Daszkiewicz: Jak sędziowie mogli tego nie widzieć?

26-03-2011 23:43,

– Nie ma co ukrywać – przegraliśmy bardzo ważny mecz. Nie załamujemy się jednak. Nasi rywale mają karnego, ale muszą go jeszcze umieć wykorzystać. My w Olsztynie będziemy bronić „jedenastkę”, a jak się uda, to w Kielcach postaramy się wyprowadzić decydującą kontrę – powiedział Maciej Dobrowolski.

Paweł Siezieniewski (kapitan Indykpolu): Żadne słowa pewnie nie odzwierciedlą tego, co działo się na parkiecie. Kibice obu drużyn nie raz mogli przecierać oczy ze zdumienia. Nie ma co ukrywać – po tym meczu jesteśmy w lepszych humorach niż siatkarze Farta. Tak na dobrą sprawę tie-break byłby chyba bardziej sprawiedliwy, ale w końcówce czwartego seta dokonaliśmy czegoś niesamowitego i wygraliśmy. Z drugiej strony – w drugim, jak i również w czwartym secie mieliśmy już sporą przewagę, ale podaliśmy przeciwnikowi rękę i daliśmy sobie odebrać tę zaliczkę. Sam mecz był niezwykle zacięty, wyrównany, a obie drużyny – przede wszystkim za poświęcenie, walkę i determinację – zasłużyły na duże brawa. Walka o utrzymanie na pewno nie jest jednak skończona. Nie uważamy wcale, że przed najbliższym meczem mamy jakąś przewagę nad naszymi rywalami. W Olsztynie nie spodziewamy się wcale łatwego spotkania.

Maciej Dobrowolski (kapitan Farta): Spotkanie było bardzo ciężkie i zacięte. Oba zespoły zaprezentowały ogromną ambicję, przy czym umiejętności sportowe zeszły nieco na drugi plan. Co tu dużo mówić – i jedni, i drudzy walczyli. Olsztyn wygrał i jest teraz w lepszej sytuacji od nas. Nasi rywale mają teraz karnego, ale muszą go jeszcze umieć wykorzystać. Mam nadzieję, że wyjdziemy z tej sytuacji obronną ręką, wrócimy do Kielc i wówczas skontrujemy naszych rywali. Po tym meczu jesteśmy bardzo smutni, ale mogę zapewnić, że ta porażka jeszcze bardziej zmotywuje nas do ciężkiej pracy.

Gheorghe Cretu (trener Indykpolu): W tym meczu tak naprawdę wygrała siatkówka. To była wielka przyjemność patrzeć na zaangażowanie, z jakim grali siatkarze obydwu zespołów. I jedni, i drudzy są dobrze przygotowani do tych meczów, ale po obu stronach czuć także ciążącą presję, przez co popełniane są często dosyć proste błędy. Zwycięstwo tutaj to dla nas duży krok na drodze do utrzymania. Na pewno jednak ten sukces nie zmieni naszego podejścia i sposobu przygotowań do kolejnego pojedynku. Mimo zwycięstwa mam troszkę pretensji do swoich zawodników. W niektórych momentach zbyt łatwo zaprzepaszczaliśmy przewagę, dawaliśmy szansę rywalowi na ponowne dojście do nas. Grając z takim zespołem jak Fart nawet na chwilę nie można stracić koncentracji. Całe szczęście w tych ważnych momentach, gdy graliśmy punkt za punkt, potrafiliśmy zachować zimną krew i dzięki temu wygraliśmy.

Dariusz Daszkiewicz (trener Farta): W każdym z dotychczas rozegranych między nami spotkań, a w dzisiejszym meczu szczególnie, widać było olbrzymią nerwowość w poczynaniach zawodników obu drużyn. Walki i determinacji dziś nie zabrakło, ale sam mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie. Popełniliśmy za dużo błędów – zwłaszcza w polu zagrywki oraz w ataku – przez co nie możemy być po tym pojedynku zadowoleni. Dlaczego tak długo na boisku przebywał Xavier Kapfer? Naszym celem było to, aby stworzyć możliwości do ataku Ludovicovi Castardowi. To on właśnie przejął ciężar zdobywania punktów w tym spotkaniu. Z tej roli Ludo wywiązał się zresztą bardzo dobrze, atakował aż 58 razy.

