Pijawka atakuje w wywiadach. Golański broni się pięknie - na boisku

27-12-2013 22:40,

Niektórzy tak mają, że lubią od czasu do czasu ugryźć. Niczym pijawki. Wszystko wskazuje na to, że do takich osób należy Michał Adamczewski, który właśnie zanotował "come back Nutelli". Trener ten, posiadający wiedzę ogromną, w Kielcach był krótko, ale jednocześnie na tyle długo, by zapaść w pamięć każdemu kibicowi Korony. Teraz powraca - na szczęście tylko mową.

Pan Adamczewski udzielił własnie wywiadu portalowi weszlo.com. Dziennikarze tego serwisu zamieścili zdjęcie, na którym widać niezbyt dobrze zbudowane sylwetki Marcina Kamińskiego i Mateusza Możdżenia z Lecha Poznań. To jednak tylko fotografia, przydałoby się jeszcze słowo eksperta... A gdzie znaleźć lepszego od Adamczewskiego?

Szkoleniowiec ten chętnie na rozmowę przystał i jeszcze chętniej w swojej wypowiedzi odniósł się do doświadczenia związanego z pracą w Kielcach.

Wszyscy dobrze wiedzą, że piłkarzem atakowanym w sławetnym wywiadzie w „Przeglądzie Sportowym” był Paweł Golański. To zdradził zresztą później sam zawodnik.

Nadmiar czekolady chyba jednak defensorowi nie zaszkodził, bo w rundzie jesiennej „Golo” był najbardziej efektywnym zawodnikiem w zespole „żółto-czerwonych”.

Dla pana Adamczewskiego to jednak nic. Nazywa on byłego reprezentanta Polski „tykającą kontuzją”. Zastanawia się również, dlaczego ludzie na siłę wpychają prawego obrońcę Korony do reprezentacji, skoro ma on taką posturę, a nie inną.

Może dlatego, chciałoby się zapytać szanownego eksperta, że ma on osiągnięcia sportowe, o jakich może pomarzyć 95% ligowców z innych polskich klubów? Forma też godna pozazdroszczenia.

No tak, ale to nic. Wszak w każdej chwili może on doznać urazu.

W tym sezonie przypominam sobie tylko przedwczesne zakończeniu meczu przez „Gola” w starciach z Piastem, Lechem i Cracovią, oraz pauzę w potyczkach przeciw Podbeskidziu Bielsku-Biała i Legii Warszawa. Mieści się to w ogólnie przyjętych normach? Jak najbardziej.

Plac gry w Bydgoszczy Golański musiał opuścić przed końcem spotkania z innych powodów niż tych, o które tak bardzo obawia się Michał Adamczewski.

Kolejna sprawa - 11% tkanki tłuszczowej. To - według byłego trenera przygotowania fizycznego Korony Kielce - bardzo dużo. Według wielu innych fachowców taka granica to norma przyjęta w świecie futbolu.

Zastanawiam się, czy pan pan trener Adamczewski zna Crisitano Ronaldo. Pewnie tak. Portugalczyk legitymuje się 7-procentową tkanką tłuszczową. Grubas, tykająca kontuzja? Na to wychodzi.

Może pan Michał za dużo wzorców bierze z rugby. Może nie przestawił się po swej karierze sportowej na tryb szkoleniowy w piłce nożnej. Tego nie można wykluczyć. Ale nazywać Pawła Golańskiego ekstremum... Lekka paranoja.

Tymczasem wrócmy do faktów, tego co za nami. A tu okazuje się, że „złocisto-krwiści” zaczęli osiągać dobre wyniki dopiero wtedy, gdy zwolniony został ekspert w zakresie tkanki tłuszczowej.

Panie Adamczewski, powodzenia w szukaniu pracodawcy w T-Mobile Ekstraklasie! Jak pan go w końcu znajdzie, to będzie to tylko z korzyścią dla Korony.

