Sędzia dał znać, że to już KONIEC MECZU. Bardzo dobrze. Kielczanie dziś cierpieli na boisku. Nie było łatwo wygrać to spotkanie. Najpierw dwie bramki, które znalazły drogę do siatki w dość kuriozalny sposób. Potem świetny strzał Łukowskiego, który, jak się okazało, rozstrzygnął losy tego spotkania. Żółto-czerwoni znów inkasują komplet punktów. Ta kampania domowych starć kończy się pełnym sukcesem i tylko trzymać kciuki za pierwsze w tym sezonie spotkanie wyjazdowe w Olsztynie. Potem mamy ŁKS, który na pewno nie obejdzie się bez LEPSZEJ FREKWENCJI na trybunach. Korona po raz kolejny dała z siebie wszystko i zgarnęła pełną pulę. A kiedy od siebie dołożą kibice? Nie chodzi nam o tych, którzy chodzą na mecze, bo było dziś głośno i na pewno doping niósł kieleckich zawodników. Ale jeśli Korona dopisze do tego wszystkiego kolejnych kilka tysięcy fanów, będzie JESZCZCE LEPIEJ. Tego życzymy sobie i wszystkim zainteresowanym. Dziękujemy serdecznie za dzisiejsze spotkanie i widzimy się w Olsztynie!
Strona odświeża się automatycznie co 60 sek.
Korona znowu neutralizuje atak. Faul na Koroniarzu.
Końcówka jest blisko. Jastrzębie znów przy piłce.
I jeszcze faul na kieleckim zawodniku poza linią końcową. Zagotował się Forenc, który chyba chciał wymierzyć sprawiedliwość, ale sędzia wyrwał się do obu panów i zakończył wszelkie zwady.
Korona przebija poza pole karne. Czerwony alert zażegnany.
Niemal wszystkie ręce na pokład.
To jedna z ostatnich szans rywali.
Nojszewski traci na prawej flance, Jastrzębie próbuje penetrować pole karne Korony, ale wślizgiem tę akcje kończy Malarczyk. Będzie rożny dla gości.
Danek pięknie przyjmuje piłkę z powietrza parując ją przy ziemi, zaraz oddaje strzał. Silne uderzenie nie znajduuje drogi do bramki.
Forenc wyciągnął się jak struna. Wyłapał. To zaczynamy od bramki kolejną akcję.
Wrzutka na długi słupek...
Sędzia dolicza 4 minuty.
Strącenie przez Koroniarza na rzut rożny. Jastrzębie jeszcze ma szansę.
Wrzutka!!!
W kieleckim polu gęsto od czarnych koszulek. Albo Korona uwolni się spod tego jarzma, albo będzie cierpieć do ostatniej sekundy. Teraz wolny dla Jastrzębia. Lewa Strona, po przekątnej w stosunku do polakarnego. Mur jednoosobowy.
Jastrzębie w ofensywie. Korona broni niemal całym zesołem.
Jednak Jastrzębie pogubiło się w rozegraniu i pilka znów dla Korony. Kielczanie nie wykorzystują tej szansy i... znowu łaciata ląduje u Pawełka.
Aut - Pervan do Nojszewskiego do linii końcowej, ale podanie zbyt mało precyzyjne. Futbolówka dla Pawełka. Wznowienie.
Tymczasem jest aut na wysokości pola karnego Jastrzębia. Wyrzuca Sierpina.
Petrvić padł na glebę przy polu karnym, ale nic nie było. Gramy dalej. Na chwilę kibice zagotowali się oczekując wyraźniej reakcji sędziego. Ale nie było z czego.
Petrović za Kiełba.
Szpakowski schodzi, za niego Nojszewski.
Jastrzębie cały czas w natarciu. Już nawet słyszeliśmy za tyłem słowa dziennikarza kibicującego GKS-owi "JEST", ale nie nie. Forenc łapie piłkę i przytula do siebie tak, jakby chciał uchronić swoje dziecko przed nadchodzącym niebezpieczeństwem.
Z tej próby nic nie wyszło. A jak będzie dalej?
Mizerna próba strzału Jastrzębia. Niewiele brakowało, a uderzenie Słodowego wypadłoby na aut. Forenc od bramki.
Ponoć nas nawet w Turcji czytają ;) Ciekawe, gdzie jeszcze przebywacie na wakacjach i zamiast korzystać z uroków pięknych plaż, decydujecie się gapić w telefon emocjonując się meczem Korony :)
Danek za Łukowskiego. Gromkie brawa dla piłkarza Korony, który całkiem niedawno strzelił swojego kolejnego gola na konto kieleckiego klubu.
