AWF lepszy w akademickich derbach… Politechnika na półmetku ligi (foto)
Niepokonany dotychczas zespół krakowskiego AWF okazał się za silny dla koszykarzy AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej Galerii Echo. Mimo walki o każdą piłkę kielczanie ulegli wyraźnie 56:81, choć wynik nie do końca oddaje przebieg tego spotkania...
Mecz bardzo dobrze rozpoczęli kielczanie. Podopieczni Stanisława Dudzika szybkim akcjami wyraźnie zaskoczyli faworyzowanych koszykarzy AWF i już po dwóch minutach osiągnęli kilkupunktowe prowadzenie. W połowie kwarty gospodarze prowadzili już 11:4, a ich gra naprawdę mogła się podobać. Kontry napędzał Jakub Strzałka, a kończył szybki Piotr Borowicki. I gdy wydawało się, że wszystko układa się jak należy, krakowianie złapali drugi oddech. Sprawy w swoje ręce wziął najbardziej doświadczony, mający przeszłość w ekstraklasie Jacek Moryto i… był remis. Moryto w ekstraklasie grał już w latach 90-tych, podobnie jak inny zawodnik AZS AWF Tomasz Suski, znany z występów m.in. w Pruszkowie i reprezentacji Polski. Suski w dzisiejszym meczu nie mógł jednak pomóc kolegom. - Drugie przewinienie techniczne, które dostałem w ostatnim meczu spowodowało, że automatycznie muszę pauzować – wyjaśniał przed meczem.
Druga kwarta to rozważna gra krakowian i chaos w grze Politechniki. Kielczanie mieli trudności z wypracowaniem sobie pozycji do rzutu, a graczom AWF wpadało niemal wszystko. - Grałem już w trzeciej lidze i wiem jak to wszystko wygląda, na pewno nigdzie nie jedziemy w roli faworyta. Tutaj każdy walczy o zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że Kielce wygrały ostatnie mecze i, że będzie ciężko. Sam początek to pokazał, przegrywaliśmy już prawie dziesięcioma punktami… Trzeba było się szybko obudzić, może też pora meczu miała wpływ na to, że graliśmy ospale (śmiech). Ale w końcu złapaliśmy swój rytm – mówił już po meczu Suski. Dziewięciopunktowa strata (30:39) w połowie meczu dawała jeszcze nadzieję na walkę o pełną pulę. Takie też były nastroje w szatni kieleckiego zespołu.
I tą mobilizację było widać od samego początku trzeciej kwarty. Gospodarze walczyli o każdą piłkę, często nawet w parterze. Był to bardzo twardy mecz, z dużą ilością przepychanek i walki niemal wręcz. I takie nastawienie opłaciło się. W przechwytach imponował przede wszystkim Krzysztof Dziura, który w obronie dawał z siebie wszystko. Szybkie kontry zaowocowały zniwelowaniem przewagi do jedynie dwóch punktów. I zrobiło się nerwowo… Głównie dla krakowian, którzy nie wytrzymywali ciśnienia i niektórych gwizdków sędziów. Trener AWF Maciej Starowicz został nawet ukarany przewinieniem technicznym za komentowanie ich decyzji. I mógł to być punkt zwrotny meczu… Mógł, ale nie był. Dlaczego? Przez nietrafione wolne – cztery nietrafione pod rząd, które mogły dać remis i odmienić losy meczu zadecydowały… Chwilę później trójkę trafił rozgrywający AZS AWF Dariusz Kusper i goście znów odskoczyli na bezpieczną przewagę. - Wytrzymaliśmy trzydzieści minut, graliśmy równo. W pewnym momencie w trzeciej kwarcie gdy doszliśmy przeciwników na dwa punkty zabrakło nam przysłowiowej zimnej głowy. Cztery osobiste nietrafione pod rząd i AWF odskoczył znowu na dziesięć punktów. Potem już kontrolował grę – relacjonował trener Politechniki Stanisław Dudzik. A Tomasz Suski dodał: - W drugiej połowie sędziowie sprawili, że bardziej zajęliśmy się sędziowaniem niż graniem i znowu nam ta przewaga uciekła. Ale całe szczęście, że w odpowiednim momencie obudziliśmy się, po raz drugi w tym meczu, i wygraliśmy – mówił zadowolony zawodnik krakowskiej ekipy.
