Gil: Po prostu same plusy
- Wreszcie zagraliśmy pełne 40 minut, a w ostatnich fragmentach jeszcze powiększyliśmy dystans do Tura po niesamowicie efektownych akcjach. Mimo że nie było dramaturgii jeśli chodzi o wynik, to na pewno mecz mógł się podobać kibicom aż do końcowej syreny – mówił trener Rafał Gil po imponującej wygranej 100:70 z Turem Bielsk Podlaski.
Kieleccy koszykarze w sobotnie popołudnie zaprezentowali się przed własną publicznością ze wspaniałej strony. UMKS w znakomitym stylu obronił pozycję lidera drugoligowych rozgrywek. Już pierwsze fragmenty meczu z Turem pokazały, że kielczanie złapali bardzo dobry rytm. - Od początku ten mecz toczył się po naszej myśli. Już świetna pierwsza kwarta ustawiła dalszy przebieg spotkania, bo mieliśmy 20 punktów przewagi. Dalej natomiast kontrolowaliśmy przebieg gry – przyznał szkoleniowiec UMKS-u.
Podopiecznym Rafała Gila wychodziło na parkiecie niemal wszystko, czym doprowadzali do rozpaczy swoich rywali. Oczywiście trener po zakończeniu potyczki nie mógł ukryć radości efektowym zwycięstwie. - Jestem bardzo zadowolony. Chłopaki zaprezentowali świetną skuteczność rzutu z dystansu. Do tego stworzyli bardzo dużo zespołowych akcji. Dobrze zagrała też obrona. Po prostu same plusy – chwalił opiekun kieleckiej drużyny.
Nagrodą za wspaniałą grę był imponujący wynik 100:70, który ujrzeli kibice po ostatniej syrenie. - Długo tej setki w hali przy Żytniej nie było. Końcówka była jednak tak szalona, że pewnie udałoby nam się rzucić do kosza także z połowy (śmiech). Strasznie pozytywne emocje udzieliły się całej drużynie. Wypada się tylko cieszyć i mieć nadzieję, że jeszcze zobaczymy taki wynik. Te ostatnie akcje są świetną wizytówką koszykówki. Dlatego zapraszam jak najwięcej kibiców na mecze. Głównie grają u nas kielczanie, którzy dają z siebie zawsze całe serce – zakończył Rafał Gil.
Wasze komentarze