Marcin Długosz

fot. Emil Kubicki (korona-kielce.pl)

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Kacper Chudecki2013-12-27 23:42:18
Długi to najlepszy dziennikarz wszechczasów.
kolo2013-12-28 09:37:28
Szkoda czasu dla tego pana nikt i nigdzie nie powinien go zapraszać, słuchać a tym bardziej zatrudniać.Nie robi się we własne gniazdo.
kris2013-12-28 11:49:46
pajacyk
zz2013-12-28 15:24:53
A ja znam człowieka który ma chyba 70 no może 75% tłuszczu i......
właśnie zamówił sobie na Gwiazdkę śmigłowiec Robinsona... A ja mam 10 % i jeżdżę "35"
Reguły nie ma!!!
galll2013-12-28 15:55:12
to fanatyk Widzewa i dlatego
gnom2013-12-28 17:51:11
Dajmy mu spokój, to taki chłopski filozof - coś tam przeczytał, posiedział na siłowni i już jest wielkim trenerem. W wywiadzie niestety miesza się w zeznaniach. Nagle jeden zawodnik to ekstremum z 11% TT a potem gościu z 12%TT to "indywidualna predyspozycja genetyczna" i każdego trzeba traktować inaczej. A Pavol faktycznie jest silny i dlatego groźny w polu karnym przeciwnika, gdzie trzeba się mocno przepychać. A Golo dzięki tłuszczowi z nutelli ma po prostu lepiej niż większość zawodnikow ułożoną prawą stopę :) i niech tak zostanie a filozof niech szuka pracy gdzie indziej i niech jak najszybciej ją znajdzie - najlepiej w Ostrowcu ;)
qiqo2013-12-28 22:47:43
Czyli z tego artykułu dowiedzieliśmy się że można żreć nutellę do woli i popijać od razu 2L Colą. Kogo bronicie, profesjonalnego sportowca ? Wiem, że znacie na pewno jednego sportowca amatora co biega maratony, zapytajcie go czy przed Nowym Jorkiem żarł nutellę i popijał coca colą. Dlaczego nie odnieśliście się do faktów sportowych z artykułu z PS, że piłkarze nie chcieli ćwiczyć według programów treningowych takich jak w premiership ? Dla ludzi inteligentnych mam na szczęście ten artykuł żeby sobie wyrobili sami zdanie o tej historii z nutellą i planach treningowych z zagranicznych lig https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/1384280_162689493931857_1213900392_n.jpg .
JaneK2013-12-29 00:09:13
oj tam, spróbowałby sprawdzić tkankę tłuszczową u Rotera (co bramki strzela) :)
mmik2013-12-29 00:47:04
Mniej niż 8-10% tkanki tłuszczowej to już poważna wada. To znaczy jest to niekorzystne dla zdrowia. Kulturyści przed zawodami piją dużo wody i mało jedzą by wyżyłować organizm, ale to tak jak mówię tylko do zawodów a później jedzą już normalnie. Poza tym Neymar wygląda jakby uciekł z Oświęcimia a jak gra? Nie wygląd jest w sporcie najważniejszy.
kolo2013-12-29 20:33:55
qiqo co ty porównujesz mercedesa z maluchem?Zapytaj się Roberta Korzeniowskiego (chodziarza)czy nigdy w życiu nie jadł nutelli,nie jadł smażonego czy nigdy nie pił coli?
Coma2013-12-29 21:27:03
qiqo jakie Premirship. Adamczewski Premiership nawet w TV nie widział. Zobacz jakie zaczęli osiągać wyniki jak już tego pseudotrenera nie było w klubie. Pewnie gdyby go nie pogonili po kilku meczach to pewnie z 80-90% składu miałaby poważne kontuzje. Golanskiego pewnie wszystkie kluby naszej e-klasy chętnie by widziały u siebie a gdzie jest teraz nasz spec od przygotowania fizycznego?
Adam2013-12-30 08:49:57
Tak od chłopaków wiem że tylko siłownia dla gościa się liczyła a zapomniał ze jeszcze trzeba biegać 90 minut. Gość nie wiedział co to szybkość ani wytrzymałość tylko siła i ćwiczenia które miały pomóc aby nie było kontuzji i się posypali :-(
qiqo2013-12-30 11:57:12
