Za relację dziękuje Maciej Urban. Dobranoc! :)

Beniek MVP!

Buchowski zagrywa, potężna bomba, fatalne przyjęcie, Staszewski wyskakuje i kończy świetnym atakiem! Brawo! 3:1. Koniec.

To jest nasz mecz, challange dla nas. Wynik utrzymany. Wszyscy wstajemy. Kibice krzyczą: OSTATNI!

Mamy meczbol!!! Jest dobrze. Jest cudownie. Ale Bednaruk chce wideoweryfikacji. Taką też otrzymuje. Co z tego będzie?

Buchowski po bloku!!!

Coraz cieplej. AZS coraz bliżej. Wynik coraz bardziej zagrożony.

Warto będzie przeczytać wypowiedzi trenerów po meczu Korony Kielce. Tarasiewicz: spieprzyliśmy to, co wypracowaliśmy w poprzednich meczach.

Ostro. Oby Daszkiewicz po dzisiejszym starciu nie mówił znów, że jesteśmy frajerami. Oby dociągnęli ten wynik do końca. Już niewiele zostało.

To już trzy przewagi. AZS dotknął siatki. Jest dobrze. Ale pamiętamy pierwszy mecz. Wtedy też było 2:1 dla nas. Skończyło się 2:3.

Bednaruk wziął czas. Szczegółowo opowiada swoim jak grać z Effectorem, ale czy to coś da? Idziemy po swoje panowie i nie oglądamy się na przeciwnika. Z drugiej strony pamiętam słowa Daszkiewicza, który przed meczem wyraźnie powiedział, że dla Politechniki nie ma sytuacji straconych. Poza tym mamy z tym związany pewien kompleks.

Przez chwilę było gorąco, bo AZS doskoczył do remisu, ale sytuację ratuje Maćkowiak. Effector wciąż na plus.

Krzysiek to gość z klasą. Potężny atak po prawej stronie. Miazga z bloku, a piłka poleciała gdzieś w otchłań hali przy ul. Bocznej.

Ostro w obronie tym razem. Ale ostatecznie jeden z naszych wpadł na linię środkową.

Nie było.

Teraz challange dla Effectora. Staszewski przebił się przez podwójny, ale piłka nie wpadła w parkiet. Była obcierka?

Decyzja utrzymana.

Krzysiek zmiecił piłkę między potrójnym blokiem, a siatką. Jest punkt, ale odwołuje się trener Politechniki. Zdaniem Bednaruka punkt jest dla AZS.

Mam nadzieję, że nie pożałujemy obecności w HL :)

Jesteśmy rozpędzeni. Dobrze nam idzie. Dobrze to wygląda. Nie mamy własnych błędów. A teraz na środku niszczy rywala Bieniek. Perfekcja. Wysoko zawieszona piłka, ale dla niego to nic takiego. To wielki człowiek.

Staszewski morderca. Piękne i zarazem potężne uderzenie z lewej strony!

Krzysiek - wow. Bardzo dobre przebicie piłki tuż przy siatce. A nawet po siatce!! Z tym niepozornym atakiem nie poradziła sobie drużyna gości.

Jak było w trzecim secie? Poprawiliśmy atak :)

Nabraliśmy pewności siebie. Wyraźnie dobra gra po stronie kieleckiej.

Poszło! Wystartowaliśmy z kolejnym setem. Kiedy Jakub Rożek będący spikerem na meczu Effector - AZS powiedział o wyniku przy Ściegiennego, ludzie z niezadowoleniem machnęli rękami, jakby chcieli od siebie odepchnąć złą wiadomość. 1:2. Szkoda.

Filip próbował ustrzelić asa, ale bez pozytywnego zakończenia dla drużyny przeciwnej. Jeszcze Bednaruk wziął challange, aby podtrzymać nadzieje w trzecim secie. Effector już spakowany, jakby pewny siebie czeka na zmianę połówek. Sędziowie w końcu podali werdykt - punkt dla Kielc utrzymany. Prowadzimy!!!

Krzysiek w antenkę... Daszkiewicz wziął czas. Setbol będzie w powietrzu po raz trzeci. Nie można tego zmarnować. Jestesmy bardzo blisko.

Warszawa dzielnie się broni.

No to setbol. Zagubiona Politechnika i pewny siebie Effector. Nieźle.

Bieniek niewinnie, lekko i niepozornie. Ale śmiertelnie poważnie. Zagrywka środkowego Effectora i potężne problemy przeciwników, z którymi sobie nie poradzili nawet w trzech odbiciach.

Trzy punkty przewagi poszły...

