Dziękujemy za uwagę i do następnych meczów. A póki co, wracamy do Euro 2016. Tam poziom jest "nieco" wyższy ;) Za uwagę dziękuje Tomasz Porębski, udanego wieczoru!
Strona odświeża się automatycznie co 60 sek.
I na tym koniec. Niestety, to nie był udany sparing Korony - pierwszy pod wodzą nowego trenera.
Gol dla Jagiellonii. Niestety, w samej końcówce fatalnie zaspali kielczanie. Mackiewicz rozsądnie zagrął do niepilnowanego Frankowskiego, ten zdecydował się na subtelny, ale precyzyjny strzał z trzynastu metrów i piłka wpadła do bramki tuż przy prawym słupku. Bardzo ładne uderzenie.
Podanie na skrzydło, wybiega daleko Otczenaszenko, to było ryzykowne, ale dobrze wybił młody bramkarz piłkę na aut.
Tak na koniec meczu jeszcze raz - rzut okiem na frekwencje. No tak to dzisiaj wyglądało na Kolporter Arenie.
Rożny, zamieszanie w polu karnym, próbuje uderzyć na bramkę piłkę leżąć Wierchowcowi, udało mu się, ale za słabo. W końcu wybijają białostoczanie.
Znów Fertovs, próba uderzenia z dwunastu metrów, ale w środek bramki i przenosi piłkę nad poprzeczką Drągowski! Mocny strzał, ale trochę za mało w nim precyzji.
Piękna teraz akcja Korony! Pognał prawym skrzydłem Gabovs, płaskie dośrodkowanie, odegranie Przybyły i w ostatniej chwili, czubkami palców wybija piłkę Fertovsovi jeden z obrońców.
Jagiellonia atakuje, ma teraz rzut rożny, ale w stałych fragmentach gry kielecka defensywa też pokazuje klasę. Zero zagrożenia dla młodego Otczenaszenki. Każdy bramkarz chciałby liczyć na taki komfort.
Tak jest. Teraz wchodzi na boisko Asatiani, a schodzi z niego... Falon. To był długi, czterominutowy występ tego zawodnika.
Nie, to chyba nie Asatiani. Nie mamy w składach pana z numerem "24", a szczerze mówiąc dla nas z twarzy jest podobny zupełnie do nikogo.
Dwie zmiany w zespole gości. Schodzą Sot i Góralski - wchodzą Falon i (chyba) Asatiani.
Walczyć Korono, walczyć! Nie po to tutaj dzisiaj przyszliśmy, żeby nie obejrzeć żadnej Waszej bramki.
Leży na boisku Góralski, ale już wstaje z boiska. Choć krzyknął tak, jakby zaraz musiał jechać na SOR. A my zaraz będziemy mieli zmiany na murawie w zespole gości.
Niezła teraz piłka od Grzelaka, ale nie zdołał jej opanować w polu karnym Zając. Gdyby jednak mu się to nawet udało, nic z tego - pomocnik był na spalonym.
Rzut rożny dla Korony. Na krótki słupek dośrodkowuje Zając, tam jest Pilipczuk, uderza głową, ale obok bramki. Niezły stały fragment gry gospodarzy.
Totalnie wymienione mają zostać też trybuny dla VIP-ów, gdzie zamontowane zostaną nowe, wygodne siedziska. Póki co - jest pusto.
Jak wiecie, przy Ściegiennego trwa remont, poszerzane są pomieszczenia VIP-owskie. Ciekawostka - teraz nie będzie możliwości przejścia koroną stadionu (od strony Ściegiennego). Trzeba bedzie zejść po schodach i wejść po nich ponownie.
Bo teraz jeszcze się da, ale niebawem staną tu ściany.
Bardzo dobrze, świetnie. Będziemy chwalić postawę Korony w defensywie, bo jest za co. Świetnie rządzi nią Dejmek, ale tu nie potrzeba dużo gadania. Zawodnicy rozumieją się bez słów, umiejętnie się przesuwają, asekurują. Pod tym względem trener Wilman ma prawo być zadowolonym.
Przejęła teraz inicjatywę Jagiellonia, ale Korona w dalszym ciągu, konsekwentnie, dobrze broni dostępu do własnej bramki. Pod tym względem gra kielczan w II połowie musi się podobać. W ataku niestety brakuje nieco precyzji i błysku.
Mamy zmianę w Koronie. Boisko opuścił Bogusz, a jego miejsce zajął Papka.
