Trener Korony: Odcięło nas od sieci, ale wierzyliśmy
Ten mecz pokazał, że – mimo trudnych 30 minut z naszej strony – w piłce w każdej chwili można odwrócić losy meczu – nie ukrywał zadowolenia po szczęśliwym remisie z Lechem trener Korony Ryszard Tarasiewicz. – Czujemy wściekłość – mówił z kolei opiekun drużyny „Kolejorza”
Ryszard Tarasiewicz (trener Korony): - Przez pierwsze 25 minut, przez nasze błędy, pozwoliliśmy stworzyć Lechowi kilka groźnych sytuacji, przez co nasza sytuacja do przerwy mogła się mocno skomplikować. Ten mecz pokazał, że – mimo trudnych 30 minut z naszej strony – w piłce w każdej chwili można odwrócić losy meczu. Nie ulega wątpliwości, ta siła ofensywna Lecha na początku meczu sprawiała nam dużo problemów. Ta wiara do końca, pozwoliła nam jednak – tak mi się wydaje – osiągnąć dobry rezultat. Przez pierwsze 25 minut byliśmy jednak odłączeni od sieci. Sądzę, że morale w zespole po tym meczu pójdą w górę.
Maciej Skorża (trener Lecha): -To był mecz, który już w pierwszej połowie powinniśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Na własne życzenie zremisowaliśmy go w ostatniej chwili. Trudno mówić wobec tego o innym uczuciu niż wściekłość. Mimo, że nie graliśmy dobrze, stworzyliśmy sobie tyle sytuacji, aby wygrać. Stałe fragmenty gry Korony pozwoliły jej zremisować. W przerwie skupiliśmy się na tym, aby usprawnić naszą grę w ofensywie, bo wydawało nam się, że jeśli zachowamy więcej spokoju, to będzie i jeszcze więcej okazji. Trzeba oddać gospodarzom, że świetnie walczyli, byli bardzo zdeterminowani, ale o tym wiedzą wszystkie drużyny, które przyjeżdżają do Kielc i muszą się temu przeciwstawić.
Wasze komentarze