Nie bronię gościa ale jak ktoś mi pisze, że sportowiec może pić colę i żreć nutellę, (nie jeść tylko żreć, tak żreć że nawet do klubu sobie musi przynosić, to tak jakbym ja do pracy ze słoikiem dżemu malinowego zapindalał) to chyba ma małe pojęcie o profesjonalnym sporcie. Ponawiam prośbę do autora tego artykułu, niech zapyta amatora np maratończyka jakiegoś lokalnego co biegał np w Nowym Jorku, co jadł i pił rok przed tym startem, co robił, jak ćwiczył, ogólnie jak wyglądało jego życie prywatne, potem sobie porównamy jak wygląda życie Golańskiego - profesjonalnego piłkarza. Może nie wszyscy wiedzą o czym w ogóle piszą artykuły. Tak sobie nabazgrać to można w gazetce szkolnej. Zapewniam was, że porównanie amatora biegów a profesjonalnego piłkarza będzie porażające. Te nażelowane lalunie mają szczęście że utrzymuje ich banda głupich kiboli chodzących na mecze i wykupujących abonamenty tv.
Marcin Długosz2013-12-30 17:47:46
Jak kibiców na stadionie nazywasz bandą głupich kiboli to z automatu nie mamy o czym rozmawiać. Bez pozdrowień.
maje722013-12-30 18:13:42
Akurat biegam maratony i szykuję się do ultra. Czekolada i cola nie jest mi obca więc takie porównanie nie trafia do mnie. A tak jak napisał Marcin nazywanie kibiców bandą głupoli nie zasługuje nawet na wzmiankę. Czekolada tak i kolka też ten kto biegał wie o czym mowa.
Cekin2013-12-30 19:15:15
qiqo, co ty porównujesz chodziarzy czy maratończyków, którzy wykonują jednorazowo w ciągu 3-4 godzin ekstremalne wysiłki. W piłce indolencie liczy się jeszcze głowa, zmysł i technika a te atrybuty Paweł Golański posiada jedne z lepszych w lidze, ograniczony mięśniaku.....
coma2013-12-30 19:50:55
qiqo zgadzam się z Marcinem Długoszem, nie mamy o czym rozmawiać. Chodzę na mecze i płacę za telewizję, która pokazuje mecze naszej e-klasy i nie życzę sobie byś nazywał mnie "głupim kibolem".
qiqo2013-12-30 21:05:34
@Marcin Długosz --- Pisałem o sobie, jak się czujesz obrażony i jako adresat to daj sobie w cudzysłowiu to o kibolach, ja przyznaję jestem debilem że płacę niemały abonament by oglądać ten profesjonalizm ekstraklasowy. Kamiński się umiał zachować, przyznał się że ma wklęsłą klatę ale pracuje nad tym i może na Francję 2016 się wyrobi (to mój przypis), a co zrobił Golański ? Pokazał że żre nadal nutellę i manifestował swoje żale głupimi koszulkami. Czasami trzeba się przyznać do błędów żywieniowych tak jak to zrobił Kamiński, powiedział wprost że musi zmienić dietę bo nie potrafi przybrać masy mięśniowej. Są różne szkoły ale ja wiem na pewno że to co się odłoży w mięśniach to potem procentuje (oczywiście nie mam na myśli pompek), podam taki wzór z Sèvres ale tego z Madrytu: CR7, gość ma i mięśnie i power i daje sobie ręce uciąć że nie wpindala nutelli ani nie pije coli. Temat jest nie do obronienia, profesjonalny sportowiec musi trzymać rygor cały rok, jak ktoś ma inne zdanie to właśnie widać tego efekty: ranking reprezentacji (niektórzy komentatorzy widzą w kadrze Golańskiego). Masz rację nie mamy o czym rozmawiać, mam za duże wymagania co do zawodu piłkarza w naszym kraju. Tylko dziwne jest bardzo, że jak takie gwiazdy nutelli wyjeżdżają na zachód to mówią, że nigdy tak ciężko nie trenowali. Taki Adamczewski to na zachodzie byłby cienki bolek bo za mało dawałby piłkarzom w kość. Na koniec napiszę Ci jedno: JESTEŚ TYM CO JESZ.
asdsa2013-12-30 22:21:27
Brawo cksport mogliście bardziej pojechac po tym typie !!
Marcin Długosz2013-12-31 11:44:01
Moim zdaniem cała ta sprawa została wyolbrzymiona. W ten sposób, że nutella stała się symbolem jakiegoś nieprofesjonalnego podejścia Golańskiego do zawodu, a myślę, że w istocie tak nie jest. Golo po całym wydarzeniu po prostu przyjął je z dystansem i na przykład koszulką "I love nutella" chciał wyrazić swój stosunek do sytuacji, czyli obrócić ją w żart.