Ależ zagotowało się w polu karnym Korony! Dejmek z Wasilukiem skoczyli sobie do gardeł, dołączyli pozostali piłkarze. Po chwili sytuacja jednak została wyjaśniona, a obaj zawodnicy obejrzeli od sędziego po żółtej kartce.
Dynamiczna akcja Sota, dośrodkowanie w pole karne Korony, ale tam głową piłkę na róg wybija Wierchowcow.
Koronie brakuje precyzji w rozegraniu ataków, widać też, że trochę sił. Nic dziwnego, zespół jest w fazie najtrudniejszych przygotowań, tu nie może być świeżości i przebojowości. Grunt, że w obronie Korona gra teraz bardzo dobrze.
Dzisiaj trudno nie domyślić się, jadąc Ściegiennego, że Korona gra żółto-czerwone, sparingowe derby. Autokar Jagiellonii lśni na parkingu, wypchany po brzegi, bo tuż po dzisiejszym meczu zespół Probierza jedzie na zgrupowanie do Słowenii.
I teraz mamy zmianę bramkarza w Koronie. W miejsce Gostomskiego wchodzi młody Otczenaszenko.
Mocne uderzenie z dystansu jednego z zawodników Korony, ale daaaleko od bramki.
No to napisaliśmy. Co za sytuacja... Z lewej strony dośrodkowuje Mackiewicz, wślizgiem wybija piłkę Bogusz, po czym ta... trafia w słupek! Ufff, mógł być samobój jak ta lala. Tak się to pisze? ;)
Został teraz przy rożnym jako ostatni obrońca Bogusz i świetnie ograł, ośmieszył wręcz Mackiewicza, który próbował skontrować atak Korony. Dobry występ tego defensora, coś czujemy, że może przy Ściegiennego zabawić na dłużej.
Może to efekt tego, że w przerwie meczu trener Probierz nie poświęcił całego czasu swojej drużynie, tylko na komórce jednego z dziennikarzy śledził mecz Portugalczyków i Węgrów? ;)
Szkoda tylko, że Korona nie potrafi tego wykorzystać.
Co robi teraz obrona "Jagi" to prawdę mówiąc nie wiemy, ale wygląda to na sabotaż. Mnóstwo miejsca i swobody mają kielczanie.
Znów było groźnie! Totalnie zaspała defensywa Probierza, w genialnej sytuacji, sam na sam był Aankour, ale uderzył beznadziejnie, prosto w Drągowskiego. Tu powinna być bramka, tu powinien być remis!
Zupełnie inaczej prezentuje się teraz Korona, dojrzalej. Widać, że na boisku pojawili się piłkarze bardziej doświadczeni. Lepsi, po prostu lepsi.
I MOGŁA BYĆ BRAMKA! Ni to strzał, ni dośrodkowanie Fertovsa, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Tak niewiele zabrakło... Drągowski w ogóle nie podjął się interwencji.
Od początku drugiej połowy w drużynie gości gra testowany Bartosz Sot - napastnik... Nidzianki Bieliny, który niegdyś był sprawdzany też w Kielcach, ale nie znalazł uznania w oczach tutejszych trenerów.
Jeszcze jedna zmiana. W dalszym ciągu na boisku oglądamy Artura Bogusza, na ławce pozostał inny testowany - Bartosz Papka.
Druga połowa rozpoczęta. "Jaga" bez zmian, Korona zupełnie odmienna. Ale nie, jedna uwaga - dalej broni Gostomski, to on jest autorem pierwszej interwencji w tej części spotkania. Pewnie wyłapane dośrodkowanie.
Kapitanem zespołu w II połowie będzie Radek Dejmek.
Długo rozmawiał teraz z Arturem Boguszem trener Wilman. Przypominał mu pewne sytuacje, wskazywał, gdzie mógł zachować się inaczej. Co to oznacza dla lewego obrońcy? Pewnie dowiemy się po spotkaniu.
PS. Portugalia - Węgry taki MECZ! A my siedzimy tutaj.
Doceńcie to ;)
Trwa przerwa. Trwa też rozgrzewka zawodników rezerwowych. Pamiętajcie, że skład na II połowę możecie znaleźć w odpowiedniej rubryce naszego live'a.
Koniec pierwszej połowy. Korona przegrywa 0:1, przed nami przerwa, a potem na boisku zobaczymy zupełnie inną jedenastkę drużyny Tomasza Wilmana.
Zapędził się pod bramkę Jagiellonii Diaw, ale bardzo dobrze, bo stanął przed niezłą szansą. Niestety, jego strzał z woleja z 20 metrów przeleciał ponad bramką gości.