A jednak już po kontrze. Jastrzębie ofiarnie zatrzymuje ten atak. Szkoda.
Jest kontra Korony!!!
Trochę ten mecz stracił na atrakcyjności. Od kilku minut dobrych okazji brak. I to po obu stronach barykady. Szykują się kolejne zmiany. Danek szykuje się do wejścia.
Zalewski za Kamińskiego.
Jastrzębie gra od ramki. Centra Niewiadomskiego zablokowana. Goście ponownie zmuszeni do rozgrywania przez tył.
Jastrzębie w natarciu. Korona opanowała tę nawałnicę, dała się sfaulować na własnej połowie i to właśnie z tego miejsce kielczanie zaczną grę.
Tymczasem zmiana w Koronie. Wręcz zmiana pokoleniowa. Lewandowski za Frączczaka.
A teraz dwie akcje pod rząd!!! Korona nie przestaje, by zdobyć tę bramkę, która "zabije mecz". Najpierw wrzutka Frączczaka, z którą minął się Pervan, następnie słaba próba strzału Szpakowskiego!!! Ale to było bliskie gola. Niestety - wciąż TYLKO 2:1 dla Korony. Piszemy TYLKO, bo granie na kontakcie nikomu tutaj nie służy, poza Jastrzębiu.
Jeśli chodzi o frekwencję, kibice są wymierną starań o ten klub. Zaczynając na piłkarzach, przez radnych i prezydenta, na sponsorach kończąc. Czy oby na pewno tak wielu ma Koronę w sercu?
Jastrzębie: Jadach za Handzlika.
I jeszcze wróćmy do kibiców - co piłkarze musza zrobić, żeby frekwencja w Kielcach była dwa razy większa? Czy jest sens walczyć o ten klub, skoro na stadion, który może pomieścić 15 tysięcy osób, wchodzi jedynie garstka?
Ajajaj!!! Bylo blisko zrobienia czegoś dobrego. Jednak w końcowej fazie tej akcji kielczanie pogubili się i dali sobie odebrac piłkę. Aut dla gości.
Kontra KORONY
Dziś na stadionie ledwo 4000 kibiców. Serio?
Centra Jastrzębia wybita przez Szymusika. Rożny dla gości.
Korona wychodziła z atakiem, ale stratę zaliczył Pervan. Teraz futbolówką gra Jastrzębie.
A jednak rożny. Wydawało się, że to aut. Jastrzębie wznowiło po ziemi, podanie do środka i następnie fatalne przerzucenie na lewą stronę. Piłka za linią końcową.
Forenc odbija uderzenie na aut. Bardzo niebezpiecznie było.
Duży mur Korony Kielce.
Przy piłce dwóch zawodników.
Goście nie atakują teraz całym zespołem. Próbują złapać kielecką obronę na wykroku. Teraz to się udało. 24 metry do bramki, niemal na wprost. Będzie uderzenie w światło. Jastrzębie przed próbą.
Posiadanie piłki na korzyść Jastrzębia topnieje. Już tylko 49-51.
Łukowski pewnie zbiegł ze skrzydła do środka i próbował oddać strzał. Udało się, owszem, ale ten szybko został zablokowany.
Głęboka wrzutka Korony. Szymusik wrzucił w pole bramkowe, ale okazało się za glęboko. Piłkę wyłapał Pawełek.
Niewiadomski za Gajdę.
Kuczałek z kartką. Jak widać - gotuje się :)
Strzał, ale Forenc pewnie.
FRĄCZCZAK żółta kartka i rzut wolny z 27 metrów. blisko bramki, szansa uderzenia na wprost.
Kielczanie czekają na kontrataki na razie.
Jastrzębie na polu Korony. Szukają luk w obronie.
Że tez piłka minęła się z Frączczakiem... A było blisko przy dośrodkowaniu z rożnego.
Korona rożny.
Statystyki - Korona zanotowała 20 niebezpiecznych ataków przy 30 niebezpiecznych Jastrzębia. Widać to było w pierwszej połowie. Mimo to wazne to, co w siatce.
Jastrzębie w natarciu. Na pewno w szatni mieli mocną pogadankę i teraz próbują przełożyć to na murawę.
