Spore gwizdy żegnają piłkarzy z Zabrza. Niesamowicie nerwowy czas dla Górnika, bo potrzebują teraz "niedzieli cudów". A korona? Cenny punkt, który na pewno pomoże w walce o najwyższe miejsce w grupie spadkowej. To tyle na dzisiaj, dziękuje Wojciech Staniec.

KONIEC MECZU!

Wyszedł Trela z bramki. Ta została pusta, ale Górnik do niej nie trafia!

Fauluje Rymaniak przy linii. Będzie niesamowita okazja, chyba już ostatnia.

Łapie teraz to Trela! Długa wrzutka z autu! Leży nasz golkiper na murawie.

Aut z okolic naszego pola karnego.

Dryblował Pawłowski, ale zabrał mu piłkę Kante. Górnik konstruuje od tyłu.

Słupek! Ale mamy farta teraz, po chwili Kante nie trafia w piłkę. Wybijamy.

Kwiek z wolnego, ale odbija to głową Diaw! Rożny!

4 minuty doliczone.

Radek Dejmek fauluje teraz przed naszym polem karnym, niezwykle groźnie.

Stara się dzisiaj Nabil, nie można im odmówić. Teraz podaje do Airama Cabrery, ale niecelnie.

Kwiek z daleka i bardzo niecelnie.

Kontra Korony - zagrał piłkę na skrzydło do Markovica Aankour, ale dośrodkowanie Serba beznadziejne.

Jeśli Korona wygra ten mecz, to Górnik spada z Ekstraklasy. Termalica prowadzi w Białymstoku.

Głośne podziękowania od naszych kibiców dla Grzelaka. Racja, kolejny dobry mecz.

Stracił teraz piłkę Pawłowski, z daleka próbował uderzać Oss, ale bez trudu Trela.

I to właśnie on teraz w pełni koncentracji i przeciął groźną akcję Górnika.

Długo leżał na murawie nasz golkiper, ale podniósł się i jest gotowy grać dalej.

Mocna wrzutka, ale pewnie wyszedł do niej Trela i wybił piłkę.

Okazja dla gospodarzy - rzut wolny z około trzydziestu metrów.

Cabrera! Uderza z osiemnastu metrów, ale ponad bramką. Otworzył się Górnik, postawił wszystko na jedną kartę, mamy swoje okazję.

Gabovs! Ale był blisko, ale zablokowany w ostatniej chwili! Powinien oddać strzał, ale czujni defensorzy.

Pograł krótko teraz Cabrera z Aankourem, ale niewiele z tego mamy. Po chwili znowu Marokańczyk, ale traci.

Ależ było blisko! Kante uderzał głową, ale piłka minęła słupek o milimetry.

Ooo - mógł nas pokarać Skrzypczak, ale odbijamy to jakimś cudem. Po chwili kontra - uderza Marković, ale minimalnie obok słupka.

Siedzi obok nas kapitan Korony, Kamil Sylwestrzak i - musicie nam uwierzyć na słowo - niesamowicie przeżywa dzisiejszy mecz.

Uspokajamy grę, od bramki Trela. Coraz bardziej nerwowo pod bramką Korony, musimy to zmienić.

Atakuje Górnik lewą stroną, łapie jednak Trela.

Ładny ten stadion, nie ma co...

Rożny dla Korony, wrzuca Pawłowski, ale wybijają gospodarze.

Vanja w pierwszej akcji, powalczył o piłkę. Wypatrzył na skrzydle Nabila, a ten wywalczył "aut".

Znowu Górnik, tym razem Danch. Wybija Diaw.

Zakotłowało się pod naszym polem karnym. Górnik mocno przycisnął.

Kallaste dopadł do piłki w polu karnym, w ostatniej chwili zablokował go Rymaniak.

Pawłowski faulowany po przyjęciu piłki, będzie wolny. Wykonywał sam poszkodowany, ale łapie Kasprzik.

Dopadł do piłki Steblecki, ale zablokował go Diaw!

Wrzuca Kurzawa, który przejął piłkę po wybiciu Diawa. Do futbolówki najwyżej wyskoczył Gergel, ale strzał głową ponad bramką.

Wrzucał teraz z prawego skrzydła Gergel! Były masakrycznie groźnie, ale rzucił się Trela i to wybił.

