Wiadomo już też, że ekstraklasę opuszcza - oprócz Podbeskidzia Bielsko-Biała - także zabrzański Górnik.
Strona odświeża się automatycznie co 60 sek.
Koniec meczu. I koniec rekordowej passy Korony. Dwanaście spotkań bez porażki - to bilans i tak kapitalny. Do "13" dociągnąć się nie udało.
Trzy minuty doliczonego czasu gry. To ostatnie sekundy tego sezonu.
Jeśli mecz Korony z "Jagą" zakończy się takim wynikiem, kielczanie zakończą sezon na 12. miejscu. W poprzednim (2014/2015) byliśmy na 11., rok wcześniej (2013/2014) na 13. Teraz po środku. Czyli na 12.
Kibice domagają się odgwizdania "jedenastki" za rzekomy faul na Rymaniaku. Reakcji sędziego brak. Gramy dalej.
Aj! Kielczanie błyskawicznie mogli wykorzystać swoją szanse. Ba, nawet częściowo wykorzystali. Piłka (chyba po strzale Diawa) wylądowała w bramce, ale... Co z tego, skoro sędzia odgwizdał spalonego.
Czasu mało, coraz mniej, ale szanse trochę - troszeczkę - wzrosły. A to dlatego, że z boiska - za drugą żółtą kartkę - wylatuje obrońca białostocczan, Paweł Olszewski.
Korona szybko mogła zdobyć bramkę kontaktową, ale żadnemu z piłkarzy - zwłaszcza Carberze - nie udało się zamknąć akcji. Po chwili kolejna sytuacja gospodarzy. Hiszpan uderza piłkę (i to przewrotką...) z kilku metrów. Niestety, nad bramką.
Trela w jedną stronę, Romanchuk uderza w drugą. Gol. 3:1. Jest źle.
Niedobrze. Rzut karny dla "Jagi". Za zagranie ręką w polu karnym...
Kolejna żółta kartka dla piłkarza Korony. Tym razem dla Senegalczyka Diawa.
Marcin Brosz pokrzykuje, krzyczy, klaszcze. Jednym słowem - przeżywa. Wcale po nim nie widać, że to może być (i chyba będzie) jego ostatni mecz jako trenera "żółto-czerwonych".
Podglądamy dalej. Bo jak nie podglądać? Ważą się przecież losy spadku. Całe szczęście, spoglądamy na to z pozycji biernego obserwatora.
W odpowiedzi Korona! Z ostrego kąta podaje Pylypchuk, ale piłka zostaje wybita z okolic linii bramkowej.
Mackiewicz! Ufff. Kapitalna interwencja Treli ratuje nas przed stratą trzeciego gola. Zawodnik gości uderzał gdzieś z 11-12 metrów.
Zmiana w Koronie. Ofensywna. Za Gabovsa wchodzi Michał Przybyła. Ten ostatni miał świetny początek sezonu (cztery bramki w sześciu pierwszych kolejkach, w tym dwa gole strzelone na inaugurację rozgrywek... Jagiellonii).
Żółta kartka dla Strausa. Nie Johanna, a Jonatana. I nie dla kompozytora, a dla piłkarza. Najważniejszy jest jednak wynik, a ten - niestety - znów jest dla nas niekorzystny.
Nacieszyliśmy się remisem... "Jaga" prowadzi. Strzał z okolic narożnika pola karnego Przemysława Frankowskiego i Trela pokonany po raz drugi...
A Na Kolporter Arenie jest dziś 6313 osób. Marzną, mokną (coponiektórzy), ale i (chyba) nie żałują.
Bramka! I to po pięknej akcji. Pylypchuk z prawej strony wykłada piłkę Pawłowskiemu, ten dostawia nogę i z najbliższej odległości pokonuje golkipera gości. "Futbolówka" przeleciała między nogami Drągowskiego. Mamy wyrównanie!