Pelna zgoda, ze na zachodzie trenuje sie duzo ciezej niz w Polsce. Kazdy "stranieri" to przyznaje po wyjezdzie". Tylko sam widziales co zrobil Adamczewski z ta druzyna, a kwintesencja tego byl mecz w Bielsku-Bialej, gdzie Korona cala druga polowe stala i nie mogla biegac, bo byla zajechana.

Moze pan Michal czerpal wzorce z Premiership, ale najwyrazniej nie dostosowal treningu do materialu. To nie sztuka dac 70-letniemu staruszkowi do przebiegniecia maraton.

Celem Adamczewskiego chyba nie bylo pokazanie, jak w tyle Ekstraklasa jest za Anglia jesli chodzi o przygotowanie fizyczne. On mial przygotowac te druzyne na walke o punkty w najwyzszej lidze POLSKIEJ. Nie angielskiej.

Tak krawiec kraje jak mu materii staje - Adamczewski robil to beznadziejnie, przez co wylecial i nagle Korona zaczela na najwyzszych obrotach walczyc 90 minut i zdobywac punkty. To nie byl przypadek, ze Korona zalapala akurat po zwolnieniu specjalisty od przygotowania fizycznego.
qiqo2013-12-31 17:05:16
Dobra, ja was też rozumiem ale odpowiedzcie mi na proste pytanie, czy po odejściu tego zamordysty jesteśmy dwa kroki dalej, stoimy w miejscu czy się cofamy w kwestii przygotowania fizycznego i profesjonalnego podejścia do zawodu piłkarza ? Według mnie się cofamy a co najwyżej stoimy w miejscu i jest to stagnacja, pewnego etapu nie przeskoczymy mając tak anty nastawionych kopaczy do pracy. Ja z tego wszystkiego odniosłem wrażenie, że pan piłkarz wie najlepiej co jest dla niego dobre, skoro stwierdził że mu nutella nie szkodzi to ją żre. Z tym się pogodzić nie mogę, ktoś ustala diety dla kopaczy, siedzi godzinami na analizie jego mięśni, tkanki tłuszczowej a ten za plecami wpindala mcdonaldy. Nie mówcie, że nie bo następnym razem będę im foty strzelał i wrzucał na weszło. W kolejnym artykule na weszło była sylwetka Pietrasiaka i uwierzcie albo nie ale co jechałem kiedyś do Łodzi to zawsze siedział z pannami w mcdonaldzie tym za Tuszynem. Widać się nic w jego diecie nie zmieniło bo został doceniony przez ten portal.
crown2013-12-31 17:05:29
A ja tak troszeczkę z innej beczki...dzięki Bogu mamy w Kielcach pana Szołowskiego i chwała mu za to że naprawił błąd popełniony przez goscia znikąd. Chirurg i rzeznik to teoretycznie podobne profesje tyle ze metody i narzędzia zupełnie ale to zupełnie inne...Szczęsliwego Nowego Roku!!!
Paweł2013-12-31 17:47:13
@Marcin Długosz, ale po co tłumaczysz oczywistość skoro On ma już wyrobione zdanie. W komentach 90% gości jest ekspertami (po przeczytaniu gdzieś jednego zdania lub zobaczeniu obrazka w tv).
Redakcji cksport i kibicom wszystkim kieleckich drużyn dużo pozytywnych emocji sportowych w nadchodzącym 2014. Tobie @gigo rezygnacji z drogiego abonamentu, co byś się nie stresował. A za oszczędzone pieniążki kup zgrzewkę soku z marchwi - zdrówko przede wszystkim.
Marcin Długosz2013-12-31 18:27:58
