I to byłoby na tyle z Gdańska! Punkt może cieszyć, bo graliśmy na trudnym terenie! Za relację z tego spotkania dziękuje już Wojciech Staniec!

Słabo rozegrali to piłkarze von Heesena. Koniec meczu!

Będą emocje do końca... Wolny dla Lechii z około 30 metrów.

Lechia na własnej połowie. Udanie bronimy!

Byliśmy prawie jak w klatce. Powstrzymał to wszystko Małkowski łapiąc piłkę.

Wymiana ciosów na murawie. Raz jedni, raz drudzy. Sędzia dolicza trzy minuty.

Wrzuca Krasić z rożnego, ale piłka wybita. Z autu wznowi Gabovs.

Wrzuca Cebula - głową strzelał Przybyła. Piłka wybita jednak z linii bramkowej przez Janickiego.

Ale było teraz blisko. Przyoadkowe, odbite uderzenie "Jovy" o milimetry mija słupek!

Dobra piłka od Borysiuka do Gersona. Zgranie Brazylijczyka w pole bramkowe i łapie Małkowski. Po chwili w ataku Sierpina, ale ten powstrzymany przy linii.

Sierpina w polu karnym. Zamiast strzelać, zaczął dryblować. Piłka wybita.

Strzelał Peszko, ale nie było wielkiego zagrożenia. Łapie Małkowski.

Może być bardzo groźnie pod bramką. Rzut wolny z około 25 metrów.

Uciekł Krasić Sylwestrzkowi, dograł w pole karne. Wyjaśnił jednak to wszystko Gabovs.

Walczył Przybyła o piłkę z Janickim. Sędzia dopatrzył się jednak faulu.

Dobre dośrodkowanie, bliski wpakowania piłki do bramki był Przybyła.

Kolejne przewinienie gracza Lechii. Rzut wolny dla Korony z około trzydziestu metrów.

Pierwszy kontakt z piłką Krasica. Powalił go jednak bez trudu Kamil Sylwestrzak.

Od własnej bramki konstruuje atak Lechia. Dobrze przesuwają się jednak gracze Brosza.

Dośrodkowywał z rzutu wolnego Sierpina, ale wybijają defensorzy.

Błąd Grzelaka, z szesnastego metra strzelał Mak, ale zablokowaliśmy.

5 meczów z rzędu Korony z 1 zdobytą bramką w w Gdańsku. Kielczanom zostaje 20 min. na przedłużenie tej passy #LGDKOR pic.twitter.com/B1FOfNT3H3

— Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) wrzesień 11, 2015

Atakujemy! Najpierw dogrywał Sylwestrzak, ale piłka wybita. Po chwili poprawiał Gabovs, ale efekt ten sam.

Teraz Cebula z rzutu wolnego. Zagrał jednak bardzo niecelnie. Nie miał szans Sylwestrzak, aby dojść do tej piłki.

Można usnąć na trybunach w Gdańsku. Tym bardziej, że to piątek i większość kibiców po pracy. Nie rozpieszczają nas dzisiaj gracze obu zespołów.

Faulował teraz - zdaniem sędziego - Radek Dejmek. Lechia na naszeł połowie, ale bronimy bardzo skutecznie.

Tym razem pod bramką Małkowskiego Neven Markovic. Starał się dośrodkowywać, ale udanie łapie nasz bramkarz.

Udanie na lewej stronie Sylwestrzak. Zagrał przed pole karne do Przybyły, ale ten nie był w stanie się odwrócić i stracił piłkę.

Zachęcająco zaczęła się druga połowa. Teraz jest już gorzej - przy piłce utrzymują się raz jedni, raz drudzy. Wszystko jednak w środku pola.

Atakowała Lechia, wrzucał ze skrzydła Peszko. Od bramki wznowi jednak Małkowski.

Świetnie teraz Cebula ograł Markovica. Na rzut rożny wybił jednak Janicki.