Pocisk? Kometa? Nie, to piłka. Po strzale Rafała Grzelaka. Poleeeciała, no właśnie - nie wiadomo gdzie. Na pewno daleko od bramki...
Zaczynamy drugą "połówkę". Tradycyjnie, oby tę lepszą.
"ffff" - dlatego napisaliśmy, że "na oko" kibiców gości jest ponad 300. "Na oko".
"Scyzoryk" - na transparencie kibiców gości napisane było "Piłka nożna dla kibiców". Było, bo fani z Białegostoku zawiesili już swoje flagi.
Mamy zmianę. Pytanie, czy na lepsze. Za Marokańczyka Aankoura wchodzi Polski Cebula. Marcin Cebula.
Podglądamy dalej. Tak to wygląda do przerwy:
Może na tym zdjęciu tego nie widać, ale - uwierzcie na słowo - jest radocha. Jak ma nie być, skoro gol!
Koniec pierwszej połowy. Jak to się mówi, szału nie ma.
Jeśli mecz zakończy się takim wynikiem, rywale z Białegostoku - niestety - wyminą nas w tabeli. Przypominamy: różnica między 11. a 12. miejscem to 200 tys. zł. A Korona przecież (wygrywając) ma szansę nawet na 9. pozycję.
Leje jak z cebra. Niebo płacze (nad Koroną?). Na razie 0:1.
Pierwsza żółta kartka w drużynie Korony. Dla Łotysza Gabovsa.
Czemu akurat w meczu z nami...?
#Multiliga
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) 14 maja 2016
33' - młody Mystkowski strzela swojego premierowego gola w @_Ekstraklasa_! @Jagiellonia1920 prowadzi w Kielcach!
Białostocczanie przycisnęli. Kolejna groźna akcja, prawym skrzydłem. Płaskie dośrodkowanie, ale piłka - uff - ląduje w rękach Treli.
No i stało się. Piłka wyłożona jak na tacy, na wprost bramki Treli. Mystkowski uderzył z ok. 20 metrów - pewnie, technicznie, w okienko. Przegrywamy.
Pocisk? Rakieta? Nie, nic z tych rzeczy. To strzał Vladislavsa Gabovsa. W kosmos. No dobra - w trybuny.
To była... "setka". Dla rywali. Świderski przegrał pojedynek sam na sam z Trelą. Może i by go pokonał, ale kąt - całe szczęście - był ostry.
Pierwsza żółta kartka w meczu. Dla Pawła Olszewskiego. Potem rzut wolny - dośrodkowanie z lewej strony, ogromne zamieszanie w polu karnym i... tyle. Piłka wybita.
Oglądamy dalej. Choć poza - o ile dobrze pamiętamy - jednym celnym strzałem Grzelaka z ponad 30 metrów i akcją sprzed chwili Świderskiego (napastnik "Jagi" potykał się o własne nogi, zamiast oddać strzał na bramkę Treli...) niewiele się tu dzieje.
A co na trybunach? Kibice Jagiellonii obrażają prezesa Korony, Marka Paprockiego...
Pierwsza zmiana w zespole gości. Za Alvarinho wchodzi Karol Mackiewicz. Czemu? Może i kontuzja, choć Portugalczyk - o dziwo - z boiska schodzi dosyć... żwawo.
Kibice Korony poderwali się przed chwilą do dopingu. No dobra, może przesadziliśmy. Nie poderwali, bo dalej siedzą, ale coś tam też krzyczą.
Oby na pięciu się... nie skończyło.
Jagiellonia przegrała 5 ostatnich spotkań wyjazdowych #KORJAG
— EkstraStats (@EkstraStats) 14 maja 2016
Znów groźnie. Aankour odebrał piłkę obrońcom gości, "futbolówka" trafiła pod nogi Airama Cabrery, ten znalazł się sam na sam przed golkiperem "Jagi", ale... Spalony. Niestety, Hiszpan był na ofsajdzie.