Aut dla Korony przy jej polu karnym. Kibice krzyczą KORONA KIELCE. Mocno i gęsto.
Rumin dostał piłkę, której nie sięgnął Malarczyk. Zawodnik z numerem 99 już wychodził na pozycję, ale ubiegł bo defensor Korony. Po drodze jeszcze Rumin sfaulował Koroniarza i jest faul zamiast akcji bramkowej gości.
Korona teraz na połowie od strony WDK-u. Kielczanie na żółto-czerwono, rywale na czarno.
Podgórski schodzi, za niego Pervan. Łukowski na skrzydło za Podgórskiego. Balboa schodzi i za niego Ferucha.
Dobrze, że przy golu GKS-u na 2:1 był spalony. Po nim „Koroniarze” kilka razy zerwali się do ofensywy i ostatecznie Łukowski pięknym uderzeniem sprzed pola karnego zdołał wyprowadzić ich na prowadzenie. Ale nie można w drugiej połowie pozwalać rywalowi na tak dużo. [2/2]#KORJAS
— Jakub Glibowski (@JGlibowski) August 14, 2021
Znów dobry początek i szybko strzelony gol Korony. Ale od 4. minuty inicjatywa totalnie oddana Jastrzębiu. To się nie mogło dobrze skończyć. Kielczanie długo nie mogli się otrząsnąć, a akcje Witkowskiego po lewej stronie siały wiele zamętu. [1/2]#KORJAS
— Jakub Glibowski (@JGlibowski) August 14, 2021
CZEKAMY NA WASZE OPINIE. CHOĆBY POD #KORJAS NA TT. Dopisujcie także #cksportpl.
Na razie najsłabiej Sierpina. Konkret opierdol powinien pójść #KORJAS
— Hirek NieWrona (@hierchmiel) August 14, 2021
Fajnie to wygląda momentami, ale niepokoi mnie brak pewności w obronie#KORJAS
— Majonezowy Baron (@majonezowybaron) August 14, 2021
Duet Frączczak-Łukowski upolował kolejną ofiarę ????
— Karol Kusztal (@karol_kusztal) August 14, 2021
Tak czy inaczej, Jastrzębie postawiło trudne warunki. Gubimy się w obronie, Szpakowski po zawaleniu bramki wygląda mocno niepewnie.
Trzeba uspokoić grę. Mniej chaosu w rozegraniu i będzie dobrze ???? #KORJAS
i jak oceniacie pierwszą połowę tego spotkania? Możecie pisać choćby na TT pod #korjas. Chętnie sprawdzimy i najciekawsze opinie zamieścimy tutaj :)
Dobrze. Bramka do szatni może nam ustawić ten mecz. Ale rzecz jasna nic nie jest przesądzone.
Łukowski poszedł na wyścigi z innym zawodnikiem Jastrzębia, przegonił go, ale ten wczesniej podał do bramkarza. Podoba nam się ten zawodnik. Dużo walki i serducha na boisku. W tym czasie sędzia z Gdańska kończy tę połowę. Czekamy na kolejne emocje. Jesteśmy z Wami po przerwie.
No jest nieźle. Jastrzębie grało, grało, a bramkę strzela Korona.
Łukowski!!! Piękne uderzenie z narożnika pola karnego, futbolówka poleciała płasko po długim słupku i co?
OCZYWIŚCIE GOOOOOL! Tak to się robi w Kielcach! Brawo Łukowski!
Sędzia doliczył aż 3 minuty.
Powolutku ta połowa zmierza do historii. Ale wciąż gramy. Za sprawą zderzenia, zaczęli od rzutu sędziowskiego.
Piłka wybita na uwolnienie. Wcześniej jednak Koj zderzył się z zawodnikiem Jastrzębia. Przerwę wykorzystują zawodnicy obu zespołów podbiegając do linii bocznej po wodę.
Rożny Korony.
Strzały celne: Korona 1, Jastrzębie 3.
Na posterunku są kieleccy kibice, którzy robią wszystko, by wesprzeć swoich zawodników.
Kolejny atak Jastrzębia. Odważnie grają goście i wyraźnie pokazują, że nie przyjechali tutaj po remis. Co trochę kąsają kielecką defensywę i sami jednocześnie pokazują, że w obronie są szczelni niczym rury po wizycie sprawnego hydraulika.
Jacek Kiełb świetnym zwodem na lewym skrzydle oszukał rywali, podał, ale nie wyszło z tego nic dobrego. Gramy dalej.
