Tarasiewicz: Ekstraklasa priorytetem

23-09-2014 20:27,

Korona Kielce pożegnała się z Pucharem Polski. Zawodnicy Ryszarda Tarasiewicza w 1/16 finału przegrali na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 1:2. - Boli, że tracimy bramkę w najmniej oczekiwanym momencie. To wkurzające. Zasłużyliśmy na dogrywkę - mówi Ryszard Tarasiewicz, trener "złocisto-krwistych". - Pierwsza połowa była pod naszą kontrolą - dodaje Józef Dankowski, trener gospodarzy.  

Ryszard Tarasiewicz (trener Korony Kielce): W naszej sytuacji priorytetem jest ekstraklasa. Skład, jaki wystawiliśmy w dzisiejszym meczu, chciał awansować. Boli mnie, że kiedy po 25 minutach odzyskaliśmy równowagę, straciliśmy gola w najmniej oczekiwanym momencie. To wkurzające. Pierwszej bramki mogliśmy uniknąć. Potem to my trafiliśmy i zanosiło się na dogrywkę, gdzie mogło być różnie. Pewnie cierpielibyśmy w piątek podczas starcia z Piastem, ale mamy do niego dużo czasu. Zasłużyliśmy na dogrywkę. Drugi gol to tylko konsekwencja błędów, jakie popełnialiśmy wcześniej. Można je popełniać, to piłka nożna. Lepiej byłoby zmuszać rywala do większego wysiłku i nie ułatwiać mu drogi do zdobycia gola. Błędy jakie dziś popełniliśmy skutkowały stratami bramek.

Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): Zespół zagrał tak, jak oczekiwaliśmy. Razem z Robertem postawiliśmy zadanie przed drużyną: zagrać tak, jak w lidze. Oczywiście nie myślę o dwóch wcześniejszych wpadkach, a o meczach gdzie chcieliśmy wygrywać i zdobywać bramki. I nie miało dziś znaczenia, że w składzie mieliśmy sześciu zmienników. To pełnowartościowi gracze Górnika, a poprzez taką ich grę, jaką pokazali, jesteśmy pewni że podołają zadanion nie tylko w Pucharze Polski, ale i w lidze. Z tego się cieszymy. Pierwsza połowa była pod nasza kontrolą, a w drugiej Korona grała odwazniej i musieliśmy się sprężyć, by wrócić do sytuacji podbramkowych. Cieszę się, że wygraliśmy po dwóch pięknych bramkach.

Z Zabrza Maciej Urban.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Luker2014-09-23 21:09:32
A pisałem oddać walkowerem. Po cholerę było jechać i siły tracić skoro w piątek mecz?
kibic2014-09-23 21:24:59
o jaki trener zadowolnony
1973_ck2014-09-23 21:45:26
Panie Tarasiewicz wiem,ciezko sie oswoic z mysla, ze jestesmy chlopcem do bicia ale coz, trzeba. Przegrywac u siebie po 0:3 badz z drugimi, ba nawet trzecimi skladami Legii czy Gornika, tak bo dzisiejszy sklad Gornika nie byl nawet drugim..poprostu wstyd i osmieszanie sie przed cala Polska. Legia tylko na nas wystawila taki sklad bo wiedziala, ze to i tak pewne 3pkt. Najgorsze, ze nic nie zapowiada zmiany na lepsze. Czasem mysle ze Podbeskidzie nam sie rzeczywiscie podlozylo z litosci.
Tomek2014-09-24 08:36:59
Szkoda Korony. Pomyslec, ze jeszcze nie tak dawno kazda druzyna bala sie walczakow z Kielc.
Przez zle zarzadzanie klubem mamy teraz zbieranine grajkow nie wiedzacych ja poruszac sie po boisku.
