Rolak: Dostaliśmy obietnicę, że miasto nam pomoże
Burza wokół wsparcia wyjazdu KSS-u Kielce na Challange Cup do Grecji trwa. - Byliśmy na rozmowach u prezydenta Lubawskiego. Obiecał, że miasto nam pomoże... Gdybyśmy wtedy nie otrzymali takiej obietnicy, to nie zgłaszalibyśmy drużyny do pucharów – mówi prezes KSS-u, Marek Rolak.
Prezes Rolak odniósł się do słów prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego, który stwierdził na sesji Rady Miasta, że KSS był zadowolony z kwoty, jaką miał otrzymać z miejskiej kasy. - Ja nie byłem sam na rozmowach z prezydentem Lubawskim. Był ze mną wiceprezes Boszczyk. Dostaliśmy informację, że miasto może przekazać 360 tys. zł. rocznie, i ani grosza więcej, bo go nie stać. Odpowiedziałem, że jeżeli uważacie, że takie pieniądze możecie nam tylko dać i nie macie więcej, to w porządku – wyjaśnia Rolak.
Według Rolaka rozmowy władz KSS-u z prezydentem Lubawskim wyglądały inaczej niż jest to przedstawiane. - W wakacje razem z prezesem Boszczykiem byliśmy u prezydenta Lubawskiego. Jednym z tematów rozmów było to, czy mamy zgłaszać drużynę do Challange Cup, czy miasto nam wtedy pomoże. Zadaliśmy takie pytanie i otrzymaliśmy odpowiedź pozytywną. Teraz byłem u prezydenta w poniedziałek, tydzień temu i on zapytał mnie, czego chcę... - mówi Rolak. - Nie chcę prowadzić żadnych wojen, bo jestem wdzięczny za pieniądze, które wpływają z miasta i Urzędu Marszałkowskiego. Nie żądam ogromnych pieniędzy. Robimy dobrą robotę, ale nas się nie szanuje – zapewnia.
Rolak zapewnił również, że KSS jednak pojedzie do Grecji na mecze z PAOK.
fot. KSS Kielce
Awantura na sesji Rady Miasta. Komisja budżetu i finansów zawnioskowała o 25 tys. zł. jakie miałyby zostać przesunięte z Effectora Kielce na klub KSS. Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta doszło do dyskusji, w której pojawił się również pomysł przyznania szczypiornistkom pieniędzy bez straty finansowej dla siatkarzy. Ostatecznie, trwająca ponad godzinę rozmowa, zakończyła się... ogromnym zamieszaniem. (czytaj więcej)
Wasze komentarze