Brutalnie fauluje Możdżenia Grzyb, za co ogląda zasłużoną żółtą kartkę.
Mogła być bramka dla Korony! Z rzutu rożnego dośrodkował Radulj, piłka przeszła przez całe pole karne, aż z kozła uderzył ją Rybicki. Metr, dosłownie metr obok lewego słupka! Wielka szkoda.
Niestety, napiszemy wprost. Źle gra dzisiaj Cebula, słabo kontroluje piłkę. Teraz stracił ją na 30. metrze od własnej bramki, przez co poszła groźna akcja, na szczęście zakończona złym dośrodkowaniem Mackiewicza. Po chwili kolejny atak gości. Z dystansu uderzył Frankowski, ale pewnie między słupkami spisał się Gostomski.
Akcja Korony. Dośrodkował Możdżeń, głową uderzył Rybicki, ale wysoko ponad bramką. Nikłe zagrożenie dla Drągowskiego.
PS. Dzięki za komentarze! Ale wyników nie podawajcie, znamy je - bardziej nam chodziło o ogólną ocenę gry zespołów :) Jak wiecie, rezultat nie zawsze oddaje to, co się dzieje na murawie.
No świeci, mocno świeci - nie da się ukryć. Ale niebo jest dzisiaj genialne. Wybaczcie uwagę, ale lubimy takie obrazki. W sensie - lubimy się czasem pi... znaczy położyć i popatrzeć w niebo ;)
Podanie do Gostomskiego od Rymaniaka, ustawia się blisko dwóch przeciwników, licząc na zablokowanie dalekiego wykopu. A bramkarz delikatnie odgrywa do Rymaniaka. Świetne zachowanie - duży spokój i opanowanie nowego golkipera Korony!
Fatalna strata Gutierego, ale goście powstrzymali pędzącego Rybickiego. Kontra. Mackiewicz zagrywa w pole karne do Cernycha, ale jest na posterunku Waleńcik. Pewna interwencja.
"Jaga" spokojnie rozgrywa, dobrze operuje piłką, czeka na szansę do szybszego ataku. Dojrzałość - to dobre słowo, ale ciężko się dziwić, gdy spogląda się na skład klubu z Białegostoku. Oni nie mają tak poszatkowanej jedenastki, jak kielczanie.
Dobra, coś za coś. My piszemy Wam o tym, co słychać na stadionie Korony, to Wy dajcie znać, jak tam mecze Euro. Na pewno oglądacie! Liczymy na Wasze komentarze :)
Dośrodkowanie w pole karne Korony, ale na szczęście do nikogo. Gościom też brakuje dokładności.
"Młyna" dzisiaj oczywiście nie ma, ale tuż pod nim zrodził się nowy sektor kieleckich "kibiców". Ale tych panów chyba poznajecie?
Iskrzy na skrzydle między Rymaniakiem a Mackiewiczem, jest jakiś fajny akcent tego meczu. Ciekawa rywalizacja, aż szkoda, że skończy się po I połowie :)
Świetnie, naprawdę dobrze na lewym skrzydle w ofensywie gra też Bogusz. Pędzi jak szalony, ma dobrą dynamikę, szybkość. Musimy tylko przyjrzeć się jeszcze, jak wychodzą mu dośrodkowania.
Podoba nam się dzisiaj Rybicki - jest niezły, dynamiczny, ma ciekawe pomysły. To może być naprawdę dobre wzmocnienie kieleckiego zespołu.
Brzydki teraz faul Strausa na Rybickim, powinna być żółta kartka za to, ale sędzia nie zdecydował się sięgnąć do kieszonki.
No, wreszcie zaatakowali gospodarze, próbował ciekawego zagrania Cebula w pole karne, ale zablokowali to rywale. Tak czy owak - trzeba przyznać, że "Jaga" prezentuje się dziś znacznie dojrzalej.
I kolejny strzał z dystansu białostoczan - płasko uderzył Frankowski, lecz kilka metrów obok bramki.
Pięknie, wślizgiem odebrał teraz piłkę Możdżeń - a raczej zablokował jej lot po podaniu. Niestety, wszystko zaraz zepsuł Cebula, który nie zdołał przyjąć piłki.
To poskutkowało akcja gości, ale na wiwat z 30 metrów uderzył Cernych.
Dynamiczna akcja "Jagi", ale świetnie powstrzymana przez Diawa - mądrze, stanowczo, piłka wyszła poza boisko, od bramki zacznie Gostomski.