qiqo - Myślę, że to do czego zmierzasz, to temat na inną dyskusję. Zgadzam się, że jeśli chcemy równać do najlepszych to w kwestii przygotowania fizycznego powinniśmy iść w górę. Ale jakby szkoleniowiec "fizyki" z Chelsea przyjechał do Kielc i zobaczył jaki ma materiał, to treningi na pewno byłyby inne niż w Londynie. Adamczewski Koronę zajechał, wykazał się całkowitą niewiedzą, przeambicjonowaniem(?) i dla swojego dobra powinien siedzieć cicho zamiast trąbić o tym, jak to w Kielcach było żałośnie. W Legii Warszawa byłoby tak samo. Nie zgadzam się natomiast, że sportowiec całkowicie nie może korzystać z coli, McDonalda czy na przykład frytek - ale w dużo, dużo mniejszej skali niż "normalny" człowiek. Praktycznie minimalnej.
Marcin Długosz2013-12-31 18:29:48
Przed "- ale" powinno być oczywiście "może," :)
olo2013-12-31 21:09:55
szczęśliwego nowego 2014
Stanisław Paluch2014-01-01 12:43:42
Najlepsze w tym wywiadzie było zestawienie "amatora" Golańskiego, który co by nie mówić to jednak parę meczów w reprezentacji kraju zagrał i na duży turniej pojechał, z jakimś "profesjonalistą" grającym w drugiej czy nawet trzeciej lidze siatkarskiej.
qiqo2014-01-01 18:07:18
Kiedyś się chlało na umór, potem grało na gazie i wszystkich na globie ogrywało, niestety Świat poszedł do przodu i sam talent już nic nie znaczy. Im wcześniej to jaśnie wielmożni panowie kopacze zrozumieją tym szybciej będziemy znaczyli coś w piłce, mam tylko nadzieję że jak za kilka lat przyprowadzę syna do klubu to nie wróci mi ze złymi nawykami żywieniowymi bo pan profesjonalny piłkarz się tak żywi. Golański się skompromitował i możecie sobie pisać na mnie co chcecie ale jakby tylko okazjonalnie jadł nutellę (tak jak chcesz mnie przekonać) to by jej do pracy nie zabierał, ja do pracy nie przynoszę słodkiego bo mi nie jest to do życia potrzebne, nie jestem sportowcem ale jak chcę to nie jem niezdrowych posiłków, nie piję alkoholu, nie palę papierosów, wystarczy odrobina silnej woli. Jak zakończy karierę i nie będzie już pobierał moich pieniędzy to może codziennie udowadniać co to jest "prędkość światła" swoim dzieciom.
urbi66@op.pl2014-01-05 13:19:27
qiqo vs długosz...
to jakieś jaja co piszecie. nech żre co chce a na boisku niech daje 200% i o co kaman!!!! A co do Adamczewskiego jednego nie rozumem dlaczego trener od rugby a nie od hokeja czy kung-fu... PARANOJA....
urbi66@op.pl2014-01-05 13:26:26
to, że korona załapała po odejściu Adamczewskiego to nie przypadek. w ten sam sposób można trenować lekkoatletów? Jogurt też będzie źle wpływał na kondycję. Tak jak sobie myślę to Adamczewski powinien przestać płakać po stracie posady, a powinien przyznać się do porażki w swoim aspekice trenerskim...
LzdpdJfs2014-06-13 23:20:52
a90XHY <a href="http://rvtyucesixyv.com/">rvtyucesixyv</a>, [url=http://kkmxbkderotz.com/]kkmxbkderotz[/url], [link=http://urqluqezwimw.com/]urqluqezwimw[/link], http://grrsnlknobgn.com/

