Paprocki: Musimy znacząco obniżyć koszty finansowania klubu
Na niezwykle burzliwej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, radni przyznali Koronie 7,8 mln złotych. Głównym argumentem przekonującym ich było niezwykle merytoryczne wystąpienie prezesa kieleckiego klubu, Marka Paprockiego. Zapowiedział on wprowadzenie długofalowych oszczędności. - Największym kosztem są wynagrodzenia zawodników, więc będziemy szli głównie w tym kierunku. Część piłkarzy będziemy chcieli wypożyczyć, a z innymi rozwiązać kontrakty – przyznał sternik Korony.
W poniedziałek zarząd klubu złożył wniosek do sądu o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej klubu. -Tak jak powiedziałem w trakcie sesji – jest możliwość wycofania tego wniosku. Natomiast nad tym, w jakiej formie będziemy prowadzić działalność , będziemy myśleć. Dla nas najlepszym rozwiązaniem byłoby postępowanie naprawcze – powiedział Paprocki.
Czy jest zatem możliwość, aby klub złożył wniosek o ogłoszenie upadłości układowej? - Myślę, że jeśli zdecydujemy się na postępowanie naprawcze to nie będziemy składać takiego wniosku, bo to by się wykluczało. Przepisy regulują to w ten sposób, że spółka składa oświadczenie do sądu o wdrożenie postępowania naprawczego i sąd ma dwa tygodnie na podjęcie decyzji i wyznaczenie nadzorcy –wyjaśnia prezes.
Paprocki przedstawił też dokładny plan naprawczy. - Przede wszystkim musimy dołożyć wszelkich starań, aby obniżyć koszty funkcjonowania klubu. Wiadomo, że największym kosztem są wynagrodzenia zawodników, więc będziemy szli głównie w tym kierunku. Część piłkarzy będziemy chcieli wypożyczyć, a z innymi rozwiązać kontrakty – wyznaje.
-Musimy być świadomi, że jest to plan długofalowy i nie zakończy się on w ciągu kilku tygodni. Akurat tak się składa, że wraz z końcem sezonu wygasają umowy większości zawodników i z tymi, z którymi będziemy chcieli nadal współpracować będziemy negocjować obniżenie ich pensji – dodaje.
A czy na przyszłość Korony można patrzeć optymistycznie? - Gdybym nie widział szansy na polepszenie sytuacji, to nie podjąłbym się w kwietniu funkcji prezesa zarządu. Plan naprawczy wdrażaliśmy od dawna, ale mamy określone uwarunkowania, czyli głównie przepisy federacji, które wprowadzają pewne ograniczenia – mówi prezes.
Kluczem do płynności finansowej jest dalsze występowanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. -Spadek do niższej klasy rozgrywkowej lub nieotrzymanie licencji znacznie skomplikowałoby nam sytuacje. Należy zdawać sobie sprawę, że udział w I lidze nie zniweluje nam tych strat finansowych, gdyż pozbawiamy się w ten sposób wszelkich wpływów z praw medialnych. Mieliśmy już przykład takiej sytuacji w Kielcach i wiemy, że koszt utrzymania klubu przez miasto był na podobnym poziomie – kończy Marek Paprocki.
fot. Mateusz Kępiński (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze
W Koronie Kielce czy w MOSiRZE jest kilku takich panów.
a po sezonie rozgonić 80 % towarzystwa jedyni zawodnicy do zostawienia w Koronie to: Malarczyk Golański Dejmek Sylwestrzak Jovka Anakur i Markovic i moze Kapo bo coś pojęcia ma i ktoś doświadczony by sie przydał i cala nasza mlodziej Cebula Załecki Kwiecień muszą zostać.
Znaleźć wtedy na miejsce tamtych darmozjadów trochę młodych zdolnych wybieganych chlopaków z 1 2 ligi pokroju Sylwestrzaka i gramy.