Ajjjj, as serwisowy Lemańskiego.

Dwa punkty straty i czas dla Daszkiewicza.

Podgląd na Koronę musi być :)

Janusz na zagrywce, Filip przyjmuje ale niedokładnie. Zamieszanie po stronie Politechniki. Ratują się jak tylko mogą, ale Effector tym razem zdecydowany i zdeterminowany, by zdobyć kolejne oczko. I jest! Trzy punkty przewagi. Brawo.

Bartek Krzysiek!!!

Buchowski coś nie może się dziś wstrzelić w blok drużyny przeciwnej. Częściej górą zdaje się być właśnie ekipa blokująca AZS-u.

Ho, ho, ho!

Potężna zagrywka Bieńka przyjęta przez AZS z trudem, ale zespół przyjezdny i tak zdołał z tego wyprowadzić całkiem niezły atak. Po krótkiej wymianie ciosów w końcu ten ostateczny zadały Kielce. Jest punkt.

Niby remis, ale sprawdzi to challange, o który poprosił Bednaruk.

Statystyki fantastyczne niestety nie są. Nie jest to spotkanie na najwyższym poziomie.

Filip...

To już dane dotyczące drugiej partii.

Bieniek po podaniu Janusza. Bardzo dobry atak. Środek mamy mocny.

Szykuje nam się bardzo długie spotkanie. Właśnie rozpoczęliśmy trzeciego seta.

Chłopaki tęsknią za ciepłą halą :) A w sumie ciepło tutaj. Przypominam, że mecz Korona - Cracovia można wysłuchać na 107,9 FM na antenie Radia eM Kielce.

Z liczeniem to zawsze był problem, dziękuję za uwagę i pozdrawiam :)

No to mamy seta :) Bardzo heroiczna walka AZS-u o byt. Biegali za piłką po bandach reklamowych i nawet udało im się to przebić, ale Effector był na to przygotowany, a ostatnia akcja II partii wyglądała jak egzekucja, której katem był Bienek.

Staszewski w drugiej setowej w siatkę...

No to mamy przewagi. Zagrywka Krzyśka zawisła na siatce i spowolniła swój lot. AZS opanował ją z łatwością, co wykorzystał.

Kat Effectora w tym meczu, Filip z zagrywki w siatkę. Jest setowa dla nas.

Filip potężnym atakiem doprowadza do remisu.

Potrójny blok!!! Prowadzimy. Bednaruk wziął czas. Ten set wymyka im się spod kontroli. Cały czas prowadziła Politechnika Warszawska. Cały mecz, a tu nagle inicjatywę przejmuje Effector Kielce.

Staszewski doprowadza do remisu. Emocjonująca pogoń w tym secie.

Sędzia odgwizdał na Krzyśku błąd techniczny. Ponoć piłka była niesiona. Nie wydaje mi się, żeby rzeczywiście tak było. Ale sędzia z bliska to widział, więc być może widział lepiej. Krzysiek się zemścił, zdobył punkt.

Bieniek&Krzysiek blokują atakującego Politechniki.

Bieniek i punkt dla Kielc. Jedyny stały oraz mocny punkt Effectora.

Spokojna zagrywka Lipińskiego, błąd w przyjęciu Effectora i jest punkt dla Warszawy.

Ciekawe jak Lipiński spisuje się w Warszawie. W Kiecach z pewnością nie tylko kibice, ale również siatkarze mają mieszane uczucia. Piotrek na zagrywce, co będzie?

Effector goni. Oby dogoniła i przegoniła.

Krzysiek po prawej stronie kara blokujących AZS-u. Perfekcyjny atak. Trener Daszkiewicz powiedział, że ten gość jest gotowy na grę w 60%. Skoro imponuje w takiej dyspozycji, ciekawe jakie jest jego obecne 100%.

Jakby nie patrzeć na drugą trybunę, ludzi jest całkiem sporo.

Atomowa zagrywka Filipa przyjęta przez kielczan z łatwością, ale to co potem się stało jest nieporozumieniem... Piłka na tacy i nie trafiamy przy ataku w parkiet. Szkoda, że Litwin odszedł, szkoda, że Sławek nie jest gotowy do gry.

Szalpuk po ataku jeszcze sygnalizował, że piłka zanim wyleciała poza parkiet jeszcze trąciła dłoń naszego blokującego. Tak nie było i dostrzegł to sędzia główny. Punkt dla Kielc.

Nasz styl jest mało przekonujący.

Blok Lemański&Szalpuk pokonany przez Krzyśka.

Bieniek środkiem. Mamy 8 punktw.