Ostatnie wiadomości

Kibice obecni w sobotni wieczór na Tarczyński Arena mogą odczuwać niedosyt, bowiem żaden z grających zespołów nie zdołał przechylić szali na swoją korzyść. Mecz Śląska z Koroną zakończył się bezbramkowym remisem. Taki przebieg wydarzeń nie satysfakcjonuje trenera gospodarzy.
Z jednym punktem z dolnośląskiego wyjeżdża Korona Kielce. Zawodnicy Kamila Kuzery zakończyli mecz z liderem PKO BP Ekstraklasy wynikiem 0:0. – Dużym plusem było funkcjonowanie w obronie – mówi szkoleniowiec żółto-czerwonych.
W sobotni wieczór fani PKO BP Ekstraklasy ostrzyli sobie zęby na spotkanie pomiędzy liderem, Śląskiem Wrocław, a prezentującą niezły futbol Koroną Kielce. Spotkanie nie obfitowało jednak w gole i zakończyło się bezbramkowym remisem, z którego bardziej usatysfakcjonowani mogą być fani żółto-czerwonych.
Industria Kielce w meczu 15. kolejki Orlen Superligi pokonała na własnym terenie drużynę Energa Wybrzeże Gdańsk 34:30. O ile pierwsza odsłona była wyrównana, tak druga przebiegła pod dyktando mistrzów Polski.
Korona Kielce przystępuje do 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy przedwcześnie otwierającej zmagania Rundy Wiosennej. Dziś żółto-czerwoni zagrają we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej Na Żywo.
Ekipa trenera Kamila Kuzery przystępuje w sobotę do kolejnej rundy piłkarskich rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Przed żółto-czerwonymi wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław. Początek starcia o 20.00. Gdzie można będzie obejrzeć to spotkanie?
– Po Legii atmosfera była świetnia. To bardzo fajne przeżycie dla nas wszystkich. Chcemy w tym turnieju zajść tak daleko, jak tylko będzie to możliwe – mówi Marcus Godinho, piłkarz Korony Kielce.
– Nowa miotła jeszcze nie przynosi takich efektów, jakich spodziewaliby się włodarze w Gdańsku – mówi przed kolejnym meczem Orlen Superligi Krzysztof Lijewski. Drugi trener Industrii Kielce mówi o drużynie Energii Wybrzeża, która aktualnie plasuje się na przedostatnim miejscu. Gdański zespół dziś zagra w Hali Legionów z mistrzami Polski.
Już dziś o godz. 20 Korona Kielce zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Zielono-biało-czerwoni w trakcie tygodnia nie rywalizowali w Pucharze Polski, gdyż pożegnali się z tymi rozgrywkami w 1. rundzie. W lidze radzą sobie znacznie i są aktualnym liderem w tabeli.
Kupując pościel dziecięcą, należy zwrócić uwagę na kilka istotnych aspektów. Może bowiem okazać się, że drogie produkty nie są warte swojej ceny, a model, który wybraliśmy, nie spełnia naszych oczekiwań. Oto najważniejsze aspekty wyboru pościeli dla dziecka.
Korona Kielce w piątek udała się w podróż do Wrocławia, gdzie w sobotę o godzinie 20.00 przystąpi do meczu z miejscowym Śląskiem. W drodze drużyna żółto-czerwonych uczestniczyła w kolizji drogowej.
Piękny rozdział w swojej historii napisała Korona Kielce, która w środę wyeliminowała Legię Warszawa z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski już na etapie 1/8 finału. Warszawiacy będą mieli wolną Majówkę, a kielczanie walczą dalej. Kto był najlepszym zawodnikiem tego spotkania?
Jak się okazało, zgodnie ze schematem, Korona Kielce w kolejnej rundzie zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Spotkanie odbędzie się w Białymstoku dopiero w lutym przyszłego roku, jednak warto już teraz powiedzieć coś o rywalu kieleckiego zespołu.
Niespełna pół roku temu Korona Kielce zremisowała u siebie ze Śląskiem Wrocław 1:1. Wtedy mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że kielczanie grają z przyszłym liderem PKO BP Ekstraklasy. Wrocławianie, choć są na pierwszym miejscu, nie lekceważą rywala.
Korona Kielce sprawiła w środę niemałą niespodziankę eliminując z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski obrońcę tytułu, Legię Warszawa. W piątkowe południe w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się losowanie ćwierćfinałowych par tego prestiżowego turnieju.