Dzisiejszy mecz ogląda 18 321 widzów. Mecze Górnika w tym roku #NaStadionie obejrzalo ponad 100 000 widzów! pic.twitter.com/qPk4AAGan7

— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) 10 maja 2016

Matuszek próbował teraz dośrodkować, ale wyszedł świetny centrostrzał. Z problemami odbił to Trela.

Nasi kibice! Spora liczba, a pamiętajmy, że jest środek tygodnia.

Faulujemy teraz atakującego gospodarzy około trzydzieści metrów od bramki Treli. Wrzuca Gergel, ale łapie nasz golkiper.

Ale blisko szczęścia był Nabil! Przejął piłkę i uderzał z około trzydziestu metrów, a ta o centymetry minęła słupek!

Górnik w natarciu - rzut wolny z okolic naszej bramki, ale wyjaśniamy sytuację.

Oto i nasi przed wejściem.

Zaczął Górnik!

Koniec pierwszej połowy! Całkiem niezła w wykonaniu Korony, choć na razie bez bramek. Wracamy za kwadrans.

Kurzawa jeszcze z wolnego, odbił ktoś to głową, ale łapie Trela!

Dwie minuty doliczone!

Korona o tempo szybsza, pierwsza przy piłce. Górnicy ratują się faulami.

— Dominik Cichoń (@Dominik_CK) 10 maja 2016

Marcin Oss z tego wolnego - bardzo mocno i bardzo niecelnie!

Po chwili odpowiada Górnik - zmuszony do faulu jeden z naszych graczy. Rzut wolny z dogodnej pozycji.

Rzut rożny wykonywał Bartłomiej Pawłowski, ale faulował w ataku Rafał Grzelak.

Kontra Korony - Sekulski wypuścił "Ruskiego", a ten wywalczył rzut rożny.

Tak, za sekundkę postaramy się ich uchwycić, bo - tak, jak pisałem - ze swoich miejsc nie widzimy ich totalnie.

Ale powalczył teraz Pyłypczuk! Świetnie, piłka dla nas!

Gdybyście widzieli teraz miny dziennikarzy z Zabrza... Górnik Łęczna prowadzi już 2:0.

Starał się teraz dograć Gergel w pole karne, ale od bramki zacznie Trela.

Spore nerwy w Zabrzu (podkreślamy - dobrze, że nas to omija!) - każda decyzja sędziego niekorzystna dla gospodarzy witana jest ogromną porcją gwizdów.

Starał się teraz spod linii środkowej zagrać piłkę w pole karne Diaw. To się udało, ale Serhiej Pyłypczuk przegrał pojedynek główkowy z Danchem.

Pomylił się Diaw przy wyprowadzeniu piłki. Dobrze, że z tyłu był Dejmek (kapitan Korony dzisiaj) i wszystko asekurował.

Faulowany teraz Rafał Grzelak w środku pola. Kapitalna okazja, aby uporządkować szyki.

Ooo - słyszymy kibiców Korony. Dosłownie przez sekundkę, ale usłyszeliśmy. Postaramy się ich namierzyć, bo stadion w Zabrzu (przynajmniej trybuna prasowa) obecnie skonstruowany jest tak, że nie widzimy części trybun.

Ale czysto teraz wybił piłkę Djibril Diaw! Naprawdę, palce lizać. Kapitalna interwencja Senegalczyka, który powstrzymał wychodzącego na czysta pozycję Gergela.

Świetnie zachował się teraz Nabil Aankour, który zabrał piłkę Marcinowi Ossowi. Szkoda tylko, że Marokańczyk źle rozegrał kontratak. Po chwili odpowiadają gospodarze, ale ich uderzenie ponad bramką.

Znowu Korona i po raz kolejny duet: Pawłowski - Aankour. Prostopadłe podanie Marokańczyka z francuskim podaniem nie zostało jednak wykończone przez Sekulskiego.

Ładnie pograła teraz Korona przed polem karnym gospodarzy. Podanie Aankoura zablokował jednak jeden z defensorów. Pawłowski ostatecznie wywalczył tylko aut. Po nim było również groźnie, ale znowu nikt nie wpakował piłki do bramki.

A sytuacja Górnika robi się coraz bardziej nieciekawa. Górnik Łęczna prowadzi z Podbeskidziem 1:0 po bramce Pitrego.