Penchev punkt!

Buchowski znów zatrzymany. Lewa strona przeczytana przez AZS od początku do końca. Dlatego mamy zmiany. Na parkiecie Penchev, zamiast Buchowskiego.

Buchowski blokowany podwójnie. Bardzo źle. Duża przewaga Politechniki. Effector bezradny.

Ech, ta Korona... Ech Effector.

Przerwa techniczna. 4:8.

Bieniek blisko asa serwisowego. Jeszcze próbował ruchem ręki jakby przekonać upadającą piłkę, by ta jednak spadła po prawidłowej stronie linii końcowej. Nic to nie dało. Bieniek nie zaczarował łaciatej. Punkt dla AZS.

Bieniek klasa. Bardzo dobre statystyki w pierwszym secie, a teraz wcale gorzej nie jest. Bieniek po prostu robi swoje, a że robi to dobrze! Niestety nie przekłada się do na tablicę wyników.

Jakby miał ktoś jakies pytania co do pierwszego seta.

Fatalny start drugiej partii.

Zaczęliśmy. Za chwilę więcej informacji.

- Lepiej strzelać bramki, niż się bronić - to słowa Mateusza Żelaznego, który z Marcinem Długoszem komenuje spotkanie przy ul. Ściegiennego. 0:1 i Korona w tarapatach.

No to klops... Pierwszy set nie dla Effectora.

Ten sam Buchowski ratuje nas przez piłką setową. Spokojny atak, ale skuteczny. Bednaruk poprosił o przerwę. Skończą ten set? Czy skończy go za chwilę Effector?

Buchowski zatrzymany podwójnym blokiem.

Maćkowiak zagrywa, piłkę po swojej stronie rozgrywa Politechnika i zdobywa punkt. Szykuje się mocny finał tego seta.

Wpadli do nas nawet kibice z Warszawy. Może coś lepszego wkrótce uda się cyknąć. Na parkiecie remis.

Szarpane spotkanie Effectora. Był remis, a teraz...

Bieniek nie od dziś jest postrzegany jako wielki talent polskiej siatkówki. Całe szczęście mamy go po swojej stronie. I dobrze, że ma podpisany z Kielcami długi kontrakt :)

I po remisie.

Jest i remis!

Ufffff... W końcu tylko jeden. W takim razie JESZCZE JEDEN!

Cały czas dwa-trzy punkty straty do AZS-u.

A i są kibice Effectora. Tym razem gdzie indziej niż zwykle.

Michał Filip nie dał szans. Effector nie zdołał przyjąć tego ataku.

Zdaje się, że piątki w ogóle nie są najlepsze dla wydarzeń sportowych. Co zrobisz? Nic nie zrobisz...

Bartek Krzysiek zdecydowanym atakiem podciąga nas do wyniku Politechniki.

Baaaardzo długa wymiana, której ostatecznym bohaterem został nasz środkowy Bieniek, który zablokował atak Politechniki Warszawskiej. Brawo.

Bartek Krzysiek z drugiej linii miażdży swoim atakiem. Efektowna zagrywka na miarę punktu!

Na parkiecie po kieleckiej stronie: Sufa, Maćkowiak, Staszewski, Buchowski, Krzysiek, Pająk. W kwadracie czeka na grę Bieniek.

Póki co Politechnika Warszawska jest przekonująca. Z łatwością przebija się przez nasze bloki. My wcale nie pomagamy - Krzysiek z zagrywką w siatkę.

Pudło Adriana Staszewskiego z lewej flanki. Wynik nie jest korzystny. Szkoda.

Składy już są, wynik też napoczęty.

Effector powoli zaczyna swoje spotkanie. To samo z Koroną Kielce. Słucham Was Panowie! Radio eM Kielce 107,9 FM :)

Tak prezentują się trybuny... puste trybuny. Na szczęście te po mojej strony są w miarę zapełnione. Co nie zmiena faktu, że Hala Legionów jest do połowy pusta.

Trzeba mieć tylko nadzieję, że dopiszą oba zespoły. Na dobry mecz Effectora zaprasza Was Maciej Urban :)

- Nie udało się przenieść meczu Effectora na inny termin - usłyszeliśmy od rzecznika prasowego kieleckiego zespołu, Piotra Natkańca. No cóż. Liga nie chciała, to teraz klub w Kielcach ma problem. Dziś bardzo dużo osób zdecydowało się przespacerować na spotkanie Korony Kielce z Cracovią. Co nam pozostaje? Delektować się siatkarskimi emocjami przy tylko jednej trybunie. Szkoda.