Do tej pory starałem się nie komentować pracy sędziów. Wszyscy wiemy, że trenerzy mają zakaz krytykowania decyzji arbitrów. Wcześniej nie wypowiadałem się w tym temacie, chociaż już tydzień temu – w Olsztynie – sędziowie się nie popisali – nie widzieli błędów ustawień w drużynie Olsztyna, a także nie zaliczyli nam punktu po zagrywce, kiedy to piłka trafiła w rękę Piotrka Hainę. To co stało się dzisiaj… nawet nie wiem, jak to ująć. Zawodnik drużyny przeciwnej (Marcel Gromadowski – przyp. red) szarpie jednego z naszych siatkarzy pod siatką, a sędzia milczy. Takie zachowania muszą być karane kartkami. Mam nadzieję, że przy analizie wideo ze spotkania ktoś wyciągnie odpowiednie wnioski z tej sytuacji.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

jaa2011-03-27 10:57:42
Gromadowski frajer złapał Koziego na koszulkę i udaje głupiego... Sędzia międzynarodowy Dudek klepie się po kieszeniach a tu karteczek nie ma
sander2011-03-27 12:34:35
Panie trenerze nie trzeba narzekac na prace sędziow tylko grac. Moim zdaniem sedziowie mylili sie w obie strony. Trzeba szukac bledow u siebie. Iak mozna przegrac seta majac 4 setbole - tu jest problem. Bylem na wszystkich meczach z Olsztynem u siebie.Moje spostrzezenia
- coraz bardzej widac wieksze cwaniactwo ekipy Olsztyna;
- Olsztyn bra z wieksza determinacja;
- cora wiecej popelniamy prostych bledow;
Mimo to uwazam, ze mamy szanse wygrac w Olsztynie tylko trzeba podjac wieksze ryzyko. Jestem dobrej mysli zycze powodeznia.
poldek2011-03-27 13:45:38
pomyłki pomyłkami zawsze są ale ciągniecie za koszulkę to już przesada żeby nie zareagowali...nie takie sytuacje można przegrać wiec co się tak dziwisz to jest sport wszystko jest możliwe, okazało się ze trzeba było zdobyć tylko jeden i aż jeden punkt..gramy dalej i tyle..powodzenia
Iam2011-03-27 14:50:43
Brakuje kilku dobrych akcji Xaviera. Gosc ktory ciagnal caly sezon druzyne ma teraz dolek, a alternatywy brak, bo Adrian alternatywa na siatce nie jest. Cieszy dobra forma Ludo i Benka. Pozostali prezentuja sie tez niezle. Bardzo dobra zmiane dal Piotrek Luka.Niestety po przesunieciu Ludo na atak (bardzo dobry ruch) nie bylo juz pola manewru. Oczywiscie ze nie bedzie latwo, ale oczywiscie mozemy wygrac. Tak czy inaczej-chory regulamin w tym sezonie skazal nas na to bagno.
Wczorajszy mecz to duzo bledow wlasnych i niestety bardzo duzo bledow w polu zagrywki. Do tego swietny mecz Gromadowskiego (zupelnie nie rozumiem jak mocno przecietnie grajacy zwlaszcza w przyjeciu libero zostal MVP a nie Gromadowski).
W Olsztynie, miejmy nadzieje, obudzi sie Slawek Jungiewicz i na dobrym poziomie zagra Xavier, a reszta jak wczoraj i to wystarczy.
Powodzenia.
Sound2011-03-27 16:26:50
Wczoraj było baaardzo kiepsko, naprawdę źle. Odrazu widać brak Kapfera, tutaj jego słabszą niż zwykle dyspozycję. Myślę jednak, że trochę poprawek w ciągu tygodnia, duża mobilizacja i wiara w wygraną w Olsztynie i będzie dobrze :)
n2011-03-28 22:09:41
heh, jak w pierwszym meczu sędziowie kręcili lody na rzecz farta to cisza była..a teraz zwalacie na sędziego...AZS po prostu był lepszy od farta
brad pit2011-03-28 23:11:42
w Olsztynie był jeszcze gorzej z sędziami!