– Bezpośrednio po meczu z Legią mówiłem, że mam kłopoty, pozytywny ból głowy, ale takie problemy są fajne i obyśmy mieli ich jak najwięcej – mówi na dzień przed starciem ze Śląskiem Wrocław Kamil Kuzera, trener Korony Kielce.
– Dziś jeszcze jednego zawodnika będziemy diagnozować i zobaczymy, czy pojedzie z nami – mówi przed wyjazdem do Wrocławia trener Kamil Kuzera. Korona w sobotę zagra ze Śląskiem.
Po świetnym środowym spotkaniu Korona Kielce wyeliminowała z rozgrywek Pucharu Polski triumfatora zeszłych rozgrywek, Legię Warszawa. Choć w piłce nożnej zasada pokonania mistrza nie daje tytułu mistrzowskiego, to w rozgrywkach zostało już tylko osiem najlepszych drużyn, z którymi Korona może nawiązać równą rywalizację.
W 120. minucie pucharowego meczu niemal cała Suzuki Arena oszalała z radości. Wszystko za sprawą kontrataku Korony Kielce zakończonego bramką Martina Remacle. Gol strzelony przez Belga dał Koronie awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski kosztem Legii Warszawa. Na miejscu był Mateusz Żelazny, który na antenie Radia eM Kielce skomentował zwycięskiego gola w wyjątkowy sposób!
Środowy wieczór mikołajkowy zamienił się w piękną noc dla wszystkich kibiców żółto-czerwonych. Piłkarze Korony zapewnili fanom nie lada emocje z pięknym prezentem, jakim było trafienie Martina Remacle w ostatniej minucie dogrywki i awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Industria Kielce przegrała wyjazdową potyczkę z OTP Bank Pick Szeged 25:26. Mistrzowie Polski do końca pierwszej połowy przegrywali czterema golami i tej straty już nie udało się odbudować.
– Rozegraliśmy bardzo dobry mecz – przyznaje Martin Remacle tuż po tym jak on i jego koledzy z Korony Kielce wspólnymi siłami wyeliminowali z Fortuna Pucharu Polski Legię Warszawa. Kielczanie wygrali 2:1 i tym samym meldują się w kolejnej fazie rozgrywek.
Suzuki Arena po raz kolejny w swojej historii była świadkiem wiekopomnego wydarzenia. Niewątpliwie kieleccy fani często wspomnieniami będą wracać do momentu, jak Korona Kielce w końcówce doliczonego czasu gry z Legią zdobyła bramkę na wagę zwycięstwa i awansu do najlepszej ósemki turnieju. Który piłkarz Korony zasłużył po tej potyczce na największe brawa?
Żółto-czerwoni w przekonującym stylu wywalczyli awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. W środowym spotkaniu rozgrywanym na Suzuki Arenie byliśmy świadkami trzech goli, z czego dwa zdobyła Korona. Zachęcamy do obejrzenia skrótu ze starcia kieleckiego klubu z Legią.
Korona Kielce tym razem rozegrała świetny mecz, przeciwstawiła się Legii Warszawa i wywalczyła awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Wynik po dogrywce to 2:1 na rzecz żółto-czerwonych. – Dziś byliśmy do bólu mega konsekwentni i zorganizowani – stwierdza po ostatnim gwizdku sędziego szkoleniowiec miejscowych.
W trakcie takich meczów ręce same składają się do oklasków. Korona Kielce zagrała z Legią bezkompromisowo i to zaowocowało ćwierćfinałem Fortuna Pucharu Polski. Warszawski klub przegrał na Suzuki Arenie 1:2, a na rozstrzygającego gola trzeba było czekać do końcowych sekund dogrywki.
Pucharowe spotkanie pomiędzy Koroną Kielce, a Legią Warszawa rozegrane zostało w zimowej atmosferze przy ponad 10 stopniach mrozu. Piłkarze swoją postawą na boisku rozgrzewali fanów na stadionie i zapewnili im ponad 120 minut ciekawej, mikołajkowej rozrywki, która zakończyła się wyśmienitym prezentem od zawodników Korony w postaci awansu do ćwierćfinału!
Problemy w ofensywie wróciły i to w najgorszym możliwym momencie, bo podczas ostatniego tegorocznego meczu Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski przegrali na Węgrzech z zespołem Pick Szeged 25:26.
Drużyna Industrii Kielce powalczy dziś o wyjazdowe zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Rywalem mistrzów Polski jest wicemistrze Węgier, OTP Bank Pick Szeged. Gdzie będzie dostępna transmisja z tego spotkania?
W minioną sobotę, na odbywających się w Bieruniu Mistrzostwach Polski w Kickboxingu Oriental Rules, zawodnicy Akademii Muay Thai Kielce zdobywali dwa medale.

Copyright © 2023 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group