Resovia wygrała, ale wstydu nie było. Effector ambitnie powalczył z wicemistrzem Polski

12-11-2014 19:56,
Redakcja

Faworyt tego meczu był jasny – to aktualni wicemistrzowie Polski. Asseco Resovia Rzeszów miała przyjechać do Hali Legionów i zmiażdżyć na parkiecie gospodarzy. Czy tak było? Absolutnie nie. Co prawda goście wygrali ten mecz 3:1, ale Effector Kielce absolutnie nie oddał tego meczu bez walki. I na boisku pokazał naprawdę sporo fajnych akcji, a do tego najpiękniejszy, sportowy hart ducha.

Resovia przyjechała do Kielc w niepełnym składzie. Poza kadrą znaleźli się Olieg Achrem, Michał Kozłowski, Paul Lotman i Russel Holmes. A do tego – tu niespodzianka - Krzysztof Ignaczak zagrał na nietypowej dla siebie pozycji przyjmującego. A raczej zagrałby, bo ostatecznie Kowal w ogóle nie skorzystał z jego usług.

W barwach Effectora w dalszym ciągu z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Sławomir Jungiewicz.

Co ciekawe, od początku spotkania na parkiecie w drużynie gości zameldowali się siatkarze, których doskonale pamiętamy z występów w barwach Effectora i wcześniej Farta Kielce – Niko Penchev, Michał Żurek, Rafał Buszek oraz Dawid Dryja.

- Jeżeli zagramy z podobną determinacją, co ostatnio w Bełchatowie, to jesteśmy w stanie sprawić niespodziankę – stwierdził przed meczem trener Daszkiewicz.  Niestety jednak już od pierwszych minut było widać różnicę klas między obiema drużynami. Rzeszowianie szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Gospodarze próbowali nawiązać walkę, ale nie byli w stanie zbliżyć się do gości. Ostatecznie ta część meczu zakończyła się wysokim zwycięstwem wicemistrzów Polski, bo aż 25:13.

W drugim secie emocji było już dużo więcej. To przede wszystkim oznacza, że Resovia musiała zdecydowanie mocniej postarać się o zwycięstwo. Kielczanie wciąż popełniali sporo prostych błędów, zwłaszcza w przyjęciu, ale poprzez swój hart ducha narobili trochę problemów swoim przeciwnikom. Rzeszowianie cały czas, od wyniku 4:4, utrzymywali kilkupunktową przewagę. Kibice zobaczyli jednak sporo ciekawych akcji z obydwu stron. Resovia wygrała tę partię pewnie, bo 25:20, ale publiczność nie mogła narzekać na nudę. Nie był to też na pewno jednostronny pojedynek. Choć przy tym wydaje się, że goście nie w każdej akcji dawali z siebie wszystko...

Symboliczne jest to, że szkoleniowiec przyjezdnych, Andrzej Kowal cały czas do gry wystawiał ten sam skład, nie sięgając ani na chwilę po swoich rezerwowych. A Effector rozkręcał się. Trzeci set od początku wyglądał bardzo dobrze w wykonaniu gospodarzy, którzy rywalizowali z wicemistrzami kraju jak równy z równym. Mocnym punktem zespołu był Andrzej Buchowski, który wykazywał sporą skuteczność w swoich atakach. Przez długi czas wynik oscylował wokół remisu, lub skromnego, jednopunktowego prowadzenia Effectora. Schodząc na drugą przerwę techniczną, kielczanie prowadzili 16:15. Duża w tym zasługa także Arvydasa Miseikisa, po którym widać, że coraz lepiej czuje się w kieleckiej drużynie.

Dopiero wtedy Kowal zdecydował się na zmiany. Na plac gry wprowadził Jochena Schopsa, potem Łukasza Perłowskiego. To jednak początkowo nic nie dawało, bo gospodarze konsekwentnie szli do przodu. Po swoje. Wynik zmieniał się na korzyść kielczan – 20:18, 21:19 i... niestety wtedy do remisu doprowadziła Resovia. Czas wziął Daszkiewicz. Podziałało – dwie dobre akcje i było 23:21. Wówczas przerwę zażądał Kowal. Na szczęście, rozmowa okazała się bezowocna. Rzeszowianie co prawda zdobyli jeden punkt, ale potem popełnili dwa proste błędy i gospodarze – a wraz z nimi zgromadzona w Hali Legionów spora grupa kibiców – mogli cieszyć się z wygranego seta!

To był ten moment, kiedy kielczanie poczuli wiarę w swoje możliwości. Ale też Resovia zrozumiała, że nie wygra tego spotkania na stojąco. Czwarty set wyglądał bardzo podobnie, jak trzeci. Wynik od początku i przez długi czas był bliski remisu, a obie drużyny mocno walczyły o zwycięstwo. Niektóre wymiany wzbudzały prawdziwy podziw wśród kibiców – stały na najwyższym poziomie, zespoły grały ze sporą ofiarnością. W tej partii w ekipie gospodarzy świetnie prezentował się Rozalin Penchev, który przyćmił stojącego po drugiej stronie siatki – Nikolaya. W dalszym ciągu mocnym punktem był także Miseikis.

Niestety jednak Effector nie zdołał wygrać tego seta. Resovia wykazała się większym doświadczeniem, ale też lepszymi umiejętnościami. I stopniowo zaczęła „odjeżdżać” gospodarzom. Ostatecznie wygrała tę partię i wywalczyła w Kielcach komplet trzech punktów.

Zapis relacji NA ŻYWO

Swój kolejny mecz Effector rozegra w najbliższą sobotę, gdy na wyjeździe zmierzy się z Jastrzębskim Węglem. Początek spotkania o godz. 17.

Effector Kielce – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (13:25, 20:25, 25:22, 19:25)

Effector: Mackowiak , Janusz, Buchowski, Bieniek, Penchev, Krzysiek, Kaczmarek (libero), Miseikis, Pająk, Sufa, Takvam

Resovia: Nowakowski, Konarski, Drzyzga, Buszek, Dryja, Penchev, Żurek (libero) oraz Schops

Widzów: 2500

MVP: Dawid Konarski

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

J.A.G2014-11-12 20:43:27
Odwróć tabele..... :P
Fan2014-11-14 13:44:41
Nie rozumiem jednego. Skoro jeśli już coś wygrywamy to na sypie zawsze jest Pająk. Prezentuje się o niebo lepiej od Janusza a i tak nie zaczyna meczów. Trenerze czyżby był tu jakiś układ? Poziom różnicy u rozgrywających jest spory i możliwe , że byśmy mieli o oczko ,dwa więcej jeśli Daszkiewicz stawiałby na odpowiednich ludzi.
luz2014-11-18 14:11:48
Moim zdaniem Pająk gra do d....y. Jest tak zakochany w sobie gościu, że może to i dobrze że nie wychodzi w I szóstce na boisko. Trochę pokory Panie Pająk i smokrytycyzmu.

Ostatnie wiadomości

– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group