mexic2014-09-24 11:37:08
W Bydgoszczy 2 gole po katastrofalnych indywidualnych błędach(Quatarra i Sylwestrzak), w Bełchatowie 2 gole jeden po błędzie i faulu w polu karnym drugi po błędzie w ustawieniu. Z Pogonią 2 gole, jeden po fatalnym kryciu(Quatarra), drugi po błędzie bramkarza. W Krakowie znów 2 gole, tym razem tylko jeden prezent w postaci pozostawionego bez opieki napastnika w naszym polu karnym(Malarczyk i Quatarra). Z Górnikiem pierwszy gol po kiksie przy rożnym(Vanja), potem dwie straty zakończone kontrami. W Warszawie znów dwa wielbłądy pierwszy to obcinka Quatarry a drugi fatalne zachowanie tegoż na spółkę z Leandro. Mecz z Jagą to dwa błędy Małeckiego, najpierw bezsensowne wyjście do dośrodkowania potem cyrkowe neuerowanie. Z Podbeskidziem strata gola to błąd Dejmka, który zgubił krycie przy dośrodkowaniu. We Wrocławiu zbów pomyłka najpierw Quatarry którego ograł Flavio a potem jeszcze Dejmka, który gdyby się zebrał do piłki trochę szybciej to wybiłby tą piłkę bez problemu. Teraz też prezenty. Do tego dochodzi cała masa pomyłek w ataki i seryjne marnowanie stuprocentowych okazji.
Panie Tarasiewicz, owszem można popełnić błąd, ale Twoi podopieczni kompletnie się na błędach nie uczą i co mecz ta sama śpiewka, że popełniliśmy indywidualne błędy, które zadecydowały o wyniku. Albo weź ich pan w końcu w ryzy albo zrób miejsce dla kogoś, kto temu podoła.
no stety2014-09-24 12:12:58
Trenerowi humor dopisuje, bo prócz kibiców, nikomu najwidoczniej nie zależy na dobrych wynikach. To tak jak w zeszłym sezonie z Pachetą, też trzymali dziadygę i nawet chcieli z nim kontrakt podpisać. Teraz Rysiu ma pełne zaufanie i powoli stacza Koronę na dno, a tu nawet nie dostał żółtej kartki od zarządu. Od jakiegoś czasu nie chce się już nic, ani na mecze chodzić, ani oglądać w telewizji bo tylko widzi się dno i obraz nędzy i rozpaczy... Qvo vadis Korono???
jhg2014-09-24 14:57:08
kasa leci to co mają się przejmować
Prosto z szatni....2014-09-24 16:03:22
Jest beka, bo ktoś zrobił zakład ilu jeleni jest w Kielcach. A ilu przyjdzie na Piasta.
Jürgen Klopp2014-09-24 16:15:00
Wszystkim którzy krytykują Ryśka powiem to kolejny raz. Ani ja, ani żaden inny trener na tym świecie nie pomoże temu Klubowi. Wszyscy będą bezradni! W Koronie zainstalowała się grupa największych cwaniaków na tej szerokości geograficznej. Myśląca tylko jak najmniejszym nakładem sił przytulić największą kasę. Można jechać po trenerze bo to jest proste , tylko czy to właściwy adresat krytycznych uwag?
Luker2014-09-24 22:19:38
Nie ma kasy, nie ma zawodników więc nie ma wyników. Taki los miejskiego klubu sportowego.
do Kloppa2014-09-25 20:17:06
Weź przestań człowieku bo to już nudne niesłychanie. O czym ty chrzanisz bezustannie? Jaka grupa? Chyba że grupa zagubionych, których trener nie potrafi pobudzić do jakiejś walki. Tu trzeba trenera pokroju LO i wszystko od nowa zacznie działać. Bez serca i walki daleko nie zajedziesz...
Jurek Klops2014-09-25 20:47:13
@ do Kloppa. Uderz w stół a nożyce zaczną bełkotać. Ty chyba jeden z tych co to już dogadany z "tatusiem". Ty lepiej trenuj kopanie prosto piki a nie hejtuj na necie -)))))
Klaps2014-09-26 12:05:49
Tu nie trzeba wielkiej filozofii trenerskiej, tylko dać po klapsie w dupę co niektórym i niech się biorą do roboty. Jakie tam cwaniaki- toż to ofermy którym po prostu potrzeba porządnego kopniaka.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w sobotę wygrała w kieleckiej Hali Legionów kolejny mecz Orlen Superligi. Tym razem na tarczy z konfrontacji wyszła Energa Wybrzeże Gdańsk, która przegrała 30:34.
Za Koroniarzami niełatwa przeprawa na Tarczyński Arena, gdzie przyszło im się zmierzyć ze Śląskiem Wrocław. Korona, co prawda nie wygrała z liderem, ale wraca do stolicy województwa świętokrzyskiego z cennym punktem. Kto był najlepszym piłkarzem żółto-czerwonych w tym meczu?