Cernych ograł dwóch zawodników Korony, ale w końcu zatrzymał go Bogusz. Szybka kontra gospodarzy, gna z piłką Cebula, zagrywa do środka, ale... Prosto pod nogi przeciwników.
Ależ głupia strata teraz Wasiluka! Świetnie odebrał mu piłkę Sekulski, odegrał na 25. metr do Radulja, ten zdecydował się na strzał z dystansu - nie był on najgorszy, ale jednak bez problemów piłkę złapał Drągowski.
Stały fragment dla Korony, ale fatalnie wykonany. Więcej spokoju, mniej siły, będzie dobrze.
Właśnie też dostrzegliśmy, że na trybunach mamy również przedstawiciela kieleckiego sztabu szkoleniowego. Jacek Kubicki, asystent trenera, obserwuje ten mecz z góry.
Dużo niedokładności, niecelnych podań. Gra toczy się głównie w środku boiska. Teraz Waleńcik świetnie odebrał piłkę rywalom, po czym wdał się w głupi drybling w rogu boiska, przy chorągiewce. Taki to jest mecz - nawet jak coś wyjdzie, szybko się psuje.
Symboliczna scena, siedzi obok nas - a zatem na górnej trybunie - trener Probierz i dyryguje stąd swoimi zawodnikami. Ci mu zresztą z murawy odpowiadają. Tomasza Wilmana póki co ani nie widzimy, ani nie słyszymy :)
Korona walczy, ale brakuje jej dokładności. To jednak kielczanie przeważają, dłużej trzymają piłkę. Czas na taktyczną ciekawostkę - na lewej stronie pomocy gra Marcin Cebula, w środku operuje Mateusz Możdżeń. Prawdę mówiąc, spodziewaliśmy się odwrotnej sytuacji.
I jeszcze jedno zdjęć, jak szaleć to szaleć.
No nic, dobrze, że to tylko sparing. Obrona jest niezgrana, takie sytuacje muszą się zdarzać. Za nami blisko dziesięć minut gry, to dobry czas, by pokazać, jak dopisała dzisiaj frekwencja na Kolporter Arenie.
Ano tak.
Niestety, Korona traci gola. Świetna akcja "Jagi", zupełnie niepilnowany na lewym skrzydle był Mackiewicz, który świetnie, płasko dośrodkował w pole karne, a tam na piątym metrze atak zakończył Fedor Cernych. Okrutnie zaspali żółto-czerwoni w tej sytuacji.
GROŹNA AKCJA KORONY! Pognał lewym skrzydle (pięknie!) Bogusz, dośrodkował, a w polu karnym akcję strzałem zamknął Rybicki. Niestety, tuż obok bramki. Gospodarze zebrali jednak zasłużone brawa od kibiców.
Ciekawostka - kapitanem Korony (przynajmniej w I zespole) jest Bartosz Rymaniak.
Teraz bardzo ładnie we własnym polu karnym spisał się Diaw, który powstrzymał Cernycha. Świetna interwencja obrońcy.
Pierwsze dośrodkowanie w pole karne "Jagi", jego wykonawcą Radulj, ale bez efektu, choć mocno o piłkę walczył Sekulski.
Początek meczu. Sekulski do Możdżenia i piłka poszła w ruch.
Piłkarze już na murawie, przywitanie za nami. Startujemy!
A my właśnie przywitaliśmy gościa na naszej trybunie. Graba przybita, Michał Probierz zasiadł niedaleko nas, bo - jak stwierdził - tu lepiej widać. I ma oczywiście rację.
Szkoda tylko, że jak przyszedł, zaczęło świecić w nas oślepiające słońce. Jest gorąco :)
OK, zatem wszystko jasne. Frekwencja jak była mizerna, tak jest nadal. Piłkarze zniknęli z murawy, zaraz zaczynamy.
De facto rezerwowi zagrają w II połowie (w komplecie), więc zobaczymy dzisiaj przy Ściegiennego dwie jedenastki Korony.
Dostaliśmy składy! Dobra, to co wpisaliśmy jest dobre. Zaraz dodamy rezerwowych, ale..
Kibiców na trybunach przybywa, ale w wolnym tempie. Kompletu publiczności to dzisiaj nie będzie :)
Tak samo zniknął nam Maciej Gostomski, póki co uderzenia zawodników broni tylko młody Otczenaszenko. Ciężko wytypować, kto wybiegnie na boisko od pierwszej minuty.
