Zaliczka obroniona! KSS powalczy o piąte miejsce
Obronić siedmiobramkową przewagę z pierwszego spotkania. Z takim zadaniem jechały do Elbląga szczypiornistki kieleckiego KSS-u. Podopieczne Zdzisława Wąsa przegrały ze Startem 31:35, ale plan zrealizowały. „Tygrysice” wyeliminowały faworyzowanego rywala i teraz powalczą o 5. miejsce w rozgrywkach.
Przed meczem sytuacja była jasna i klarowna – kielczanki musiały zrobić wszystko, aby obronić siedmiobramkową zaliczkę z pierwszego meczu. Z pozoru banalne zadanie takie łatwe do zrealizowania jednak nie było. I być zresztą nie mogło. Tym bardziej, że to rywalki – mimo ostatniej porażki – przystępowały do spotkania w roli zdecydowanego faworyta. To przecież one, a nie „Tygrysice”, po rundzie zasadniczej rozgrywek zajmowały bardzo wysokie 5. miejsce. Nieodrobienie strat spowodowałoby, że elblążanki w play-offach na pewno nie obroniłyby tej pozycji.
Nic dziwnego, że gospodynie od początku ruszyły na swoje przeciwniczki z dużym animuszem. Po 3 minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 3:0, za to po 10 już 7:2. Kielczanki przeczekały napór rywalek i z biegiem czasu zaczęły przejmować inicjatywę w meczu. Zespół do przodu ciągnęły zwłaszcza dwie zawodniczki, Marija Gedroit oraz Marta Rosińska, które w całych zawodach zdobyły odpowiednio 10 i 9 bramek.
Po 19 minutach był już remis, po 11. Gdy wydawało się, że wszystko idzie po myśli piłkarek ręcznych z Kielc, czerwoną kartką – za brutalny faul na jednej z rywalek – ukarana została lewoskrzydłowa, Agata Kabała. Na parkiecie zrobiło się nerwowo, za to gospodynie zaczęły nieśmiałą ucieczkę. Po 30 minutach podopieczne Grzegorza Gościńskiego prowadziły 17:14. Zryw miał dopiero nadejść, ale – jak się okazało – ucieczka elblążanek była jednak mało przekonująca.
Przez pierwszą część drugiej połowy gospodynie utrzymywały wprawdzie 4-5-bramkową przewagę, ale strat nawet na chwilę nie udało im się odrobić. W końcówce w poczynania Startu wkradło się wiele nerwowości, co też szczypiornistki KSS-u skrzętnie i przy każdej okazji wykorzystywały. I to mimo tego, że radzić sobie musiały bez bramkarki, Iwony Muszioł, która – tak jak Kabała – ukarana została czerwoną kartką (za uderzenie w twarz przy interwencji Edyty Grudki).
Końcówka spotkania pozbawiona była wielkich emocji. Awans KSS-u nawet na chwilę nie był zagrożony. Ostatecznie „Tygrysice” przegrały w Elblągu 31:35, ale dzięki zaliczce z pierwszego meczu kielczanki zapewniły sobie możliwość gry o 5. miejsce w PGNiG Superlidze. Rywalem zawodniczek Zdzisława Wąsa w walce o tę pozycję będzie Ruch Chorzów.
EKS Start Elbląg – KSS Kielce 35:31 (17:14)
Start: Kordunowska, Miecznikowska - Szott 7, Pełka-Fedak 5, Cekała 3, Wolska 9, Domnik 2, Strzałkowska 2, Szymańska 6, Grudka, Wasak 1.
KSS: Muszioł, Kozieł - Gedroit 10, Rosińska 9, Paszowska 5, Grabarczyk 2, Abramauskaite 2, Drabik 2, Pokrzywka 1, Kabała, Lalewicz, Młynarczyk, Kot, Nowak.
Czerwone kartki: Kabała, Muszioł (obie KSS)
Widzów: ok. 250
Źródło: własne/sportowefakty.pl
fot. Paula Duda
Wasze komentarze