Kolejne spotkanie na linii Korona – Śląsk Wrocław zakończone bez rozstrzygnięcia. Tak było na początku sezonu, tak jest i teraz. Starcie na Tarczyński Arena zostało zwieńczone wynikiem 0:0 i podziałem punktów. – Szanujemy ten punkt – mówi Dominick Zator, defensor żółto-czerwonych.
Starcie 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy z udziałem Korony Kielce zakończyło się bezbramkowym remisem. Czyste konto w rywalizacji ze Śląskiem Wrocław zachował Konrad Forenc, dla którego był to pierwszy w tej kampanii mecz na najwyższym szczeblu rozgrywek.
Kibice obecni w sobotni wieczór na Tarczyński Arena mogą odczuwać niedosyt, bowiem żaden z grających zespołów nie zdołał przechylić szali na swoją korzyść. Mecz Śląska z Koroną zakończył się bezbramkowym remisem. Taki przebieg wydarzeń nie satysfakcjonuje trenera gospodarzy.
Z jednym punktem z dolnośląskiego wyjeżdża Korona Kielce. Zawodnicy Kamila Kuzery zakończyli mecz z liderem PKO BP Ekstraklasy wynikiem 0:0. – Dużym plusem było funkcjonowanie w obronie – mówi szkoleniowiec żółto-czerwonych.
W sobotni wieczór fani PKO BP Ekstraklasy ostrzyli sobie zęby na spotkanie pomiędzy liderem, Śląskiem Wrocław, a prezentującą niezły futbol Koroną Kielce. Spotkanie nie obfitowało jednak w gole i zakończyło się bezbramkowym remisem, z którego bardziej usatysfakcjonowani mogą być fani żółto-czerwonych.
Industria Kielce w meczu 15. kolejki Orlen Superligi pokonała na własnym terenie drużynę Energa Wybrzeże Gdańsk 34:30. O ile pierwsza odsłona była wyrównana, tak druga przebiegła pod dyktando mistrzów Polski.
Korona Kielce przystępuje do 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy przedwcześnie otwierającej zmagania Rundy Wiosennej. Dziś żółto-czerwoni zagrają we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej Na Żywo.
Ekipa trenera Kamila Kuzery przystępuje w sobotę do kolejnej rundy piłkarskich rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Przed żółto-czerwonymi wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław. Początek starcia o 20.00. Gdzie można będzie obejrzeć to spotkanie?
– Po Legii atmosfera była świetnia. To bardzo fajne przeżycie dla nas wszystkich. Chcemy w tym turnieju zajść tak daleko, jak tylko będzie to możliwe – mówi Marcus Godinho, piłkarz Korony Kielce.
– Nowa miotła jeszcze nie przynosi takich efektów, jakich spodziewaliby się włodarze w Gdańsku – mówi przed kolejnym meczem Orlen Superligi Krzysztof Lijewski. Drugi trener Industrii Kielce mówi o drużynie Energii Wybrzeża, która aktualnie plasuje się na przedostatnim miejscu. Gdański zespół dziś zagra w Hali Legionów z mistrzami Polski.
Już dziś o godz. 20 Korona Kielce zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Zielono-biało-czerwoni w trakcie tygodnia nie rywalizowali w Pucharze Polski, gdyż pożegnali się z tymi rozgrywkami w 1. rundzie. W lidze radzą sobie znacznie i są aktualnym liderem w tabeli.
Kupując pościel dziecięcą, należy zwrócić uwagę na kilka istotnych aspektów. Może bowiem okazać się, że drogie produkty nie są warte swojej ceny, a model, który wybraliśmy, nie spełnia naszych oczekiwań. Oto najważniejsze aspekty wyboru pościeli dla dziecka.
Korona Kielce w piątek udała się w podróż do Wrocławia, gdzie w sobotę o godzinie 20.00 przystąpi do meczu z miejscowym Śląskiem. W drodze drużyna żółto-czerwonych uczestniczyła w kolizji drogowej.
Piękny rozdział w swojej historii napisała Korona Kielce, która w środę wyeliminowała Legię Warszawa z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski już na etapie 1/8 finału. Warszawiacy będą mieli wolną Majówkę, a kielczanie walczą dalej. Kto był najlepszym zawodnikiem tego spotkania?
Jak się okazało, zgodnie ze schematem, Korona Kielce w kolejnej rundzie zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Spotkanie odbędzie się w Białymstoku dopiero w lutym przyszłego roku, jednak warto już teraz powiedzieć coś o rywalu kieleckiego zespołu.