Wydaje się, że ma nosa trener Brosz. Wpuścił już na boisko Fertovsa i Przybyłę i to oni byli bardzo blisko pokonania Marica.

Było w międzyczasie groźnie pod bramką Marica. Teraz z dystansu strzelał Fertovs, ale zablokowany. Po chwili do piłki dopada Przybyła i strzela w słupek!

Świetna okazja dla Korony. Do piłki dopadł Gabovs, ale nie zdążył oddać strzału. Będzie rzut rożny.

Udanie teraz w defensywie Grzelak powtrzymał gospodarzy. Zagrał do Sierpiny, a ten długim, prostopadłym podaniem uruchomił Cabrere. Przy piłce jednak szybciej Janicki.

Po przerwie nic się nie zmieniło. To Lechia ma przewagę i częściej zagraża naszej bramce.

Wiemy już, co zmieniła zmiana Fertovsa za Zająca. Na skrzydle będzie grał teraz Cebula, a na "10" Jovanović.

Tym razem zaczęli kielczanie! Gramy!

Zmiana w Koronie. Z boiska zszedł Tomasz Zając, pojawił się Fertovs.

Typowy mecz walki - kibice walczą z chęcią przełączenia na coś innego.

— Andrzej Kałwa (@A__J__K) wrzesień 11, 2015

Na murawie operuje dzisiaj Paula Duda. Wiecie, co to oznacza? To jest gwarancja kapitalnych zdjęć z tego spotkania. Zapraszamy do naszej galerii! Tutaj jej meldunek z płyty boiska.

Koniec pierwszej części meczu. Wracamy za moment!

Rzut rożny dla kielczan. Fatalnie wykonał go jednak Cebula. Po chwili powalczył Zając, będzie kolejny stały fragment. Tym razem dogrywał Sierpina, z daleka strzelał Zając, ale bardzo niecelnie.

Rzut rożny dla kielczan. Fatalnie wykonał go jednak Cebula. Po chwili powalczył Zając, będzie kolejny stały fragment. Tym razem dogrywał Sierpina, z daleka strzelał Zając, ale bardzo niecelnie.

Może i pozycja groźna, ale nic z niego nie mamy. Lechia przy piłce.

Ładnie w ofensywie Cabrera. Najpierw zabrał piłkę Borysiukowi, a po chwili wywalczył rzut wolny z groźnej pozycji.

Spory problem ma dzisiaj Kamil Sylwestrzak z Maciejem Makuszewskim. Mogło się teraz zakręcić w głowie kapitanowi Korony. Na nasze szczęście skutecznie w obronie asekurował go Gabovs.

Ładna, można powiedzieć, że koronkowa wręcz akcja Korony. W roli głównej w niej Cabrera. Ostatecznie zakończył ją Zając niecelnie strzelając.

Znowu mamy sporo szczęścia. Tym razem bliski pokonania Małkowskiego był Sylwestrzak, który przecinał "wrzutkę" Makuszewskiego.

Wślizgiem powstrzymał teraz Makuszewskiego Wilusz. Rożyny dla Lechii. Nic jednak z niego nie wynika.

Kapitalna okazja dla Lechii. To musiała być bramka. Mak był dziesięć metrów przed bramką, mógł zrobić wszystko. Oddał strzał w lewy róg bramki Małkowskiego i trafił w słupek. Sporo mamy szczęścia, oj sporo.

Co to była za okazja... Wrzutka Maka, odbił piłkę Wilusz, a ona spadła na nogę Kuświka. Były napastnik Ruchu z najbliższej odległości jednak przestrzelił.

To, co może się dzisiaj podobać w grze Korony, to walka. Tego na pewno Koroniarzą odmówić nie wolno.

Przyjął piłkę Jovanović i mocno zaatakował go Makuszewski. Brutalne wejście kapitana Lechi. Nie ma jednak kartki.

Teraz ożył Makuszewski, zagrał płasko w nasze pole karne. Złapał piłkę Małkowski, ale mocno zaatakował go Kuświk. Nie wstaje z murawy nasz bramkarz.

