Mecz jesieni w Płocku. Vive Tauron zmierzy się z „nową” Orlen Wisłą
Nie ulega wątpliwości, że niedzielny pojedynek Vive Tauronu z Orlen Wisłą Płock będzie zdecydowanie najciekawszym meczem jesieni PGNiG Superligi. To będzie także pierwsza „święta wojna” w obecnym sezonie.
Mecze Vive i Orlen Wisły z poprzedniego sezonu mogą odejść już w zapomnienie. Niedzielne spotkanie będzie zupełnie inne. Wszystko za sprawą ogromnych zmian, jakie zaszły latem w Płocku. Zespół Manolo Cadenasa opuściło aż jedenastu zawodników. W ich miejsce pojawili się Serbowie Miljan Pusica oraz Nemanja Zelenović, Rosjanin z hiszpańskim paszportem Alexander Tioumentsev, Portugalczyk Tiago Rocha, a także reprezentant Polski Michał Daszek.
Orlen Wisła w obecnym sezonie to zupełnie inna drużyna, niż w poprzednich latach. - U nas w Kielcach też kiedyś wymienialiśmy nawet ośmiu zawodników i później się ciężej grało. Dopiero efekty końcowe były bardzo dobre. Zawodnicy Orlen Wisły są młodzi i ambitni, oni będą dojrzewać - przyznaje Tomasz Strząbała, drugi trener Vive Tauronu Kielce.
Do Płocka zawodnicy Vive Tauronu pojadą bez Piotra Grabarczyka, który ma złamany nos. W składzie znajdzie się za to Tomasz Rosiński, który wraca do gry po dwóch miesiącach przerwy. - Tomek już normalnie trenuje. Trzeba jednak pamiętać, że miał przerwę od gry - przypomina Strząbała.
W szeregach Orlen Wisły Płock pod znakiem zapytania stoi występ Mariusza Jurkiewicza, który wraca do zdrowia po kontuzji łokcia. Ostatnio kontuzjowany był także wspomiany wcześniej Tioumentsev. Jednak on zagrał już w środowym meczu Orlen Wisły z Górnikiem Zabrze (wygranym przez płocczan na wyjeździe 34:30), i pokazał się w nim z dobrej strony.
Nafciarze w obecnym sezonie stracili jeden punkt, gdy przed własną publicznością zremisowali ze Stalą Mielec. Vive Tauron z kompletem zwycięstw przewodzi w tabeli PGNiG Superligi.
Wyjazdowy pojedynek Vive Tauronu z Orlen Wisłą Płock zostanie rozegrany 9 listopada o godzinie 20.30.