Ostatnie wiadomości

– O tytule zdecyduje to, w którym momencie sezonu jest dany zespół. Play-off jest teraz najważniejszy, ale rok temu mieliśmy cały sezon i dwa mecze z Płockiem w odstępie 4-5 miesięcy, a teraz 2-3 mecze są w ciągu dwóch tygodni – powiedział przed spotkaniem z Orlenem Wisłą Płock, Dani Dujszebajew rozgrywający Industrii Kielce.
– Jak zawsze mecz z Płockiem to nie jest niestety piłka ręczna, z ich strony jest to tylko walka – powiedział przed spotkaniem z Orlenem Wisłą Płock Igor Karacić rozgrywający Industrii Kielce.
Industria Kielce rozpoczyna bezpośrednią walkę o 21-mistrzostwo Polski. – Ty jak pojedziesz do Płocka i tam wygrasz jest okej, ale jak nie zwyciężysz, to jesteś pod ścianą i przewaga mentalna jest po ich stronie – powiedział przed pierwszym spotkaniem finałowym Tałant Dujszebajew, szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”.
Paweł Malec poprowadzi sobotnie (18 maja) spotkanie Korony Kielce z Ruchem Chorzów. Dla 39-letniego arbitra będzie to trzeci pojedynek z udziałem „żółto-czerwonych” w karierze.
W sobotę, 22 czerwca w Kostomłotach Pierwszych odbędą się pierwsze w historii Mistrzostwa Gór Świętokrzyskich w biegach na nartorolkach. Impreza będzie podzielona na kilka kategorii wiekowych.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Ruchem Chorzów. – Gramy o przyszłość nasza i klubu to jest w tej chwili najważniejsze – powiedział przed spotkaniem Adrian Dalmau, napastnik „żółto-czerwonych”.
Korona Kielce w najbliższą sobotę (18 maja) w przedostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy podejmie na własnym stadionie zdegradowany Ruch Chorzów. Kamil Kuzera wskazał dwójkę zawodników, którzy prawdopodobnie nie zagrają do końca sezonu.
Jewgienij Szykawka znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji Białorusi na czerwcowe zgrupowanie. Napastnik Korony może zagrać w meczach towarzyskich z Rosją i Izraelem.
23-letni bramkarz Industrii Kielce Miłosz Wałach przedłużył kontrakt z mistrzami Polski! To kolejny gracz, który w ostatnich tygodniach podpisał nową umowę z „żółto-biało-niebieskim” zespołem.
Po zdobyciu srebrnego medalu w Europe Trophy i Lotto Superlidze w 2023 roku, Global Pharma Orlicz 1924 wywalczył srebro w Pucharze Polski w 2024 roku. Finałowy turniej odbył się w sobotę w Suchedniowie.
Dwie kolejki przed końcem rozgrywek poznaliśmy pierwszą ekipę, która od nowego sezonu zagra w PKO BP Ekstraklasie. Po zaledwie rocznej przerwie do elity wraca bowiem Lechia Gdańsk. Punkt od awansu dzieli też inny klub z Trójmiasta, Arkę Gdynię.
Aleksandar Vuković oraz Niels Frederiksen poprowadzą ekstraklasowe zespoły w sezonie 2024/2025.
Przed szczypiornistami SMS-u Kielce kolejna edycja turnieju SMS Cup. Rywalizacja w Orlen Arenie odbędzie się już w najbliższy weekend.
Prawie 50 osób w minioną niedzielę zameldowało się w progach Kieleckiego Centrum Bilarda i Darta, by upamiętnić zmarłego kilka lat temu Mirosława Piróga, a więc przyjaciela i propagatora sportów bilardowych.
Właśnie dobiegła końca 32. kolejka w PKO BP Ekstraklasie. Czas więc na podsumowanie frekwencji na stadionach w tej serii gier.
Kolejny weekend, oznaczał kolejną kolejkę rozegraną na szczeblu świętokrzyskiej IV ligi. Mecze udały się zarówno kieleckim Orlętą, które pokonały GKS Nowiny 4:0, jak i rezerwą Korony, które ograły Pogoń Staszów 2:0.
Jagiellonia Białystok lub Śląsk Wrocław zostanie mistrzem Polski sezonu 2023/2024. To jedno z najważniejszych rozstrzygnięć zakończonej 32 kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Pogoń Siedlce nie wykorzystała szansy na przypieczętowanie awansu do 1 ligi.
Branko Vujović został nowym zawodnikiem rumuńskiego Dinama Bukareszt.
Martin Remacle powinien pomóc Koronie w meczu z Ruchem Chorzów. Mariusa Briceaga czeka natomiast dłuższa przerwa.
Przed mistrzami Polski podróż, na razie czysto rekreacyjna. Już we wtorek 14 maja o godzinie 17.30 szczypiorniści kieleckiego klubu wybiorą się na wycieczkę rowerkową, w której mogą wziąć także kibice.
Bieganie jest zdrowe i to fakt niezaprzeczalny. Rzeczywiście regularne treningi poprawiają krążenie krwi, zmniejszają ryzyko chorób serca, a do tego pozwalają utrzymać prawidłową wagę. Oczywiście trzeba odpowiednio się przygotować, szczególnie na chłodne dni. Dziś podpowiemy jak to zrobić i jakie akcesoria do biegania wybrać?
W drugim meczu eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata szczypiornistów Polacy pokonali Słowaków 33:25. Jedyny zawodnik Industrii Kielce - Arkadiusz Moryto zdobył trzy bramki.
W 29. kolejce III ligi grupy IV Star Starachowice oraz Czarni Połaniec odnieśli pewne zwycięstwa, a KSZO przegrał w starciu z wiceliderem tabeli.
Korona Kielce po 32. kolejce będzie miała cztery punkty straty do bezpiecznej strefy. W pierwszym niedzielnym spotkaniu tej serii gier Puszcza Niepołomice wygrała domowy mecz z Wartą Poznań 1:0.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. – Mam nadzieję, że w następnym meczu pokażemy sportową złość i naszą ambicję, bo mówić to może każdy, a teraz trzeba się wziąć do pracy i pokazywać to na boisku – powiedział Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. – Wierzę w nasze utrzymanie. Dopóki mamy teoretyczne szanse, to trzeba wierzyć – powiedział Jewgienij Szykawka, napastnik „żółto-czerwonych”.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. Po spotkaniu optymizmu związanego z walką o mistrzostwo Polski nie krył trener gospodarzy Adrian Siemieniec.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. Po spotkaniu rozczarowania rezultatem nie krył Kamil Kuzera.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. Dublet dla zespołu z Podlasia ustrzelił Afimico Pululu, a końcowy rezultat ustalił Kristoffer Normann Hansen.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group