A jak jest na trybunach? Zrobiło się nam trochę politycznie.

Faulował Grzelak, będzie rzut wolny dla gospodarzy. Dogrywał Ariel Borysiuk. Do odbitej piłki dopadł Makuszewski, ale trafił prosto w Małkowskiego.

Wolno, strasznie wolno mija ten mecz. Tempo nie zachwyca, poziom zresztą też.

Rzut wolny dla Korony. Na strzał z około 35 metrów zdecydował się Grzelak. Uderzenie jednak zablokowane. Po chwili jeszcze Zając, który dośrodkował do Cabrery, ale ten uprzedzony przez Maloce. Nie ustępują jednak kielczanie - jeszcze w pole karne wpadł Sylwestrzak, górą jednak Wojtkowiak.

Ruszył Kuświk, wpadł w pole karne, ale jego strzał delikatny. Na dodatek - arbiter dopatrzył się spalonego.

Bądźmy szczrzy - nie porywa to spotkanie. Pierwszy kwadrans za nami i jak do tej pory nic się nie działo.

Starał sie pomóc w ataku Gabovs. Zagrał długą piłkę do Zająca, ale ten nie zdołał przyjąć piłki.

Prosicie nas o zdjęcie kibiców Lechii. Nie będzie nam łatwo, bo siędzą blisko nas. Na ten moment możemy pokazać jedynie coś takiego.

Niebezpiecznie było pod naszą bramką. W ataku szalał Peszko, po chwili zdecydował się na strzał. Ten jednak niegroźny.

Starają się przejąć inicjatywę kielczanie. Długo rozgrywają piłkę od tyłu i próbują wciągnąć Lechię na własną połowę.

Znowu ludzie Brosza w ataku. Z autu dogrywał Sylwestrzak, o futbolówkę walczyli Cabrera i Wilusz. Tym razem jednak Janicki był skuteczniejszy.

Ładna, składna akcja Korony. Wygrał pojedynek główkowy Cabrera, zagrał na skrzydło do Sierpiny. Ten ograł Wojtkowiaka, ale nikt nie zamknął jego dośrodkowania.

Strzelał Michał Mak z daleka. Na szczęście daleko od bramki Małkowskiego.

Długo holował piłkę Mak i agresywnym wślizgiem przed polem karnym zatrzymał go Grzelak. Gwizdek sędziego Stefańskiego miliczy.

Był rzut wolny, ale nic z niego nie wyniknęło. Przy piłce kielczanie.

Zaczęła Lechia od ataku. Szarżował Makuszewski i z faulem powstrzymał go Jovanović.

Tak to wyglądało przed momentem. Teraz już Kuświk do Maka i gramy.

Pojawili się już piłkarze na murawie! Za minutę zaczynamy!

A w takich koszulkach rozgrzewali się kielczanie. #KoronaToWy

Koroniarze juz po rozgrzewce! Za chwilkę zaczynamy!

Po chwili patrzymy na tabelę ligową i nie jest tak źle. Korona - siódma pozycja. Lechia - dwunasta. Nie taki diabeł straszny?

Patrzymy sobie na skład Lechii i musimy przyznać - robi wrażenie. W wyjściowej "jedenastce" są bowiem Sławomir Peszko, Ariel Borysiuk, Grzegorz Wojtkowiak czy Grzegorz Kuświk! Jest kim straszyć...

Halo, witamy z Gdańska! Jesteśmy już na PGE Arenie Gdańsk. Stadion robi wrażenie i chyba wszyscy liczymy, że wyjdziemy z niego z uniesionymi głowami. Korona Kielce mierzy sie dzisiaj z przebudowaną (który to już raz?) Lechią Gdańsk! Jak będzie? Początek spotkania za niespełna trzydzieści minut. Wojciech Staniec, witam i zapraszam!

Mecz rozpocznie się o godz. 18.

Sponsor wyjazdu do Gdańska