Mniej kombinowania, więcej radości. UMKS gra w Przemyślu
UMKS Kielce po serii trzech przegranych meczów (dwóch wyjazdowych i jednego u siebie) dzisiaj zagra w Przemyślu z miejscową Polonią. Od kielczan tym razem jednak nie można oczekiwać zwycięstwa, bo taki końcowy rezultat byłby ogromną niespodzianką.
Polonia jest na podium tabeli, zajmuje trzecią pozycję. Wprawdzie dziesiąty UMKS traci do niej raptem trzy punkty, a jesienią spokojnie uporał się z zespołem z Przemyśla (zwycięstwo 72:60 u siebie), to teraz ma niewielkie szanse na korzystny wynik. Wszystko dlatego, że Polonia we własnej hali gra w tym sezonie świetnie. Drużyna Krzysztofa Młota na dziewięć spotkań u siebie, wygrała aż osiem razy. Przegrała tylko jedno spotkanie, z obecnym liderem rozgrywek, MOSiR-em Krosno.
UMKS jedzie do Przemyśla jednak bez kompleksów. I zastanawia się, co zmienić, by poprawić swoją grę. Trener Rafał Gil ma pewien pomysł. - Na początku sezonu, mimo że graliśmy tylko jednym schematem, to zaliczyliśmy lepsze mecze i więcej wygrywaliśmy. Teraz mamy dużo więcej możliwości w ataku, ale chyba jednak to zbyt wiele, bo zawodnicy muszą więcej myśleć na boisku, zamiast bardziej się skupić się na samej grze i cieszyć się koszykówką. Nie wiem czy nie wycofamy paru wariantów – mówi.
Czy to pomoże już dzisiaj? Początek meczu o godz. 18.