń Polski kielczanki pokazały się z bardzo dobrej strony. Przebłysk fantastycznej formy podopiecznych Zdzisława Wąsa można było zobaczyć zwłaszcza w spotkaniu w hali przy ulicy Krakowskiej, w którym „Miedziowe” uporały się z naszymi zawodniczkami dopiero po dogrywce! To już zapowiadało ogromne emocje w rywalizacjach KSS-u o miejsce 5-8 w Superlidze.
Los przydzielił wtedy kielczankom Start Elbląg, który był blisko awansu do czołowej czwórki naszej ligi. Elblążanki jednak nie okazały się straszne dla ambitnych „Tygrysic”. KSS na własnym parkiecie uzyskał sporą zaliczkę, którą po zaciętej walce obronił w Elblągu, osiągając niebagatelny sukces.
Pójść za ciosem jednak nasze szczypiornistki nie mogły, bo przeszkodziła temu przerwa w rozgrywkach. Wyjątkowo długa, bo ostatni raz na ligowy parkiet kielczanki wyszły 10 kwietnia! Tego czasu „Tygrysice” jednak nie zmarnowały, bo intensywnie przygotowywały się do ostatniego dwumeczu w tym sezonie. Trener Wąs przez kilka dni nie miał do dyspozycji tylko Liny Abramauskaite i Mariji Gedroit, które przebywały na zgrupowaniu reprezentacji Litwy.
Mobilizacja kielczanek nie dziwi, bo przeciwniczki są w zdecydowanym zasięgu podopiecznych Wąsa, a świadczą o tym wyniki z rundy zasadniczej. W rywalizacji KSS – Ruch jest jak na razie idealny remis, bo w Chorzowie 5 bramkami wygrały gospodynie, a w Kielcach w dokładnie takim samym stosunku zwyciężyły „Tygrysice”. Ślązaczki dodatkowo także znajdują się na fali wznoszącej, bo w poprzednim dwumeczu po ogromnych emocjach pokonały faworyzowaną Piotrkowię Piotrków Trybunalski. O sukcesie chorzowianek zadecydowała zaledwie jedna bramka!
Sobotni mecz w hali przy ulicy Krakowskiej zapowiada się więc pasjonująco. Kto zatem uczyni pierwszy krok ku 5. pozycji w Superlidze? O tym przekonamy się po godzinie 16.00.
fot. Paula Duda