Bo te nietrafione wolne podłamały nieco podopiecznym Stanisława Dudzika skrzydła… W końcówce na boisku pojawili się wszyscy rezerwowi i przewag wzrosła aż do 25 punktów, co jak pokazał przebieg tego spotkanie było nieco zbyt wysokim wymiarem kary. - Widać, że jest to bardzo doświadczona drużyna, która ma duże szanse na awans do drugiej ligi. Wydaję mi się, że jest zdecydowanie najlepsza w tej chwili. Potencjał mają naprawdę imponujący. Chłopaki dzisiaj zagrali z dużym sercem, widać było, że chcą ten mecz wygrać. W czwartej kwarcie już chyba brakło trochę siły i takiej chłodnej oceny sytuacji. Kraków wykorzystał to… 25 punktów – myślę, że na aż tak wysoką porażkę nie zasłużyliśmy, ale widać było wyższość drużyny przeciwnej – podsumował spotkanie trener Dudzik. A Tomasz Suski dodał - Na pewno jesteśmy zadowoleni z wyniku i z wywalczonych dwóch punktów. Aczkolwiek mieliśmy w tym meczu przestoje, niektóre decyzje sędziowskie wprowadziły dużą nerwowości w naszej drużynie. Ale pod koniec wszystko wróciło do normy, graliśmy swoją koszykówkę. Wygraliśmy, wydaję mi się zasłużenie. Po pierwszej rundzie jesteśmy bez porażki i walczymy o awans.
Mecz z krakowskim AWF był ostatnim dla koszykarzy AZS-u PŚk Galerii Echo w tej rundzie. Rundzie, która w wykonaniu kielczan była bardzo nierówna – dobre mecze przeplatali ze słabymi, czego wynikiem bilans 3-5 na półmetku rozgrywek. - Po tej pierwszej rundzie jestem zawiedziony, myślę, że zawodnicy podobnie. Przez cała pierwszą rundę powinniśmy mieć dwie porażki – tą pierwszą z Limanową i tą dzisiejszą z AWF. Pozostałe mecze powinniśmy wygrać, niestety przytrafiły nam się trzy porażki z teoretycznie słabszymi drużynami… Te porażki mogą niestety mieć znaczenie przy późniejszym rozrachunku… -mówił trener Stanisław Dudzik. Jednak jak sam podkreślił nie oznacza to, że w rundzie rewanżowej jego zespół nie będzie walczył. Bo to dopóki piłka w grze, szanse zawsze są… - Będziemy walczyć i będziemy chcieli wygrać jak najwięcej spotkań. Najcięższy mecz będzie na pewno w Krakowie, ale wiadomo wszystkie wyjazdy będą trudne. Myślę jednak, że jesteśmy w stanie te pozostałe spotkania wygrać i z takim nastawieniem będziemy jechać na każde spotkanie – zakończył trener Dudzik.
Kolejne spotkanie koszykarze AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej Galerii Echo rozegrają w niedzielę 6 stycznia. Podejmą wtedy wicelidera rozgrywek drużynę MKS Limanowa.
Michał Filarski
Fot. Maciej Wadowski
AZS Politechnika Świętokrzyska Galeria Echo Kielce – AZS AWF ggmedia.pl Kraków 56:81 (16:17, 14:22, 15:15, 11:27)
AZS PŚk: Dziura 19(2x3), Borowicki 17(2x3), Kowalski 10, J.Strzałka 5, Paluch oraz Drogosz 3, M.Strzałka 2, Pawlak, Osuch, Jakubczyk, Cymbalak.
AZS AWF: Kusper 20(1x3), Moryto 11(2x3), Środa 9(2x3), Wojciechowski 6, Piech 4 oraz Biliński 15, Sumara 13, Pilch 3.
Wasze komentarze
A może masz czarno-biały obraz koszykówki w Kielcach, tzn skoro jestem w jakiś sposób powiązany z UMKS, to mam nie lubić PŚK? Nie wciągajcie mnie w takie dziecinne gierki :P