Musimy uszanować ten punkt, choć szkoda, że nie wygraliśmy na Suzuki Arenie
Mecz z Miedzią Legnica był debiutem Adriana Danka w wyjściowej jedenastce. – Starałem się pokazać z jak najlepszej strony. Na początku musiałem się trochę wprowadzić, ale druga połowa była już w naszym wykonaniu zdecydowanie lepsza – powiedział sam zainteresowany, który tego lata wzmocnił kielecki zespół.
Niewiele brakowało, a jego występ postrzegany byłby zupełnie inaczej. Gdyby nie system VAR, byłby głównym winowajcą rzutu karnego podyktowanego dla Miedzi, ponieważ to on powalił w polu karnym Makucha. Na jego szczęście, zawodnik gości znajdował się na pozycji spalonej.
Miedź Legnica postawiła Koronie twarde warunki i ten mecz mógł się zakończyć w różny sposób. Danek podkreślił, że trzeba docenić skromną zdobycz punktową. – Z perspektywy drugiej połowy musimy uszanować ten punkt. Mieliśmy swoje sytuacje, ale myślę, że z takim przeciwnikiem musimy zaakceptować ten rezultat. Szkoda, że nie wygraliśmy u siebie, na Suzuki Arenie, jednak remis w takich spotkaniach trzeba brać w ciemno – ocenił obrońca Korony.
Zawodnik Korony Kielce wspomniał również o swojej współpracy z Łukaszem Sierpiną. – Z meczu na mecz będzie coraz lepiej, jeżeli będziemy oczywiście razem grać. Wymienność funkcji jest niezwykle ważna w piłce. Łukasz również jak ja potrafi grać zarówno w obronie, jak i w pomocy. Lubię czasami zapędzić się do przodu, więc ważne aby mieć to zabezpieczenie z tyłu, które jest niezbędne – zakończył Adrian Danek
Kolejny mecz Korona Kielce rozegra w sobotę 11 września, o godz. 12.40. Przeciwnikiem kielczan będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała.