Kielecki klub fitness walczy o przetrwanie
Choć o pandemii koronawirusa (przynajmniej na czas wakacji) wszyscy zapomnieliśmy, nie mogą tego zrobić kieleccy przedsiębiorcy, którzy wciąż zmagają się ze skutkami lockdownu. Cierpi branża fitness, która w sezonie letnim nie może liczyć na napływ klientów. – Okres wakacyjny to sezon ogórkowy i jesteśmy przygotowani na ponoszenie w tym czasie strat, natomiast nie wtedy kiedy dzieje się to po piętnastu miesiącach zatrzymania gospodarki – komentuje właścicielka Studia Ruchu Mięta, Magdalena Węgrzyn.
Kameralne studio ruchu mieści się przy ulicy Chęcińskiej 5 w Kielcach. Plany rozwoju tego miejsca zaburzyła pandemia koronawirusa, która doprowadziła je niemal na skraj bankructwa. Właścicielka przyznaje, że klub od kilkunastu miesięcy jest nierentowny, zaś w miniony czwartek zapadła decyzja o rezygnacji z części lokalu. – Dyspozycja trafiła na biurko wynajmującego, ale po całodniowym rozmyślaniu, załączeniu się trybu sentymentalnego, cofnięciu się do początków powstania klubu, zdecydowaliśmy aby wypowiedzieć wypowiedzenie. Jest to ostatnia szansa dla Mięty, by pozostała na planszy w obecnym kształcie – informuje na stronie facebookowej.
Jednak sama przyznaje, że nie będzie to łatwe, ponieważ okres wakacyjny nie sprzyja branży fitness i zwykle jest on spisywany na straty. Dodając do tego miesiące lockdownu, przed klubem bardzo ciężki okres. – Mimo, że otworzyli nas na dwa dni przed końcem maja, ZUS należy opłacić w całości oraz wszystkie pozostałe koszty trzeba zapłacić w całości! Jest to ekonomicznie niemożliwe do wykonania. Zakładamy, choć z coraz większym zwątpieniem, że kiedyś wszystko wróci do normy i próbujemy funkcjonować, mimo widma kolejnego lockdownu – podkreśla Magdalena Węgrzyn.
Dlatego właścicielka prosi wszystkich o mobilizację, która może uratować Studio Ruchu Mięta. – Rząd na chwilę uwolnił życie. Planujecie urlopy, wyjazdy za granicę, częściej przebywacie na świeżym powietrzu i wierzymy, że nie zapominacie o aktywności fizycznej. Wiemy, że w ten czas przyjemniej jest trenować outdorowo i aura jak najbardziej temu sprzyja, ale chcemy zobaczyć Was w miętowych progach – zachęca.
– Nie czekajcie na wrzesień! Mamy dopiero początek lipca. Musicie uwierzyć jak wiele w przeciągu miesiąca, a tym bardziej dwóch jesteście w stanie zmienić w swoim wyglądzie, a przede wszystkim samopoczuciu. Planujesz wakacje życia na sierpień? Masz cały lipiec, aby zadbać o formę! Planujesz wyjazd w góry? Skorzystaj z treningu wytrzymałościowego, który poprowadzi twe ciało zwinnie do góry! Planujesz wylegiwanie się w chorwackim słońcu? Zrób to bez wyrzutów sumienia przerywając na chwilę tryb treningowy! Jest jeszcze tyle czasu na zmiany – dodaje Węgrzyn.
Karnety do tego miejsca można nabyć przez panel klienta, bądź na recepcji. Szczegóły TUTAJ.
Fot. Studio Ruchu Mięta