Niespełna pół roku temu Korona Kielce zremisowała u siebie ze Śląskiem Wrocław 1:1. Wtedy mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że kielczanie grają z przyszłym liderem PKO BP Ekstraklasy. Wrocławianie, choć są na pierwszym miejscu, nie lekceważą rywala.
Korona Kielce sprawiła w środę niemałą niespodziankę eliminując z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski obrońcę tytułu, Legię Warszawa. W piątkowe południe w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się losowanie ćwierćfinałowych par tego prestiżowego turnieju.
– Bezpośrednio po meczu z Legią mówiłem, że mam kłopoty, pozytywny ból głowy, ale takie problemy są fajne i obyśmy mieli ich jak najwięcej – mówi na dzień przed starciem ze Śląskiem Wrocław Kamil Kuzera, trener Korony Kielce.
– Dziś jeszcze jednego zawodnika będziemy diagnozować i zobaczymy, czy pojedzie z nami – mówi przed wyjazdem do Wrocławia trener Kamil Kuzera. Korona w sobotę zagra ze Śląskiem.
Po świetnym środowym spotkaniu Korona Kielce wyeliminowała z rozgrywek Pucharu Polski triumfatora zeszłych rozgrywek, Legię Warszawa. Choć w piłce nożnej zasada pokonania mistrza nie daje tytułu mistrzowskiego, to w rozgrywkach zostało już tylko osiem najlepszych drużyn, z którymi Korona może nawiązać równą rywalizację.
W 120. minucie pucharowego meczu niemal cała Suzuki Arena oszalała z radości. Wszystko za sprawą kontrataku Korony Kielce zakończonego bramką Martina Remacle. Gol strzelony przez Belga dał Koronie awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski kosztem Legii Warszawa. Na miejscu był Mateusz Żelazny, który na antenie Radia eM Kielce skomentował zwycięskiego gola w wyjątkowy sposób!
Środowy wieczór mikołajkowy zamienił się w piękną noc dla wszystkich kibiców żółto-czerwonych. Piłkarze Korony zapewnili fanom nie lada emocje z pięknym prezentem, jakim było trafienie Martina Remacle w ostatniej minucie dogrywki i awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Industria Kielce przegrała wyjazdową potyczkę z OTP Bank Pick Szeged 25:26. Mistrzowie Polski do końca pierwszej połowy przegrywali czterema golami i tej straty już nie udało się odbudować.
– Rozegraliśmy bardzo dobry mecz – przyznaje Martin Remacle tuż po tym jak on i jego koledzy z Korony Kielce wspólnymi siłami wyeliminowali z Fortuna Pucharu Polski Legię Warszawa. Kielczanie wygrali 2:1 i tym samym meldują się w kolejnej fazie rozgrywek.
Suzuki Arena po raz kolejny w swojej historii była świadkiem wiekopomnego wydarzenia. Niewątpliwie kieleccy fani często wspomnieniami będą wracać do momentu, jak Korona Kielce w końcówce doliczonego czasu gry z Legią zdobyła bramkę na wagę zwycięstwa i awansu do najlepszej ósemki turnieju. Który piłkarz Korony zasłużył po tej potyczce na największe brawa?
Żółto-czerwoni w przekonującym stylu wywalczyli awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. W środowym spotkaniu rozgrywanym na Suzuki Arenie byliśmy świadkami trzech goli, z czego dwa zdobyła Korona. Zachęcamy do obejrzenia skrótu ze starcia kieleckiego klubu z Legią.
Korona Kielce tym razem rozegrała świetny mecz, przeciwstawiła się Legii Warszawa i wywalczyła awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Wynik po dogrywce to 2:1 na rzecz żółto-czerwonych. – Dziś byliśmy do bólu mega konsekwentni i zorganizowani – stwierdza po ostatnim gwizdku sędziego szkoleniowiec miejscowych.
W trakcie takich meczów ręce same składają się do oklasków. Korona Kielce zagrała z Legią bezkompromisowo i to zaowocowało ćwierćfinałem Fortuna Pucharu Polski. Warszawski klub przegrał na Suzuki Arenie 1:2, a na rozstrzygającego gola trzeba było czekać do końcowych sekund dogrywki.

Copyright © 2023 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group