Korono!!! Gdzie są składy?? :)
Generalnie mamy pewien problem, bo na boisku trenują wyłącznie zawodnicy z pierwszej 11, reszta jest gdzieś skryta... Może na bocznym boisku? Póki co, nie możemy podać Wam zatem pełnego składu gospodarzy.
Dotąd kontrakty z Koroną podpisało trzech zawodników. Jednym z nich jest Maciej Gostomski, tu odwrócony plecami. Zupenie nową osobą w klubie jest też Zbigniew Robakiewicz, który będzie odpowiadał za szkolenie golkiperów. A tego pana nikomu przedstawiać nie trzeba.
Składu Korony nie dostaliśmy jeszcze na kartce, ale tak patrzymy na boisko, patrzymy... I to co zobaczyliśmy, spisaliśmy. Odsyłamy Was oczywiście do odpowiedniej rubryki, mając nadzieję, że wszystko dobrze "rozczytaliśmy". Jeżeli nie - będziemy o tym alarmować.
Mówimy o "nowinkach", bo już jakiś czas z Koroną trenują Bartosz Papka i Kamil Radulj - niegdyś reprezentujący żółto-czerwone barwy. Dzisiejszy sparing ma ostatecznie zadecydować o ich przyszłości.
W dzisiejszym meczu sparingowym Korony Kielce, w zespole będzie testowanych czterech zawodników. Dwaj z nich to "nowinki" - 23-letni lewy obrońca, wychowanek Widzewa Łódź, w ostatnim sezonie występujący w Wigrach Suwałki - Artur Bogusz (na zdjęciu), oraz 19-letni środkowy obrońca, wychowanek SMS Łódź, a ostatni sezon występujący w barwach Siarki Tarnobrzeg - Bartosz Waleńcik.
Wstęp na dzisiejszy mecz jest bezpłatny. Ze względu na remont stadionu, kibice mogą wchodzić jednak tylko na jedną trybunę, wejściem do sektora gości. Pewnie jesteście ciekawi, jak frekwencja na Kolporter Arenie. Zatem, póki co, nie powala.
Przypominamy (jeżeli ktoś zapomniał), że to pierwszy mecz Korony pod wodzą nowego trenera - Tomasza Wilmana.
Już nie żartując - skład Jagiellonii znamy, możecie go zobaczyć w odpowiedniej rubryce. Zestawienie Korony podamy już za chwilę.
Przed chwilą na murawę stadionu w Kielcach wybiegli także piłkarze Korony. Przed Wami pierwsza 11 - poznacie po plecach, kto dziś zagra? :)
Pół godziny do meczu... Jesteśmy! Pojawiliśmy sie dzisiaj na Kolporter Arenie z jedną myślą - niech żółto-czerwoni zagrali tak, by nie było nam żal, że opuściliśmy mecze Euro2016 ;) Tomasz Porębski, witam, zapraszam.
Sparing rozpocznie się o godz. 18.30.
Wasze komentarze
1-0 islandia austria(austria zjebała karnego)
Islandia-Austria 1:0 - Dragović zmarnował rzut karny! :)
w ogóle dziś padakę gra
Korona Kielce
Skład podstawowy:
Maciej Gostomski(60')Bartosz Rymaniak(46')
Djibril Diaw(46')
Bartosz Waleńcik(46')
Artur Bogusz(66')
Vanja Marković(46')
Kamil Radulj(46')
Marcin Cebula(46')
Mateusz Możdżeń(46')
Mariusz Rybicki(46')
Łukasz Sekulski(46')
Skład rezerwowy:
Leon Otczenaszenko(60')Vladislav Gabovs(46')
Dmitry Wierchowcow(46')
Radek Dejmek(46')
Bartosz Papka(66')
Tomasz Zając(46')
Aleksandrs Fertovs(46')
Rafał Grzelak(46')
Nabil Aankour(46')
Serhii Pilipczuk(46')
Michał Przybyła(46')
Jagiellonia Białystok
Skład podstawowy:
Bartłomiej DrągowskiŁukasz Burliga
Gutieri Tomelin
Marek Wasiluk
Jonatan Straus
Rafał Grzyb
Jacek Góralski(80')
Taras Romanchuk
Przemysław Frankowski
Karol Mackiewicz
Fedor Cernych(46')
Skład rezerwowy:
Luka GugeshasviliLuka Asatiani(84')
Emil Łupiński
Kacper Falon(84')(84')
Bartosz Sot(80')(80')
Zawodnik z numerem 24(80')
Wasze komentarze: