Ależ mieliśmy dzisiaj emocjonujące popołudnie w Hali Legionów! PGE VIVE wypracowało do przerwy spokojną przewagę, ale IFK mocno rozpoczęło drugą połowę i napędziło kielczanom solidnego stracha. W końcowych minutach żółto-biało-niebieskim bardzo pomógł Filip Ivić, który zanotował kilka znakomitych interwencji. Ostatecznie gospodarze wygrali 33:31 i w przyszłą niedzielę powalczą w Kielcach z Vardarem Skopje o sam szczyt grupy A!
Tymczasem za uwagę serdecznie dziękuje już Marcin Długosz. Życzę dobrego wieczora!
Wasze komentarze: