Efekt nowej miotły? Nie wiem, czy tak można mówić o Koronie
- Zawsze fajnie powiedzieć, że zadziałał efekt nowej miotły. Ten pierwszy moment po zmianie jest zawsze inny dla zawodników i całej szatni. Wystarczy zmienić kilka rzeczy i one niekiedy są skuteczne. Nie wiem, czy tak możemy rozpatrywać kwestię Korony - stwierdził przed piątkowym meczem na Suzuki Arenie Jarosław Skrobacz, trener Miedzi Legnica. Kielczanie zagrają o trzecie zwycięstwo z rzędu pod wodzą Kamila Kuzery.
Dotychczasowy asystent Macieja Bartoszka wygrał dwa poprzednie mecze - z Puszczą Niepołomice i Górnikiem Łęczna. Oba skromnie - 1:0.
- Jeśli popatrzymy na ich ostatni, zwycięski mecz, to równie dobrze mogli w nim przegrać. Przeciwnik nie wykorzystał rzutu karnego przy stanie 0:0. Na pewno byłoby wówczas zupełnie inaczej. Każdy mecz jest inny - zauważa trener Miedzi.
Piątkowe spotkanie będzie pojedynkiem 7. z 11. drużyną Fortuna 1. Ligi. Co warte podkreślenia, w oficjalnych meczach Korony z Miedzią nigdy nie padło więcej niż dwa gole. Na jesieni był remis 1:1.
- Jedziemy na spotkanie z Koroną pamiętając o tym, jak ciężko rywalizowało nam się z nimi u siebie. To zespół, który cały czas w swoim składzie ma sporo zawodników z doświadczeniem ekstraklasowym. Ma też swoje ambicje, na pewno nie mniejsze niż nasze. Stąd Korony nikt w Fortuna 1. Lidze nie może lekceważyć – ocenił żółto-czerwonych trener Miedzi.
Na własnym boisku zespół Korony odniósł w tym sezonie cztery zwycięstwa, zanotował jeden remis i doznał pięciu porażek, notując domowy bilans bramkowy 9:16.
Piątkowe spotkanie Korona - Miedź rozpocznie się o godz. 20:30.
fot: miedzlegnica.eu
źródło: własne, miedzlegnica.eu
Wasze komentarze
Kubilay moze wreszcie cos sypnie, oby trener Kuzera blysnal taktyka ma to spotkanie i dobrze rozczytal przeciwnika.
Dla niego to wielka szansa bo moze zostawia go na stanowisku (jezeli punktuje to po co zmieniac)?
Trzymac kciuki za cala ekipe Korony! Oby zawodnicy podeszli do meczu ambitnie.
potem jednak stwierdził że trzeba wziąć przykład z Kuzery i jednak czwórką w tyle.