Podanie z lewej, Łukowski wyskoczył jako jedyny w powietrze, uderzył głową i mamy SŁUPEK!!! Ależ uderzenie. Trochę niżej i byłby gol. Bramkarz byłby bez szans.
Oooooo... no to mamy sygnał ostrzegawczy. Jastrzębie wpakowało piłkę do siatki, ale zrobiło to podając zza linii końcowej. Sędziowie wyraźnie dali do zrozumienia, że wciąż jest 1:1.
Jastrzębie zamyka Koronę na jej własnej połowie. Szuka okazji w pozycyjnym ataku. Jeden strzał kielczanie zablokowali. Dobry moment gry przyjezdnych.
Szymusik dwoi się i troi, by rywalom uprzykrzyć życie.
Korona odgryza się rywalom kontratakiem, ale niestety nieskutecznym.
Jastrzębie wbija piłkę w pole karne Korony, Gajda chce uderzyć, ale jego uderzenie nawet nie poleciało w kierunku bramki, pod drodze kilka odbić zaliczyli inni zawodnicy, ale nic z tego nie wyszło.
Mamy moment, gdzie na murawie nie dzieje się zbyt wiele.
Aut dla Jastrzębia.
Korona do przodu, Łukowski próbował strzału, ale został zablokowany. Jednak kielczanie wciąż przy piłce.
Od kilkunastu minut pod grą jest przede wszystkim Jastrzębie. Chcielibyśmy, żeby rywale w ogóle nie wyszli na ten mecz. Ale nikt nie powiedział, że będzie lekko. Korona straciła nieco rezon przez tę straconą bramkę, która generalnie nie była potrzebna.
Sierpina wrzuca, piłkę łapie w ręce Pawełek.
Oby Korona miała się z czego cieszyć po ostatnim gwizdku sędziego.
Wrzutka na dłuższy słupek, uderzenie zablokowane.
Sierpina zanotował stratę, kontra Jastrzębia, wrzutka zablokowana i jest rożny.
Kiełb w środku podaje na prawą do Podgórskiego, który podaje do środka. Niestety nie ma kto jej przeciąć. Jest 1:1.
Forenc łapie i gramy od bramki.
Strzał z dystansu i musiał interweniować Forenc. Rożny dla gości.
Piłka to gra błędów. #KORJAS A Rumin cały czas w formie w @GKS_JASTRZEBIE. Jak nie gol to akcja bramkowa, teraz fajna asysta.
— Piotr Wiśniewski (@PiWisniewski) August 14, 2021
Łukowski powalczył o piłkę. Choć była pod nogami obrońcy drużyny przeciwnej, nie odpuścił i skończyło się zatrzymaniem jej na polu rywala.
Wolny dla Korony z głębi pola. Sierpina wrzuca, ale prosto w ręce Pawełka.
Koszmarny błąd po stronie Korony Kielce. Coś takiego nie powinno mieć miejsca. Mamy wszystko pod kontrolą i sami wrzucamy się na wysokiego konia. Korona z niego spadła. Nic dziwnego.
Błąd Korony w obronie. Oliveira dostał podanie za plecy, przechwyt gości, podanie w pole karne, strzał Kamińskiego i niestety mamy bramkę.
Jastrzębie ma mocniejszy moment. Obecnie posiadanie piłki dla nich w 60%.
Wrzutka, przebicie i próba strzału Kamińskiego. Uderzenie zablokowane, zamieszanie i ostatecznie futbolówka odbija się od gości, wyjeżdża za linię końcową i Korona zacznie od bramki.
Rzut wolny dla Jastrzębia. 28 metrów do bramki Korony. Pod niewielkim kątem. Rywale mogą sobie pozwolić na oddanie bezpośredniego strzału.
Daleki wyrzut w pole karne, wybija Szymusik. Kolejna próba i następne wybicie. Ale Jastrzębie wciąż w natarciu.
Piłkarze gości żonglują między sobą piłką, przenoszą ją na lewe skrzydło i tam, na wysokości kieleckiego pola karnego, wywalczyli aut.
Jastrzębie zaczyna od własnej bramki.
SIERPIN!!! Pięknie wziął zwodem rywala i wszedł w środek pola karnego. Strzał oddał, ale niezbyt mocny. Ten minął słupek o jakiś metr. Na wszelki wypadek Pawełek się rzucił, ale nie musiał. Wciąż jest 1:0 dla Korony.