Atak Korony - wypatrzył w polu karnym Aankoura Pawłowski, ale Marokańczyk nie zabrał się z piłką.

Mocno zaatakowany teraz przez Kurzawę Vlastimir Jovanović. Można się dziwić, dlaczego sędzia Raczkowski nie pokazał kartki.

Mówi się, że mecze na Śląsku kojarzą się głównie ze słonecznikiem. Coś w tym jest, bo obok nas siedzi kilku nieobecnych dzisiaj na murawie graczy Górnika (w tym Radosław Janukiewicz i Radosław Sobolewski) i każdy jest zaopatrzony w pokaźną torebkę tego smakołyku.

Widać, kto tutaj gra o życie. To zabrzanie mają optyczną przewagę, starają się prowadzić grę. A Korona? Ta za podwójną gardą, choć parę razy udało się skutecznie odgryźć.

Flagi na sektorach Górnika.

Atakuje Górnik, ale bez trudu zażegnujemy niebezpieczeństwo.

Pytacie o naszych kibiców. Szczerze? Nie widzimy ich jeszcze, ale liczymy, że z czasem ich nie tylko zobaczymy, ale też usłyszymy.

Świetnie wykonał stały fragment gry Bartek Pawłowski. Piłka "zakręciła się" w polu bramkowym. Nie przeciął jej żaden z piłkarzy z Kielc, a ta wyszła przed pole karne. Dopadł do niej Vlastimir Jovanović, ale uderzenie Bośniaka za wysokie.

Świetnie powalczył teraz Sekulski o piłkę! I co najważniejsze - wygrał ją. Defensor zabrzan zmuszony był faulować.

Przyznamy się Wam - dawno nie mieliśmy takiego "luzu" podczas pisania relacji. Widać tutaj wszędzie, jaka presja ciąży na zabrzan. Miło - choć raz - nie czuć takich nerwów przed pojedynkiem Korony.

No i to Górnik w ataku. Atak ich prawą stroną, ale wybił to na aut Pawłowski. Po chwili znowu powalczył skrzydłowy i udało się odzyskać piłkę.

Tym to dzisiaj musi szczególnie zależeć.

Nabil do Sekulskiego i gramy!

Jest i motywacja!

Są i oni! Trzy minuty do rozpoczęcia.

Zabrzańska "Torcida" dzisiaj niezwykle liczna i piekielnie głośna. Trudno im się dziwić - grają przecież o życie.

Trwa prezentacja składów - do rozpoczęcia pojedynku niespełna trzynaście minut. Dzisiejsza kolejka rozgrywana jest w trybie "multiligi", a więc wszystkie pojedynki rozpoczną się o tej samej porze. W czasie trwania pojedynku będziemy więc zaglądać na inne stadiony, aby sprawdzić, kto jest bliżej, a kto dalej utrzymania.

Bo #NaStadionie fajnie jest! #GÓRKOR @_Ekstraklasa_ @GornikZabrzeSSA pic.twitter.com/5VoE0Y2Tmb

— PM (@PiotrMalcharek) 10 maja 2016

Pytacie, to odpowiadamy. Jest w składzie Airam Cabrera. Pojedynek rozpocznie na ławce, ale jak sam zapowiadał jest gotowy, aby zagrać przynajmniej przez parę minut.

Trwa rozgrzewka obu ekip.

Nie ma wielkich niespodzianek w składzie złocisto - krwistych. Trener Brosz przeciwko Górnikowi wystawił najmocniejszą z dostępnych "jedenastek". Nie ma w składzie jedynie pauzującego za kartki Kamila Sylwestrzaka, którego zastępuję Vladislavs Gabovs. W miejsce Fertovsa od pierwszej minuty zaś Aankour.

Do Zabrza dotarliśmy chwilkę przed piłkarzami Korony, których na Śląsku przywitała ogromna ulewa. Może to znak? Dosłownie kilka minut wcześniej nad stadionem święciło piękne słońce.

Witamy już z Zabrze! Wydaje się, że to mecz o nic - przynajmniej dla nas. Górnik jednak gra o życie, więc emocji nie zabraknie! Warto być z nami. Zapraszam, Wojciech Staniec!

Mecz rozpocznie się o godz. 20.30.