Traktuję Kielce jak drugi dom
Maciej Korzym wrócił do Kielc w barwach Sandecji, ale musiał pogodzić się z porażką. Pochodzący z Nowego Sącza piłkarz spędził na boisku 89 minut. - W zespole Korony nie mam już wielu znajomych, ale w samych Kielcach mam wielu przyjaciół. Traktuję to miejsce jak drugi dom. Jest duży sentyment, z wielką chęcią tutaj wracam - mówił po meczu "Korzeń".
Sandecja przegrała z Koroną 0:1 i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. - Każdy mecz gramy teraz z nożem na gardle, ponieważ sytuacja w tabeli nie jest dla nas korzystna. W każdym spotkaniu walczymy o trzy punkty. Wpadliśmy w taki marazm, z którego trudno nam wyjść. Już w środę gramy z Resovią i w tym meczu w końcu musimy zdobyć trzy punkty, aby odbić się od dna tabeli - nie ukrywał napastnik Sandecji, który grał w Koronie w latach 2010-2014.
W meczu z Koroną Sandecją poprowadził nowy trener, Dariusz Dudek. - Przed nami dużo pracy, ale wydaje mi się, że z przebiegu tego meczu powinniśmy co najmniej jeden punkt wywieźć. To wszystko, na co na dzień dzisiejszy nas stać. Było parę momentów, które już mnie zadowalają, ale myślę, że będzie jeszcze lepiej. Sądecki charakter powoli wraca, ale jeszcze brakuje nam pewności siebie. Są takie momenty, że przez indywidualne błędy tracimy bramki. Musimy to wyeliminować. Korona niczym nas dziś nie zaskoczyła - podsumował nowy szkoleniowiec Sandecji.
W środę obie drużyny wybiegną na boisko ponownie. Sandecja zagra na wyjeździe z Resovią, a Korona u siebie ze Stomilem Olsztyn.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Za co? Gdyby chciał to by w Koronie kopał piłkę do dziś