Aj! Pawłowski podkręcił, zakręcił (piłkę oczywiście), dośrodkował (a może strzelał?) z rzutu wolnego, a "futbolówka" przeleciała obok lewego słupka bramki Drągowskiego.
Podglądamy, podglądamy. Tym bardziej, że w Kielcach (na razie) nic się nie dzieje.
Pierwszy celny strzał w meczu. Rafał Grzelak uderza z dystansu, z ponad 30 metrów. Szkoda tylko, że w sam środek bramki.
Uprzedzamy też pytania. Dopingu "Młyna" dziś nie ma, kibiców w "Młynie" również". Kibiców gości - tak na oko - ponad 300 osób. Śpiewają, się bawią. Na razie humory mają dobre.
Czas start. Przypominamy: to nie jest mecz o nic. Podopieczni Marcina Brosza mają jeszcze szanse (i to niemałe) na 9. miejsce, czyli wygranie grupy spadkowej.
No dobra, zaczynamy. Piłkarze już na murawie. Musimy trochę poczekać, bo wszystkie mecze grupy spadkowej powinny zacząć się o tej samej porze.
Aha, jeszcze jedno. W Koronie, z powodu kontuzji, brakuje dziś Kamila Sylwestrzaka. Tak, dobrze pamiętacie - to on na inaugurację z "Jagą" strzelił zwycięskiego gola w 90. minucie.
Ten, kto myślał, że trener Marcin Brosz w ostatniej kolejce da szansę rzadziej grającym piłkarzom mylił się. Odpuszczania nie ma. I dobrze. W "Jadze" na ławce mecz zacznie strzelec gola samobójczego w ostatniej kolejce z Termalicą, Igors Tarasovs. Może w Białymstoku bali się powtórki?
Co to będzie, co to będzie?
Paprocki: To nie jest tak, że klub czeka na zmiany właścicielskiego. Przyszły tydzień wyjaśni wiele w sprawie kontraktów.
— Wojciech Staniec (@WojciechStaniec) 14 maja 2016
Atmosfera podczas rozgrzewki jest dziś mocno sielankowa. Śmichy, chichy, i w ogóle. Ale co się dziwić? I jedni i drudzy pewni utrzymania.
Halo, halo. Witamy z Kolporter Areny. Mamy dziś wrażenie małego... deja vu. Tak jak na początek, tak i na koniec sezonu - Korona podejmuje w Kielcach Jagiellonię. W lipcu zeszłego roku, na inaugurację, wygraliśmy z "Jagą" 3:2 po bramce w 90. minucie Kamila Sylwestrzaka.
Mecz rozpocznie się o godz. 15.30.
Wasze komentarze
Korona Kielce
Skład podstawowy:
Dariusz TrelaBartosz Rymaniak
Radek Dejmek
Djibril Diaw
Vladislavs Gabovs(60')
Sehii Pylypchuk
Vlastimir Jovanović
Rafał Grzelak(88')
Nabil Aankour(46')
Bartłomiej Pawłowski
Airam Cabrera
Skład rezerwowy:
Zbigniew MałkowskiVanja Marković
Marcin Cebula(46')
Łukasz Sierpina
Łukasz Sekulski(88')
Michał Przybyła(60')
Aleksandrs Fertovs
Jagiellonia Białystok
Skład podstawowy:
Bartłomiej DrągowskiPaweł Olszewski
Guti
Marek Wasiluk
Jonatan Straus
Rafał Grzyb
Taras Romanchuk
Przemysław Frankowski
Przemysław Mystkowski(71')
Alvarinho(16')
Karol Świderski(88')
Skład rezerwowy:
Krzysztof BaranJacek Góralski(71')
Karol Mackiewicz(16')
Igors Tarasovs
Bartosz Giełażyn(88')
Emil Łupiński
Kacper Falon
Wasze komentarze: