Nie udało się. Korona przegrywa czwarty mecz z rzędu. I dalej nie potrafi wygrać na własnym stadionie...
Strona odświeża się automatycznie co 60 sek.
Jeszcze była okazja. Po dośrodkowaniu w pole karne, Cabrera miał piłkę przy nodze. Chciał się z nią obrócić i oddać strzał, ale... pomysł może był i dobry, za to wykonanie dużo gorsze. W odpowiedzi kontra Lecha i strzał Formelli.
Piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki Treli.
Fatalne podanie Kiercza. Zagrywał do Dejmka, nieatakowany. I skierował piłkę na aut. Sędzia dolicza trzy minuty.
Głókował Kiercz, ale nad bramką. Gola, jak nie było, tak dalej nie ma.
Zółta kartka dla Douglasa. Mamy rzut wolny, ale do bramki daleko. Będzie dośrodkowanie.
Zostało już tylko kilka minut. Przypominamy: Korona na Kolporter Arenie nie wygrała od 19 lipca. I przegrała (w ogóle) trzy ostatnie mecze w lidze. Dziś tę pierwszą passę przerwać będzie ciężko. O przerwanie drugiej dalej jeszcze walczymy.
Ostatnia zmiana w Lechu. Do wejścia na boisko szykuje się Dariusz Formella. Zastąpi Macieja Gajosa.
A kibice z Poznania zaprezentowali kilka minut temu taką oto oprawę:
Trener Brosz zamienia na boisku Pawłowskiego na Zająca. Może pomoże? "Do przodu, przegrywacie!" - krzyczy jakiś kibic. Szkoleniowiec Korony myśli chyba podobnie.
Ależ awantura. Piłkarze Korony domagają się odgwizdania "jedenastki" za rzekomy faul w polu karnym na Cabrerze. Sędzia Złotek faulu się nie dopatruje. Daje za to (za protesty) żółta kartkę Michałowi Przybyle.
Zastąpi Łukasza Sierpinę, który znów był blisko gola, i znów trafić do siatki mu się nie udało...
Może jakiś czarodziej by się przydał, albo inny szaman?
Do wejścia na boisko szykuje się już Marcin Cebula.
"Setka" Kownackiego. Napastnik Lecha - tak się wydawało - wyjdzie sam na sam przed Trelę. Tak się nie stało, bo "lechita" zaplątał się z piłką przy nodze, i wprawdzie oddał strzał - ale mając przed sobą dwóch obrońców, no i niecelny.
Korona coraz bardziej naciska. I dąży do gola. Przed chwilą - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego - głową (tuż obok słupka) uderzał piłkę Radek Dejmek. Minutę później Czech znów główkował - i znów po rzucie rożnym. I też niecelnie.
Tym razem Dejmek miał pretensje, że był przytrzymywany za koszulkę. Sędzia Złotek faulu jednak nie odgwizdał.
Zmiana też w Lechu. Za Hamalainena wszedł na boisko Kownacki.
Tak, Mikołaje na Kolporter Arenie są dziś niemal wszędzie...
Korona Kielce vs Lech Poznań :) foto @M_Domanski #KORLPO pic.twitter.com/rahmThNxt6
— Avanti Ultras (@Avanti_Ultras_) grudzień 5, 2015
"Na stojanowa" - tak zagrała przed chwilą nasza defensywa. Najpierw pozwoliła dryblującemu w polu karnym Jevticovi oddać groźny strzał na bramkę. Potem dobijał Pawłowski. W obu przypadkach Trela sobie poradził. Całe szczęście...
Zmiana w Koronie. Za bezbarwnego dziś trochę Aankoura wchodzi Airam Cabrera. Pytanie, jak zmieni się nasze ustawienie. Czy Airam i Przybyła będą tworzyć duet napastników?
Cisza przed burzą? Na razie na stadionie tak jakby trochę ciszej, i... coraz zimniej. Czas ucieka, ale my dalej wierzymy.
Pawłowski! Uderza płasko, po ziemi, z okolic narożnika pola karnego. Tuż obok słupka bramki Treli.
Kamiński - choć najbardziej muskularnym obrońcą na świecie (i nawet w Polsce) nie jest - to bez problemu przepchnął przy linii końcowej Przybyłę. Tak, że piłka wyszła poza boisko. I o to defensorowi Lecha chodziło.
Dziś na Kolporter Arenie 6780 osób.
Gra jest na razie czysta. Żadnych kartek do tej pory nie było - ani żółtych, ani tym bardziej czerwonych.
Zaczynamy drugą "połówkę". Tradycyjnie - oby tę lepszą.
Poznaniacy wyszli z szatni piewsi. Koroniarze trochę dłużej kazali na siebie czekać. Oba zespoły bez zmian.
Co by nie mówić, to jest dobry mecz. Przyjemnie się go ogląda, bo i okazji dużo, no i strzałów też. Tylko wynik słaby...
Kilka okazji z obu stron, ale skutecznością wykazał się jedynie Lech. Statystyki I połowy #KORLPO pic.twitter.com/jqjvwpjGlN
— EkstraStats (@EkstraStats) grudzień 5, 2015
Sędzia nie doliczył ani minuty. Zakończył pierwsza połowę. Podsumowujmy: Korona miała słupek (po strzale Przybyły) i poprzeczkę (po uderzeniu Sierpiny). Co z tego, skoro to Lech ma gola. I prowadzi.
Aankour (niewidoczny dziś raczej) uderza zza pola karnego, ale źle, niecelnie. Wynik dalej bez zmian.
W narożniku boiska rozgrzewają się m.in. Paweł Sobolewski i Vanja Marković.
Znów dobra okazja dla gości. Gajos uderzał z kilkunastu metrów, ale - ufff - nad bramką.
Bramki nawet nie widzieliśmy, przeżywaliśmy jeszcze okazję Łukasza Sierpiny. Było tak blisko:
Ł.Sierpina wśród obecnych ofensywych graczy ESA najdłuzej czeka na gola (przed #KORLPO 2564 min) https://t.co/cjTXLI1UBn
— EkstraStats (@EkstraStats) grudzień 5, 2015
Zemściło się. Znaczy się - zmarnowane okazje się zemściły. Gol dla Lecha. Hamalainena.
POPRZECZKA! Świetny rajd Łukasza Sierpiny. Pomocnik Korony z lewego skrzydła schodzi do środka, i - będąc już w polu karnym - uderza na bramkę. W poprzeczkę... Było jeszcze zamieszanie, ktoś próbował jeszcze wepchnąć piłkę do siatki, ale bez powodzenia.
Aj! Dobra okazja Vlastimira Jovanovica. Bośniak przyjmuje piłkę tuż przed polem karnym, "futbolówka" mu trochę ucieka, skacze, ale "Jova" oddaje strzał na bramkę. Niestety, niecelny.
A to kibice Korony. I piękne zachodzące niebo nad Kolporter Areną.
Od Bundesligi woli oglądać Koronę. I to kto...
@BorekMati i Ty chcesz mnie namowić na Bundes? Jest Korona- Lech i Torino- Roma.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) grudzień 5, 2015
Ale, wyszliśmy już odważniej do przodu. Dowód: groźny strzał Fertovsa z ponad 20 metrów. Burić wybija na róg.
Korona trochę oddała inicjatywę gościom. Przed chwilą groźnie zakręcił (obrońcami znaczy się) Szymon Pawłowski. Sił na oddanie dobrego, mocnego strzału już mu jednak (całe szczęście) zabrakło.
A czy kibice wierzą w Świętego Mikołaja? Tak czy siak - wierzcie nam na słowo - niektórzy cały czas przechadzają się tu w mikołajowych czapkach.
Korona Kielce - Lech Poznań. #KORLPO pic.twitter.com/pDsczhZESX
— Avanti Ultras (@Avanti_Ultras_) grudzień 5, 2015
Oj, znów było groźnie. Hamalainen zostawiony sam w polu karnym. Dośrodkowanie z prawej strony, Fin główkuje, całe szczęście - słabo, lekko, beznadziejnie. Piłka w 'koszyczku" Darka Treli.
Ufff. Wróciliśmy z dalekiej podróży. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłkę główkował Marcin Kamiński. Kapitalną (podkreślmy - kapitalną) paradą w brame popisał się Dariusz Trela.
Ciekawostka: spotkanie mial początkowo prowadzić Szymon Marciniak z Płocka, czyli na dziś najlepszy polski arbiter. W ostatniej chwili doszło jednak do zmiany. I głównym arbitrem meczu jest Mariusz Złotek ze Stalowej Woli.
Ależ zamieszanie, ależ okazja! Piłka trafia pod nogi Michała Przybyły, który z kilku metrów uderza - trochę chyba nieczysto - w słupek bramki Burica. "Futbolówka" wychodzi przed linię bramkową, a tam lechici wybijają ją daleko.
Było groźnie! Bardzo groźnie.
Łukasz Sierpina rozkłada bezradnie ręce w polu karnym. "Panis sędzio, faul" - pokazuje. Arbiter nie reaguje.
Mikołajami nam dziś obrodziło... Kto komu na murawie będzie rozdawał prezenty?
Korona - Lech, zaczynamy! Walczymy o zwycięstwo. Pierwsze u siebie od... - aż wstyd przypominać - 19 lipca.
Przypomnijmy: Korona ostatni raz (i jedyny w tym sezonie) wygrała u siebie 19 lipca (!).
Na stadionie są kibice Lecha. Kilkaset osób. Coś tam już zaczęli sobie śpiewać.
Tak to wygląda... Niestety.
W ostatnich 5 kolejkach Lech zdobył 13 punktów, Korona tylko 3. Zapowiedź #KORLPO na https://t.co/6US8N5vpRh
— EkstraStats (@EkstraStats) grudzień 5, 2015
W przypadku Małkowskiego podobno chodzi o jakiś drobny uraz, i stąd jego obecność na ławce. Tak czy siak, faktyczny powód po spotkaniu wyjaśni pewnie trener Marcin Brosz.
Ten Pan to chyba jakiś fan Jana Urbana. "Arriva" - krzyczy z trybun. I coś o Pampelunie. Nic dziwnego, że przyciągnął uwagę Korona TV.
I jeszcze jedno. Za Macieja Wilusza (wypożyczonego z Lecha, stąd zagrać dziś nie może) wystąpi Krzysztof Kiercz.
Tej zmiany wszyscy się jednak spodziewali.
Jak widzicie, sporo zmian w wyjściowym składzie Korony. Największa niespodzianka: na ławce wylądował Zbigniew Małkowski. W pierwszej "jedenastce" nie ma też Airama Cabrery. Małkowskiego zastąpi Dariusz Trela, Hiszpana - Michał Przybyła. Za Rafała Grzelaka na środku pomocy zagra natomiast Aleksandr Fertovs.
Może pomoże? Znaczy - mini wstrząs w składzie.
Jan Urban - musicie uwierzyć nam na słowo - strasznie gestykulował przed kamerami. A to machał rękami w lewo, a to w prawo, a to do przodu. I do tyłu też. - Taaak będziemy grać. Z rozmachem - zdawał się mówić.
Pamiętacie jeszcze Lecha na dnie tabeli? To było całkiem niedawno. Ale to już było. Teraz poznaniacy - odpukać - mogą przeskoczyć Koronę. Warunek: muszą dziś wygrać.
Halo, halo. Gotowi, przygotowani i... głodni? Gry, dobrego meczu, no i zwycięstwa? Zaczynamy. Pogoda, jak na gtrudzień, CUDOWNA. Obyśmy to samo - gdzieś ok. godz. 17.30 - mogli napisać o meczu.
Mecz rozpocznie się o godz. 15.30.
Wasze komentarze
Korona Kielce
Skład podstawowy:
Dariusz TrelaVladislavs Gabovs
Radek Dejmek
Krzysztof Kiercz
Kamil Sylwestrzak
Łukasz Sierpina(71')
Aleksandrs Fertovs
Vlastimir Jovanović
Nabil Aankour(55')
Bartłomiej Pawłowski(76')
Michał Przybyła
Skład rezerwowy:
Zbigniew MałkowskiVanja Marković
Marcin Cebula(71')
Tomasz Zając(76')
Airam Cabrera(55')
Rafał Grzelak
Paweł Sobolewski
Lech Poznań
Skład podstawowy:
Jasmin BurićTomasz Kędziora
Tomas Kadar
Marcin Kamiński
Barry Douglas
Darko Jevtić(75')
Łukasz Trałka
Abdul Tetteh
Maciej Gajos(85')
Szymon Pawłowski
Kasper Hamalainen(65')
Skład rezerwowy:
Maciej GostomskiKarol Linetty(75')
Denis Thomalla
Paulus Arajuuri
Dawid Kownacki(65')
Dariusz Formella(85')
Krystian Sanocki
Wasze komentarze: