Koniec. Druga połowa potrwała ciut dłużej niż te 3 minuty, ale sędzia w końcu kończy mecz. Niestety, Korona przegrała z Ruchem 0:2. Za uwagę dziękuje Wojciech Staniec.

A jednak będzie. Efir wchodzi za Kuświka.

Ruch przygotował jeszcze jedna zmianę, ale chyba nie dojdzie ona już do skutku, 

Z rożnego wrzucał Cebula, ale bez zagrożenia.

Trener Korony został odesłany przez sędziego na trybuny

Sędzia doliczył trzy minuty do czasu regulamiowego.

Piłkarze Korony jeszcze staraja się zdobyć bramkę, ale nie moga sobie stworzyć groźnej sytuacji.

A to "młyn" Korony:

Rożny dla Korony, ale strzał Malarczyka mija bramkę.

ALEŻ UDERZENIE SPRZED POLA KARNEGO! To mogła być fantastyczna bramka Leandro, ale piłka trafia w poprzeczkę, a później w ręcę chorzowskiego bramkarza.

Wrzutka w pole karne Ruchu, ale Porcellis nie doszedł do piłki.

Przed kontuzja Golańskiego gotowy do wejścia był już Trytko. Jednak zmiana została odwołana, a napastnik Korony wciaż się rozgrzewa.

Kibice Korony skanduja: Leszek Ojrzyński.

Zmiany. W Koronie Klemenz zastępuje kontuzjowanego Golańskiego, a Zieńczuk zastępuje Visniakovsa.

Leży Porcellis, sędzia nie przerywa gry. A bramkę zdobywa Ruch... jednak był spalony. Ufff. Część dziennikarzy z Chorzowa już zaczęło się cieszyć. Jednak zbyt wcześnie ;)

Kolejny raz dłuuuuugo piłkę spod swojej bramki wybija bramkarza Ruchu. Kieleccy kibice gwiżdża z tego powodu.

W polu karny z piłka "tańczy" najpierw Kapo, a później Jovanović... Ale nie ma strzału. Niestety.

Specjalnie na prośbę naszego czytelnika zdjęcie rozgrzewajacych się Koroniarzy:

Role się odwróciły. Korona przy piłce. Piłka trafia do Pylypchuka, a jego strzał obija słupek i poprzeczkę... niestety nie znajduje drogi do bramki.

Ruch od dłuższej chwili spokojnie rozgrywa piłkę i atakuje. Korona nie może odzyskać piłki. 

A tak prezentuja się trybuny Kolporter Areny:

Dziś na Kolporter Arenir 5531 osób.

Z wolnego dobrze wrzuca Golański, ale piłka po strzale zawodnika z trudem wybita na róg przez bramkarza Ruchu.

No i ruszyli! Bez zmian w obu ekipach.

Ruch już na boisku. Czekamy na Koronę.

Już za kilka chwil powinna się rozpoczać druga odsłona tego meczu.

Po pierwszej połowie Korona przegrywa z Ruchem 0:1.

Sędzia dolicza minutę.

Trochę tych sytuacji w tej połowie było. Czy zobaczymy jeszcze bramkę przed przerwa?

Kolejna świetna sytuacja Korony! Luis Carlos strzelał w światło bramki, bramkarz nie miał szans dojść do tej piłki. Niestety na lini strzału znalazł się obrońca Ruchu.

CO ZA AKCJA!!! TO POWINNA BYĆ BRAMKA! Najpierw groźnie strzelał Kapo a po kilku sekundach dobijał Sylwestrzak. Piłka o milimetry minęła światło bramki.

Zawodnik Ruchu chciał wznowić grę z autu. Jednak według trenera Tarasiewicza piłka powinna być dla Korony i wytracił ja z rak chorzowskiego zawodnika. Spotkało się ze zdecydowana interwencja sędziego:

Dużo, dużo walki w środku pola. Wciaż czekamy na bramki.

Groźny strzał Visnakovsa, ale piłka po rękach Cerniauskasa wychodzi na różny.

Pylypchuk przyjmuje piłkę w polu karnym, zamiast szybko podawać kiwa się. Ostatecznie jednak jego strzał jest bardzo dobry i bramkarz z trudem ja wybija na róg. A po rożnym blisko zdobycia bramki był Malarczyk.

Świetnie lewa strona przedziera się Carlos! Kolejny róg dla Korony.

To była dobra akcja i to powinien być groźny strzał Korony. Jednak piłka po uderzenie Pylypchuka przelatuje kilka metrów nad bramka.

Rożny dla Korony, dobre dośrodkowanie Golańskiego trafia na głowę Malarczyka, ale niestety wmieszał się w to wszystko obrońca Ruchu.

A to sektor gości. Dziś siedza nam młodzi ludzie. Fanów z Chorzowa nie ma.

Kapo chciał strzelić z dystansu, ale trafił w plecy chorzowskich zawodników.

Strata kieleckiego piłkarza tuż przed polem karny. To się mogło fatalnie skończyć, jednak dobrze w tej akcji zachował się Malarczyk.

Niepotrzebna strata Kapo w środku pola, jednak całe szczęście bez konsekwencji.

A kibice Korony zaczynaja doping.

Rożny dla Korony. Do piłki podchodzi Golański. Było trochę zamieszania, ale wszystko wyjaśnia bramkarz Ruchu.

W pierwszych minutach na Kolporter Arenie była cisza. Kibice Korony wywiesili taki transparent:

Rzut rożny dla Ruchu, ale bez żadnego zagrożenia.

Teraz to Ruch miał groźna sytuację, ale na posterunku Cerniauskas.

Korona zamknęła w polu karnym Ruch, ale wrzutkę Golańskiego złapał Putnocky.

Teraz z kolei to Korona zaatakowała prawa strona. Obrońcy Ruchu jednak wszystko wyjaśniaja. Jakby tego było mało to zespół z Chorzowa wyprowadził szybka akcję. Ale na posterunku byli tym razem kieleccy defensorzy.

Groźna akcja Ruchu. Chorzowianie wpadli w pole karne Korony od prawej strony, wycofali piłkę przed pole karne. Strzelał Babiarz, ale wysoko, wysoko nad kielecka bramka.

Prostopadłego podania spróbowali zawodnicy Ruchu, ale piłkę w polu karnym ze spokojem złapał Cerniauskas.

Pierwsze akcje meczu bardzo spokojne. Najpierw Korona spokojnie rozgrywała piłkę, a teraz Ruch.

Zaczyna Korona! Kapo do Porcellisa i możemy grać!

Piłkarze już na murawie:

"Teeeeraz czuję siłę, teeeraz czuję moooc! Pójdę na sam szczyt!" - Niesie się po Kolporter Arenie! A my liczymy, że to słowa tej piosenki będa mogły być dzisiejszym mottem kielekcich piłkarzy!

Ostatnie odliczanie! Póki co na stadionie mało ludzi, ale liczymy, że po godzinie 18 będzie ich więcej. 

Zawodnicy udali się do szatni na ostatnia odprawę przed meczem. Zaraz zaczynamy!

Kwadrans do meczu. Korona gra z Ruchem. Pomimo tego, że piłkarze kieleckiego klubu nie awansowali do grupy walczacej o czołowe miejsca w tabeli to zamierzaja dać z siebie wszystko w walce o dziewiate miejsce. Aby tego pokonać trzeba pokonać przeszkodę nr 1, a więc Ruch Chorzów. Na relację z tego pojedynku zaprasza Wojciech Staniec.