Świetna postawa KSS-u. Do zwycięstwa zabrakło niewiele
Pomimo sporych braków kadrowych piłkarki ręczne KSS-u Kielce napsuły sporo zdrowia faworyzowanemu Vistalowi Łączpol Gdynia. Zespół Pawła Tetelewskiego przegrał w Gdyni 23:26 (11:12). Jednak kielczanki mogą być zadowolone ze swojej postawy.
Siódme miejsce po rundzie zasadniczej spowodowało, że KSS w 1/4 play-off mierzył się z Vistalem Lączpol Gdynia, czyli zeszłorocznym mistrzem Polski. „Tygrysice” do Trójmiasta pojechały bardzo osłabione, ponieważ zabrakło Katarzyny Grabarczyk, która jest w ciąży oraz Joanny Drabik. Młoda kołowa KSS-u doznała groźnej kontuzji i przez kilka najbliższych miesięcy nie zobaczymy jej na boisku. Od dłuższego czasu kontuzjowana jest inna ważna zawodniczka kielczanek, czyli Paulina Piechnik.
Podopieczne Pawła Tetelewskiego słabo zaczęły to spotkanie. „Tygrysice” miały spore problemy ze zdobyciem bramki, ta sztuka KSS-owi udała się dopiero w 7. minucie, gdy po kontrze gola rzuciła Marzena Paszowska. Całe szczęście, że defensywa naszego zespołu spisywała się dobrze. Bardzo solidnie w bramce prezentowała się także Iwona Staś.
W 14. minucie na świetlnej tablicy widniał remis 4:4. Jednak wszystkie te bramki kielczanki zdobyły albo z kontry, albo z karnego. Pierwszy gol z akcji rzuciła dopiero Honorata Syncerz po kwadransie gry. Gdy w 20. minucie do remisu 7:7 doprowadziła Kamila Skrzyniarz o czas poprosił trener Vistalu Łączpol Gdynia. W kolejnych minutach kielczanki dotrzymywała kroku mistrzyniom Polski i po pierwszej połowie przegrywały tylko 11:12.
Po wznowieniu gry zarysowała się nieznaczna przewaga gospodyń, które wykorzystały problemy KSS-u w ataku i w 39. minucie wyszły na prowadzenie 16:13. Kielczanki jednak nie zamierzały się poddać i w ciągu 180 sekund zdobyły trzy bramki, tracąc jedną i przegrywały już tylko jednym trafieniem (16:17). Duża w tym zasługa Honoraty Syncerz, która nie tylko skutecznie rzucała, ale także dobrze spisywała się w obronie.
Mało tego, „Tygrysice” poszły za ciosem i w 48. minucie doprowadziły do remisu po 20. Zwiastowało to spore emocje w końcówce. I tak też było, bo choć w pewnym momencie Vistal Łączpol wyszedł na prowadzenie 23:20, to KSS szybko zniwelował straty i doprowadził do remisu. Wtedy kielczanki miały dwie szanse na objęcie prowadzenia, ale ta sztuka im się nie udała. Co gorsza, na trzy minuty przed końcem meczu dwie minuty kary otrzymała Alina Nowak, a gdynianki prowadziły jedną bramką.
Niestety końcówka meczu należała do mistrzyń Polski i to one ostatecznie wygrały 26:23. „Tygrysice” mogły jeszcze w końcówce odrobić straty, ale dwa błędy w ataku popełniła Izabela Woźniak.
Na tym etapie rozgrywek gra toczy się do dwóch zwycięstw. W tej chwili prowadzi Vistal Łączpol Gdynia 1:0. Kolejny mecz obu drużyn już w najbliższą środę, 10 kwietnia o godzinie 18 w hali przy ulicy Krakowskiej 72 w Kielcach.
Vistal Łączpol Gdynia – KSS Kielce 26:23 (12:11)
KSS Kielce: Staś, Wawrzynkowska – Paszowska 5, Skrzyniarz 6, Syncerz 8, Kot 1, Lalewicz 3, Młynarczyk, Woźniak, Olszowa, Młynarska.
fot. Grzegorz Tatar
Wasze komentarze
Pozdrawiam.