Teraz pograliśmy na połowie żółto-czerwonych znajdującej się od strony ulicy Barabasza. Kielczanie przy futbolówce, szukają swoich szans i możliwości przesuunięcia się do ataku. Ale na razie gramy spokojnie przez tył.
Oby ta maszyna się w tym meczu nie zacinała i będzie dobrze. Grunt to zrobić przysłowiowe zero z tyłu. Ale przy okazji warto dołożyć coś od siebie w ofensywie. Jastrzębie musi się odsłonić, skoro chce atakować. Nie będzie walki w defensywie i liczenie na kontrataki. Jastrzębie musi przejąć inicjatywę. To zwiększa ryzyko nie tylko Koronie, ale również jej rywalom.
Maszyna ruszyła#KORJAS
— Koroniarz1973 ???? ???????? (@1973Koroniarz) August 14, 2021
Kibice krzyczą JESZCZE JEDEN, JESZCZE JEDEN. Dobry start tego spotkania. Nie wiem, czy akurat tego się spodziewaliście, ale wszystko przed nami.
Sędzia jest na słuchawce. Ale nic się nie zmienilo i gramy!!! Jest gol dla Korony. Brawo Frączczak, brawo żółto-czerwoni.
Ale mamy jeszcze VAR... Oj, czekamy.
Korona już z bramką!!! Mamy 1:0. Sierpina na piąty metr, nieporozumienie między obrońcami a bramkarzem Jastrzębia, piłka dostała się pod nogi Frączczaka, który wpakował ją do siatki... udem. PIĘKNIE NAM SIĘ TO STARCIE ZACZCZYNA.
Ciekawe ile osób tym razem zasiadło na trybunach.
Pogórski oddał strzał, ale daleko od bramki.
Wystartowali. Sędzia Dominik Sulikowski swoim gwizdkiem dał znać, żeby piłkarze zaczęli grać. Tak się też stało. Kielczanie przy piłce i pracują już nad pierwszą akcją. Atak pozycyjny zatrzymany przez Jastrzębie wybiciem w aut.
I wchodzimy w kolejne spotkanie Korony Kielce przy Suzuki Arenie. W powietrzu unosi się fajna atmosfera niesiona przez zespół Europe odliczającej ostatnie sekundy do rozpoczęcia tego starcia. Piłkarze Jastrzębia już na murawie. Zaczynamy to zamieszanie! Jest i Grechuta. Szaliki w górę!!!
Jesteśmy. Na tym stadionie jak w domu. Dziś obecni nawet kibice gości.
— Jakub Glibowski (@JGlibowski) August 14, 2021
Do boju, Korono????????????#KORJAS pic.twitter.com/lTeCnykx0p
⚔ Formacja na @GKS_JASTRZEBIE ⚔ pic.twitter.com/jnRXsaFXek
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) August 14, 2021
Tak zagramy z Koroną! ???? #KORJAS pic.twitter.com/banZ3Dqc0Q
— GKS Jastrzębie (@GKS_JASTRZEBIE) August 14, 2021
Zapraszamy na naszą relację NA ŻYWO. Początek meczu o godz. 12:40.
Korona Kielce
Skład podstawowy:
Konrad ForencGrzegorz Szymusik
Michał Koj
Piotr Malarczyk
Łukasz Sierpina
Jacek Podgórski(45')
Filipe Oliveira
Marcin Szpakowski(85')
Jacek Kiełb(85')
Jakub Łukowski(80')
Adam Frączczak(72')
Skład rezerwowy:
Marcel ZapytowskiMateusz Lewandowski(72')
Adrian Danek(80')
Zvonimir Petrović(85')
Janusz Nojszewski(85')
Marko Pervan(45')
Oskar Sewerzyński
Jakub Górski
Mario Zebić
GKS 1962 Jastrzębie
Skład podstawowy:
Mariusz PawełekMateusz Słodowy
Michal Bojdys
Michał Kuczałek
Dariusz Kamiński(76')
Dawid Witkowski
Łukasz Gajda(59')
Adrian Balboa(45')
Konrad Handzlik(68')
Remigiusz Borkała
Daniel Rumin
Skład rezerwowy:
Grzegorz DrazikSzymon Zalewski(76')
Jakub Kasperkowicz
Jakub Niewiadomski(59')
Kamil Jadach(68')
Daniel Feruga(45')
Grzegorz Gulczyński
Wojciech Mazurowski
Wasze komentarze: